Pękający beton na tarasie :/ Czy to problem

Menu


Pękający beton na tarasie :/ Czy to problem





Kikutek - 18-05-2008 23:09
14 maja zalali nam betonem taras na parterze (wcześniej wymurowany z bloczków zasypany i zagęszczony). Na drugi dzień zauważyłam, że jest kilka "rys" na powierzchni (kilku/kilkunastocentymetrowe pęknięcia o nieregularnym kształcie, szerokie max. na ok.2mm. Dziś byliśmy i tych rys jest więcej :( :roll: . Taras jest od zachodu. Schody wejściowe z podestem wylewane tego samego dnia i znajdujące się od wschodu nie mają żanej rysy, dlatego podejrzewam, że to kwestia zbyt szybkiego schnięcia betonu od nasłonecznionej strony. Trochę się matrwię, stąd pytania:
-Czy to błąd budowlańców? (jeśli tak, to czy z kategorii poważnych, czy "do przeżycia" :roll: )
-Czy może to mieć jakieś dalsze negatyne konsekwencje? (taras będzie obłożony jakimś gresem, ale za rok, bo wtedy się wprowadzamy, ale przez najbliższą zimę poleży w tej formie - czy np. woda zamarzająca w tych rowkach może uszkodzić bardziej tą betonową powirzchnię?)
-Czy (jeśli odpowiedzi na dwa wcześniejsze pytania brzmi "tak") można to jakoś naprawić?
Bardzo proszę o fachowe i konkretne odpowiedzi :cry:



maciekCP - 19-05-2008 09:57
Po pierwsze (okiem prawnika, nie budowlańca) zajrzyj do umowy i zobacz, czy wykonawca udzielił gwarancji. Jeśli nie, to zajrzyj do KC i poczytaj o rękojmi. Moim zdaniem powinien to być problem Twojego wykonawcy, a nie Twój - postaraj się o to :)



Kikutek - 19-05-2008 23:50
Dzięki! :) Umowa jest raczej dobrze skonstruowana :)
Z wykonawcą nie ma kłopotu - dziś z nim rozmawiałam i ma się temu przyjrzeć i ocenić, ale szukam "obiektywnej "opinii. Wiem, że ciężko doradzić korespondencyjnie, ale po prostu nie wiem, co jeszcze jest normą w takim przypadku, a co już błądem budowlańców. Mój wykonawca tłumaczył mi dziś telefonicznie, że takie rysy są efektem kurczenia się tego betonu. Jest pod spodem dokładne zbrojenie, więc konstrukcyjnie to nie jest problemem. Pytał mnie też, czy to rysy, czy pęknięcia :-? A skąd ja mam to wiedzieć? Schody wejściowe z podestem nie mają tych rys :( Miał dziś obejrzeć i jeśli będą peknięcia (mówiłam o moich obawach co do zimy), to ma to zalać jakąś samopoziomującą zaprawą, czy czymś takim.
Myślicie,że to wystarczy? Czy "dobrze gada", czy mi wciska kit :-? :lol: :roll:



- 20-05-2008 07:32

Dzięki! :) Umowa jest raczej dobrze skonstruowana :) ...
... podejrzewam, że to kwestia zbyt szybkiego schnięcia betonu od nasłonecznionej strony. Trochę się matrwię, stąd pytania:
-Czy to błąd budowlańców? ...
kto w tej " raczej dobrze skonstruowanej umowie" miał odpowiadac za pięlegnacje betonu ?



Kikutek - 20-05-2008 15:44
Wykonawca oczywiście. Ale mimo tego chcialabym wiedzieć, czy mam dobrze zrobiony taras, czy bądzie coś kleił i łatał, żeby poprawić swój (ewentualny) bład :-? :roll:



labas1 - 20-05-2008 15:53
Mleczkiem cementowym zalać pęknięcia i po problemie - czas pracy 15 min , koszt żaden .



Sp5es - 20-05-2008 17:23
Rysy na tarasie są problemem.
Jest to potencjalne miejsce gromadzenia się wody i przy przemrożeniu rozsadzania konstrukcji.
Rysy można zainiektować, zalac żywicą. TO poprawna metoda naprawy.
Zależnie cobędzie na wierzchu , trzeba będzie dać dobre, elastyczne izolacje ciągłe.



st_x - 20-05-2008 19:13

Rysy na tarasie są problemem.
Jest to potencjalne miejsce gromadzenia się wody i przy przemrożeniu rozsadzania konstrukcji.
Rysy można zainiektować, zalac żywicą. TO poprawna metoda naprawy.
Zależnie cobędzie na wierzchu , trzeba będzie dać dobre, elastyczne izolacje ciągłe.
A an to super ealstyczne zaprawy z super elastycznymi fugami - a najlepiej super elastyczny GRES :D :D.
A można było ułożyć kostkę granitową na gruncie (w wersji WYPAS - płyty granitowe/bazaltowe/inne (jak kto lubi) a pewnie drożej by nie wyszło .

