PROcomp model KY-500W ATX - na układzie AT2005B





mahad - 14 Sty 2009 10:09
Problem z zasilaczem na układzie scalonym AT2005B, zasilacz odpala bez obciążenia natomiast po podłączeniu do MB i HDD już nic się nie dzieje.
Sprawdzone wszystkie tranzystory, diody - wszystkie sprawne.
Wymienione elektrolity, i transoptor.
Dalej to samo, a raz na kilka razy udaje się go uruchomić i wtedy działa bez problemu.






tronic1 - 14 Sty 2009 10:33
Sprawdzałeś AT2005B ?
Uruchamiałeś zasilacz na sztucznym obciążeniu ?



Robert B - 14 Sty 2009 13:10
Kolega posiada atrapę zasilacza - czyli wyrób zasilaczopodobny.
Te 500W to ma chyba tylko, jak piorun w niego strzeli
Proponuję rozejrzeć się za Zasilaczem (przez duże "Z") a ten sprzedać lub oddać swojemu wrogowi.



TONI_2003 - 14 Sty 2009 19:33

Kolega posiada atrapę zasilacza - czyli wyrób zasilaczopodobny.
Witam.
Kolega powyżej ma rację co do wartości tego zasilacza PROcomp model KY-500W ATX...
Tyle tylko, iż my tu właśnie naprawiamy zasilacze w tym dziale, a nie snujemy opinie na ich temat.
Ponieważ taki jest cel i zadanie tego działu.

mahad
Proszę zamieścić bardzo dobrej jakości fotografie tego zasilacza oraz opis elementów umieszczonych na obu radiatorach o układzie AT2005B już wiemy (proszę podać napięcia na jego nogach przed i po odpaleniu zasilacza (zwarcie zielonego z czarnym kabelkiem) i proszę go już nie odpalać z PC tylko poszukać na obciążenie np. żarówek samochodowych.
Zaznacz również i napisz dokładnie jakie elementy wymieniałeś?
Pozdrawiam Brać lutującą.






Robert B - 14 Sty 2009 19:38
Ja również jestem "bracią lutującą" ale chciałem tylko przestrzec Kolegę przed używaniem tej atrapy zasilacza. Jak sam wiesz, może się to zakończyć utrupieniem płyty i/lub innych podzespołów komputera



mahad - 16 Sty 2009 12:52
Zasilacz pracuje przy małym obciążeniu: wiatrak i napęd CD lub płyta główna zasilana jedynie 20 pin (mam takiego starego PC), natomiast przy próbie podłączenia większego obciążenia (płyta główna + napęd CD) nie rusza. I jeśli próbuje się go powtórnie obciążyć jedynie płytą główną na zasilaniu 20 pin to już się nie podnosi. Pomaga jedynie wyjęcie scalaka AT2005B z podstawki i ponowne włożenie i można bawić się od nowa (czyli próbować ponownie obciążać). Nie pomaga tu wyjęcie wtyczki zasilania 220V i włączenie zasilacza, aby rozładować kondensatory, jedynie wyjęcie AT2005B.

W jeden dzień udało mi się go uruchomić (po wymianie tranzystora 2SC1384 przy C3150, chociaż miernik nie pokazywał uszkodzenia na starym PC3184), pracował 24 godziny obciążony na wszystkich kabelkach( płyta główna na 24pin + 4 pin, HDD SATA, grafika PCI-E (GF 8600GS) z dodatkowym zasilaniem 6 pin) napięcia były poprawne, po tym czasie wyłączyłem PC i spróbowałem włączyć go ponownie i nic, wrócił do punktu wyjścia…
Wymieniłem wszystkie kondensatory elektrolityczne na całym laminacie oprócz dwóch 470uF/200V, wymieniłem PC817, sprawdziłem wszystkie diody i tranzystory (po wylutowaniu) są sprawne.

Wykaz elementów od strony 220V: Tranzystory na radiatorze: C3150, oraz 2 sztuki D209L, sprawdziłem też wszystkie rezystory w tej okolicy, rezystancje zgodne z kodami paskowymi.

