historia dyplomacji (248)

historia dyplomacji (248)



miał, że audiencja skończona. ^Ceremonia kończyła sigjicałowaniein R7at króla oraz. poczęstunkiem u kanclerza lub innego ministra.

Posłowie tatarscy czy tureccy miewali również audiencje u ministrów, a także prywatne audiencje u króla. W podobny sposób odbywała się uroczysta audiencja także poza Warszawą, np. w czasie rady senatu w Rydzynie w 1718 r. Po załatwieniu zlecenia posłowie konwojowani byli do granicy przez tego samego przystawa, z którym przybywali do rezydencji królewskiej.

Ceremoniał i przestrzeganie hierarchii obowiązywały również przy spotkaniach o charakterze towarzyskim, w czasie przyjęć na dworze królewskim, u ministrów czy dyplomatów. Szczególnie starano się o pilnowanie kolejności zasiadania, przechodzenia z jednego pomieszczenia do drugiego, przy piciu zdrowia. Dopiero np. Aranda zlikwidował zwyczaj kolejnego przepijania z tego samego kielicha przez wszystkich obecnych. Także w teatrze, podczas przedstawień organizowanych na polecenie i w obecności monarchy, obowiązywała określona kolejność zasiadania i odrębne miejsca dla ambasadorów i posłów oraz dla podrzędniejszych dyplomatów.

Obce poselstwa nie posiadały stałych pomieszczeń w Warszawie, tylko Prusacy dysponowali w niej tzw. „Pałacem Brandenburskim”, znajdującym się przy ul. Bielańskiej. Pozostałe poselstwa znajdowały rezydencje w pałacach i budynkach przydzielanych im przez marszałka wielkiego albo kanclerza. Zwykle działo się to zapewne w porozumieniu z właścicielem. W czasie podróży po Rzeczypospolitej wyżsi rangą dyplomaci korzystali niejednokrotnie z gościny magnatów. Przed sejmami w Grodnie wielu z nich zatrzymywało się za panowania Augusta III u hetmana Branickiego w Białymstoku. Od takiego pobytu zaczynał swe funkcje w 1752 r. ambasador francuski Charles Franęois hr. de Broglie markiz de Ruffec, obarczony przez Ludwika XV delikatną misją forsowania do tronu kandydata francuskiego. Był tam wtedy również poseł angielski Williams. Posłowie tureccy i tatarscy docierali natomiast zwykle do lwowskich rezydencji hetmanów Sieniawskiego i Potockiego.

Poselstwa na dworze Wettynów uchodziły za stosunkowo kosztowne. W latach czterdziestych Williams oceniał zarówno Drezno, jak i Warszawę za najdroższe miasta Europy. Także Fryderyk II uznał w 1740 r., że 1200 talarów, które otrzymywał rocznie jako warszawski rezydent Karl G. Hoffmann, nie mogły pokrywać jego wydatków i podwyższył mu pensję o 800 talarów. Chodziło chyba jednak głównie o wydatki na uzyskanie informacji od szlachty polskiej. Utrzymywanie się na poziomie życia magnaterii nie było łatwe dla dyplomatów — powszechnie np. skarżyli się na wysokie koszty posiadania poszóstnego zaprzęgu do karet, co było dla szanującego się posła obowiązkowe.

Przysługiwały dyplomatom pewne świadczenia; zwłaszcza uwolnienie od ępłat celnych skłaniało ich do podejmowania transakcji handlowych. Istniał także przestrzegany przez obu Wettynów zwyczaj obdarowywania opuszczających dwór posłów pieniędzmi, kosztownościami, albo wy-sokcfijenJoną porcelaną saską. Gdy w 1718 r. odmówiono podobnego podarku posłowi angielskiemu Richardowi Vernonowi, posądzonemu niebez-podstawnie o intrygowanie przeciwko Augustowi II, doszło niemal do konfliktu dyplomatycznego”. Bywały to zresztą kwoty dość wysokie. Tak np. senat uchwalił w 1722 r. 4000 talarów dla Siergieja Grigoriewicza Dołgorukiego, a w 1758 r. 2000 talarów dla ks. Michała Nikiticza Woł-końskiego i jego sekretarza”. Wykaz podobnych wydatków z kasy saskiej w 1745 r. obejmuje 7000 talarów, które otrzymali przedstawiciele Francji, Prus i Sardynii”. Do wyjątkowych wypadków należało natomiast przyznawanie zasłużonym dla Wettynów ambasadorom orderu Orła Białego. Wyróżnienie takie spotkało Gwidona Hiacynta Ferrero--Fieschi hr. Bena i Messeran, przedstawiciela Hiszpanii.