Na drugim radiatorze podwójne diody: MOSPEC F16C20C, oraz 2 sztuki LT6217 SBL3045PT

Napięcia na AT2005B w stosunku do masy (czarny przewód):
1. Przed włączeniem zasilacza:
1 - 2,43V ; 9 - 2,2V
2 - 0V ; 10 - 2,2V
3 - 0V ; 11 - 5V
4 - 0V ; 12 - 0V
5 - 0V ; 13 -0V
6 - 0,8V ; 14 - 0V
7 - 0V ; 15 - 5V
8 - 0V ; 16 - 0V

2. po włączeniu zasilacza obciążony napędem CD:
1 - 2,43V (słychać bzyczenie) ; 9 - 1,96V
2 - 2,45V ; 10 - 1,96V
3 - 3,42V ; 11 - 0,43V
4 - 5V ; 12 - 5V
5 - 4,28V ; 13 - 5,1V
6 - 0,84V ; 14 - 4,14V
7 - 0V ; 15 - 5V
8 - 1,9V (słychać bzyczenie) ; 16 - 4,14V

Zauważyłem dziś jeszcze jedną rzecz, jeśli próbuję zasilacz odpalić przy obciążeniu z wiatraczkiem na 12V, to tylko zakręci i nic, natomiast jak odpalę podłączonym CD i później dołączę wiatraczek ma linię12V to chodzi.

Chyba nawala coś w linii 12V?

Załączam też zdjęcia:




TONI_2003 - 16 Sty 2009 15:07
Które tranzystory idą na C1, C2, a którym jest sterowana dioda zenera XX431?
Na tej grubej diodzie masz napięcie (co na niej pisze)?
Elektrolity SMD takie były, a jeśli tak to czy je wymieniłeś?
Jak spada Ci napięcie na tych wielkich elektrolitach na stronie pierwotnej i jakie dokładnie masz na każdym z nich napięcie?
Według zestawienia jakie zrobiłem musisz szukać co sprawia iż napięcie na układzie +12V jest tylko +4,28V.
Idąc od tego punktu musisz znaleźć tego przyczynę...





mahad - 16 Sty 2009 16:15
Ta duża dioda to N5844, napięcie na niej przed włączeniem i po wynosi 5,08V.
Tranzystory C1384 (2 szt.) idą na C1 i C2, na TL431 też idzie z C1384 przez dwie diody 1N4148.
Co do tych SMD 2,2uF/50V, to takie miałem i takie włożyłem, były tam zwykłe 2,2uF/50V.
Napięcia na kondensatorach 470uF/200V po 162V, czyli poprawnie…
Wszystkie kondensatory wymieniłem prewencyjnie, żaden nie był wybulony ani wylany.



TONI_2003 - 16 Sty 2009 19:17
Chodziło mi abyś pokazał, które z nich idą na C1 i C2 (czy te, które zaznaczyłem na czerwono?) mniej na uwadze iż ja nie mam i nie miałem tego zasilacza, a mam to jedynie zdjęcie jakie dałeś (przyznasz, że to niewiele)...
Musisz sprawdzić czy na nodze nr 1 na TL431 musi być dokładnie 2,5V i nie może być inaczej!
Wracając do C1384 prawdopodobnie z ich BAZ jest połączenie do C1 i C2, ale zarazem powinny być tam na bazach opory z których dojdziesz już bezpośrednio lub przez jeszcze jeden opór i diodę 1N4148 do linii właśnie +12V wychodzącej z podwójnej diody na linii +12V.



mahad - 17 Sty 2009 21:09
Na nodze nr. 1 na TL431 jest 2,49V.

Baza tranzystora C1384 zaznaczonego na rysunku jako T1 idzie przez diodę 1N4148 na C1 układu AT2005B.
Natomiast baza drugiego tranzystora C1384 zaznaczonego na rysunku jako T2 idzie bezpośrednio na C2.
Bazy idą przez rezystory na ścieżkę w której jest katoda tej dużej diody N5844 i tam jest tylko 5V.

Natomiast 12V, idzie ze ścieżki, gdzie wlutowane są kabelki żółte +12V, dalej idzie przez rezystor 2K2 na nogę nr. 5 AT2005B, a przed tym rezystorem mam +12V, a za nim już 4,28.

Na tym rezystorze jest tak duży spadek (jest to oryginalny rezystor), może tu jest błąd.
Ta noga nr. 5 jest też połączona przez rezystor 1K2 do masy GND.
Może zmniejszyć ten rezystor 2,2K, który obniża mi +12V na nogę nr.5 AT2005B?
Załączam zdjęcia laminatu.

Poprawiłem TONI_2003



TONI_2003 - 17 Sty 2009 22:59
No to czarno to zaczynam widzieć układu nie masz do podmiany?
Poniżej narysowałem to jak to opisywałem powyżej...




mahad - 18 Sty 2009 09:21
Nie mam układu do podmiany, ale powiedz czy przynajmniej pozostałe napięcia są na nim poprawne, oprócz tego 12V, moim zdaniem AT2005B jest uszkodzony. Zastanawia mnie jedno, zasilacz nie potrafi wystartować z większym obciążeniem, ale jak już wystartuje bez to można go obciążać do "woli" i działa poprawnie, aż do momentu gdy go wyłączę.



TONI_2003 - 18 Sty 2009 10:11
Według mnie działa jakieś zabezpieczenie lub kwestią uszkodzenia jest jakiś element typu dioda jaką ominąłeś lub sprawdzałeś w obwodzie bez wylutowania jednej nogi.
Poniekąd to samo dotyczy innych kondensatorów jakich nie wymieniałeś na nowe i tu mam również te inne nie elektrolity...
Układ zaś występuje w kilku odmianach i za mało jest jeszcze wiedzy na jego temat, a sam osobiście też mało miałem z nim do czynienia stąd pomysł czy czasem nie masz go na podmianę skoro dałeś tam podstawkę...
Osobiście stawiam na jakąś diodę w obudowie szklanej typu 1N4148 lub w tej samej obudowie lecz zenerkę to są moi faworyci.



mahad - 18 Sty 2009 13:45
Dzięki za podpowiedzi, posprawdzam jeszcze raz wszystko, i powiem co wyszło za kilka dni. POZDRAWIAM...



W.P. - 18 Sty 2009 15:18
Ja też jestem zdania, że wyłączanie powodowane jest przez zespół kontroli napięć wyjściowych.
Z Twojego opisu wynika, że napięcia na wejściach są w normie.
Nawet to 4,28V nie wykracza poza granice określone przez producenta jako 2,37V ÷ 4,64V.

Przypadek ciekawy, bo na wszystkich 4 wejściach zespołu zabezpieczeń napięcia są w normie i nawet nie zbliżają się do krańców zakresu.

Teraz pozostają drobiazgowe pomiary o charakterze warsztatowym.

Obciążenie w opisywanej przez Ciebie postaci nie wystarczy.
Musisz uruchomić zasilacz w takim stanie, w jakim rusza i jak już wystartuje pomału dociążać go rezystorami. Niestety nie nadadzą się do tego żarówki gdyż zimne włókna mają ok. 10 krotnie mniejszą rezystancję.
Zimne włókno wyłączy zasilacz; z kolei jeśli nawet wystartuje to może okazać sie niewystarczającym obciążeniem.

W sklepach elektronicznych są do kupienia rezystory 5-cio watowe i większe; możesz też pokombinować z drutem oporowym z jakiegoś grzejnika. Grunt to zapał i pomysł

A tak w ogóle to fajnie, że ambitnie zabrałeś się do naprawy. Ceny, za które można mieć sprawny zasilacz, nierzadko lepszy nie zachęcają do takich poświęceń.

No to do roboty.
Dociążaj uruchomiony zasilacz i mierz przy tym napięcia na wyjściu.
Nie napisałem (celowo) które wyjście masz obciążać.
Sygnał błędu tworzony jest z informacji o +5V i +12V.
Wniosek z tego, że jeśli obciążysz jedno wyjście, np +5V to napięcie na (nieobciążonym) drugim (+12V) wzrośnie.
Równocześnie nieznacznie spadnie napięcie na wyjściu +5V.

To zachowanie normalne - popatrz na schemat dowolnego zasilacza ATX i prześledź obwody sprzężenia zwrotnego.

Tak więc musisz go obciążać najpierw od strony +5V (zapisuj wyniki napięć wyjściowych w f-cji obciążenia), potem od strony i +5V, i +12V równocześnie.

Wiem, że to żmudna robota ale jeśli chcesz dojść sedna sprawy to jakoś trzeba to ugryźć.
Napięcia na wejściach kontrolnych układu 2005 nie powinny wykraczać poza:

1,98 ÷ 4,1V dla +3,3V (nóżka 3)
3 ÷ 6,2V dla +5V (nóżka 4)
2,37 ÷ 4,64V dla +12V (nóżka 5)

Ważny jest też stan sygnału PT

Nie mamy schematu. Można więc przypuszczać, że jest to sygnał reprezentujący poziom napięć ujemnych oraz informację o szerokości impulsu sterującego tranzystorami roboczymi (pośredni pomiar prądu).
Czyli:
0,62 ÷ 1,25V (nóżka 6)

Zaobserwuj wartości tych napięć podczas dociążania zasilacza.
Być może stąd wypłyną dalsze wnioski.