Jakkolwiek Rzeczpospolita czasów saskich osławiona była w całej Europie jako państwo znajdujące się w stanie anarchii, nie dochodziło w niej na ogół do wypadków nieuzasadnionego łamania immunitetu dyplomatów, ani do skierowanych przeciwko nim gwałtów. Częściej dyplomaci nadużywali swych uprawnień czy po prostu naruszali istniejące prawa. Gdy w czasie wojny północnej oddziały Grzegorza Ogińskiego pochwyciły zdążającego do Karola XII posła francuskiego Jeana Bonnaca, August II kazał go natychmiast wypuścić. W niejasnych okolicznościach miał miejsce napad na powóz posła rosyjskiego Fryderyka hr. Lówen-volda w styczniu 1731 r., w czasie którego zraniono jednego z jego urzędników, którego wzięto za samego posła. Do otwartego oblężenia ambasady rosyjskiej i saskiej doszło natomiast w Warszawie w 1733 r. pod wrażeniem wiadomości o elekcji Augusta III. Ludność stolicy widziała bowiem przede wszystkim w intrydze obcej źródło podwójnej elekcji i w ten sposób wyładowywała swą niechęć do Wettyna.

Wobec słabości organów władzy centralnej w Rzeczypospolitej działający na jej terenach obcy dyplomaci wykorzystywali swą pozycję dla intrygowania między zwalczającymi się obozami magnackimi. Jeżeli nawet nie przyczyniali się wprost do utrzymywania Polski w stanie słabości, w wyjątkowych tylko wypadkach udzielali poparcia dążeniom reformatorskim. Nie jest jasne, w jakim zakresie stali się oni dla magna-terii i szlachty źródłem informacji o wydarzeniach w polityce europejskiej i zarazem odpowiedniego dla swych interesów ich naświetlania.

*    Vernon do Craiggsa 27 VIII 1718 PRO SP 88, nr 25; Craiggs do Vernona 26 VIII 1718, ib. SP 104, nr 23.

*    Czart, rkps IV 1696, s. 85 i IV 866, s. 75.

Wykaz z 1745 r. LHAD, loc. 1448, voI. XXII, k. 20.

443


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (150) równo na audiencjach publicznych, jak i w czasie rozmów dyplomatycznych pr
historia dyplomacji (16) się respektowania praw biskupstwa wrocławskiego4*. To ostatnie interesowało
historia dyplomacji (376) tockim, że jest ignorowany, że się nudzi i gotów był rezygnować z misji. P
historia dyplomacji (119) ■wszystkim Smoleńszczyzna i Siewierszczyzna wraz z Czernihowem i ca-iym wo
historia dyplomacji (155) stosowano reguły dwóch osobnych listów kredencjalnych i plenipotencji od k
historia dyplomacji (11) Sapiehy, który wyprawiony w 1584 r. miał upomnieć Iwana IV, że nie dotrzymu
historia dyplomacji (158) 5. CEREMONIAŁ DYPLOMATYCZNY Po otrzymaniu ekspedycji poselskiej z kancelar
historia dyplomacji (233) co wiasme te przeżytki ograniczały orientację szlachty w sprawach międzyna
historia dyplomacji (329) sie wojny o sukcesję bawarską powodowało, że stan tego prowizorium trwał p
historia dyplomacji (103) sze jednak było to, że rozejra obie strony — i kozacko-tatarska, i polska
historia dyplomacji (105) Rosjan do ceremoniału i własnej, napuszonej godności, lecz również zapowie
historia dyplomacji (109) pretekstu do wojny — odparował zdecydowanie, że nie można tu oddzielić win
historia dyplomacji (110) Imć i Rzeczpospolita Szwedów znieśli, obróciłby się król JMć ze wszystkimi
historia dyplomacji (127) Było to już po śmierci Jana III, który zmarł (16 VI 1696) nie osiągnąwszy
historia dyplomacji (135) Można zaryzykować twierdzenie, że kompetencje rady senatu w zakresie polit
historia dyplomacji (139) {sercem] Waszej Królewskiej Mości życzliwymi i wiernymi zostawając poddany
historia dyplomacji (13) nu i upewnienia, że przeciw Rzeczypospolitej działać nie będzie. Ponadto, a
historia dyplomacji (15) Heide audiencję otrzymał 3 marca 1613 r. Wracając zabrał list króla jz 14 k
historia dyplomacji (170) iegium Jezuickiego. To on przede wszystkim podkreślił, że istnieją dwa rod

więcej podobnych podstron