Dobrze byłoby mieć do takiej roboty oscyloskop. Sam miernik to trochę mało. To zasilacz impulsowy a miernik pokaże Ci tylko składową stałą.
Bardzo często ufamy wskazaniom miernika ale czasem okazuje się to zgubne.
Czułość oscyloskopu 2V/cm (sonda 10:1)


To kilka przykładów jak daleko odbiegają od siebie wyniki pomiarów zależnie od metody.
Dlatego zawsze jestem zdania że miernik tak ale TYLKO wtedy jeśli mamy pewność, że to napięcie stałe (bez składowej zmiennej).



mahad - 19 Sty 2009 10:39
Sprawdziłem wszystkie diody (po wylutowaniu jednej nogi) i tranzystory (po wylutowaniu całego) oraz wszystkie rezystory na laminacie.

Wszystko jest sprawne, a rezystory mają rezystancje zgodne z kodami paskowymi.

Zastanawia mnie tylko czy sprawne w 100% jest TL431, gdyż miernik wskazał mi następująco (ustawiony na pomiar łącz półprzewodnikowych):
Noga 1 (przewód czarny) – noga 2 = 738
Noga 2 (przewód czarny) – noga 1 = 1565
Noga 2 (przewód czarny) – noga 3 = przerwa
Noga 3 (przewód czarny) – noga 2 = 630
Noga 1 (przewód czarny) – noga 3 = przerwa
Noga 3 (przewód czarny) – noga 1= 777
Wedłóg instrukcji miernika:

„Złącza półprzewodnikowe: Zakres napięcia wskazywanego 0 – 1,5V; rozdzielczość 1mV; prąd płynący przez diodę 1mA; napięcie otwartych zacisków pomiarowych 2,8V.”
Poniżej schemat TL431


W.P.:
„Specjalista - zasilacze komputerowe: Musisz uruchomić zasilacz w takim stanie, w jakim rusza i jak już wystartuje pomału dociążać go rezystorami.”

Mam trochę rezystorów wiele-watowych, ale powiedz mi jakie mają mieć rezystancje do tego obciążania...
Poprawiłem TONI_2003



WojtasJD - 19 Sty 2009 15:55

Jak sprawdzić TL431.
Ponieważ schemat, który dałeś jest bardzo uproszczony...

Dobrze by było jakbyś podał napięcia na nogach AT2005B, ale wtedy gdy zasilacz jest obciążony (nie samym wiatraczkiem tylko tak jak mu się czasem udawało wystartować) i Nie odpalił.

Dla uściślenia - gdy ruszył i nie był wyłączany nie było przypadków samoistnego wyłączenia, restartów podłączonego komputera itd.?


Według zestawienia jakie zrobiłem musisz szukać co sprawia iż napięcie na układzie +12V jest tylko +4,28V.
To jest w porządku - '+12V' musi być wstępnie podzielone bo max. Vcc to 5,5V (a i tak OVP dla '+5V' - jak napisali - max 6,6V)



TONI_2003 - 19 Sty 2009 19:00
Niemniej jeśli masz wątpliwości co do TL431 to po prostu ją podmień na nową koszt jest znikomy o ile po prostu nie masz jej skąd wziąć innego.
Szukaj również ewentualnie w jej typowym układzie uszkodzonego opornika.



W.P. - 19 Sty 2009 22:04
Przez cały czas śledzenia Twoich zmagań zastanawiam się dlaczego masz podejrzenia w stosunku do TL431.
To element sprzężenia zwrotnego dla przetwornicy +5V st-by.

Od początku piszesz, że na nodze 15 kontrolera przetwornicy jest +5V.
Tu jest OK.
Również 2005 wygląda na sprawny.

Co do obciążeń... Prawo Ohma dalej funkcjonuje.
Masz tabliczkę znamionową a na niej wartości prądów obciążenia.
Traktuj je jako nieprzekraczalne. Możesz policzyć wartości dla obciążenia 10%, 20%, 50% i więcej.

Trochę z tym zabawy ale nikt tu nie pisał, że będzie lekko. Dasz radę - wszyscy przez to przechodzą

Co do pomiarów miernikiem TL431 to taki pomiar w ogóle nie ma sensu.
Element wygląda jak tranzystor ale wewnątrz to dość rozbudowana struktura (patrz nota katalogowa).