Pozdrawiam



Kikutek - 20-05-2008 23:52
A an to super ealstyczne zaprawy z super elastycznymi fugami - a najlepiej super elastyczny GRES :D :D.
A można było ułożyć kostkę granitową na gruncie (w wersji WYPAS - płyty granitowe/bazaltowe/inne (jak kto lubi) a pewnie drożej by nie wyszło .

Pozdrawiam[/quote]

Jasne, tyle, że mamy fundament dość wysoko nad poziomem gruntu (trochę się zniweluje jak nawieziemy ziemi) i niestety ułożenie kostki na gruncie średnio by się spisało (chyba żeby zrobic jakieś schodki do drzwi tarasowych - ok 1m w górę :-? :wink: :lol:
Poza tym temat dotyczy problemu z już istniejącym betonowym tarasem, a nie tego "co jest lepsze" :roll:



st_x - 21-05-2008 07:54

A an to super ealstyczne zaprawy z super elastycznymi fugami - a najlepiej super elastyczny GRES :D :D.
A można było ułożyć kostkę granitową na gruncie (w wersji WYPAS - płyty granitowe/bazaltowe/inne (jak kto lubi) a pewnie drożej by nie wyszło .

Pozdrawiam
Jasne, tyle, że mamy fundament dość wysoko nad poziomem gruntu (trochę się zniweluje jak nawieziemy ziemi) i niestety ułożenie kostki na gruncie średnio by się spisało (chyba żeby zrobic jakieś schodki do drzwi tarasowych - ok 1m w górę :-? :wink: :lol:
Poza tym temat dotyczy problemu z już istniejącym betonowym tarasem, a nie tego "co jest lepsze" :roll:[/quote]

Witam

Trochę ironizowałem 8) :D - jak rysy są "skurczowe" (schnięcie źle pielęgnowanego betonu) - to nie ma w zasadzie probelmu (mleczko cementowe czy polecene wypełniacze elestyczne na bazie zywic)

Jeżeli jednak taras "siada" (błedy wykonawcze) - odczekac sezon albo dwa (na to rady nie ma - bo aletrnatywa jest burzenie i robienie od nowa) - niech "sie ułoży" a potem, o ile jest miejsce, warstwa warstwa poślizgowa (piasek) i płyta betonowa(zgodnie ze sztuką) pod wykończenie (gres)

Pozdrawiam.



Kikutek - 21-05-2008 22:32
Dzięki st_x, ja trochę też :wink: :lol:

Myślę, że nie jest to problem osiadania, bo 1. grunt był juz dość dobrze "uklepany" (sorki za niefachowe słownictwo :lol: ) 2. taras jest zrobiony zgodnie z wszelkimi kanonami sztuki - ławy, murek z bloczków, zasypany piaskiem (a ten zagęszczony), zazbrojony, zalany betonem - więc, może nie, że "nie ma prawa", ale mało prawdopodobne by tak osiadał, zwłaszcza po niespełna 14 dniach :wink:
Wszystko na to wskazuje, że jest to właśnie źle pielęgnowany w czasie schnięcia beton, czyli problem dotyczy warstwy wierzchniej. Wykonawca jeszcze tego nie widział (przyjadą rozszalować, teraz robią coś gdzie indziej), ale szef powiedział, że zaleją jakimś samopoziomującym specyfikiem o dużej twardości, a w kwestii moich obaw o zimę pociągną to jakąś folią w płynie, czy czymś takim :roll:
Chyba nieźle, prawda?
Dziękuję wszystkim za rady i odpowiedzi :P



Mariusz Łódź - 22-05-2008 09:32
To wyglada na pekniecia skurczowe. Zanim wiecej napisze to chcialem abys wiedzial, ze tez mi tak zrobili tylko pojawily sie po roku. To trzeba bedzie kiedys poprawic. Plytki w tym miejscu moga pekac lub odchodzic.

1) Wykonawca ma obowiazek pielegnowac beton przez odpowiedni czas (w zaleznosci od elementu od kilku dni, 7 dni lub dluzej). Aby nie miec klopotow najlepiej po wylaniu samemu nakryc folia bo wykonawca sie wydaje ze to nie ich problem.

2) Skoro jest pekniecie to trzeba wiedziec czy jest skurczowe czy konstrukcyjne. Zobacz czy to nie wyglada jak pekniecie po rurkach wtedy raczej nie bedzie konstrukcyjne. Wszystkie konstrukcyjne sa powazym klopotem bo trzeba odtworzyc (pierwona) nosnosc podloza.

3) Wiele osob zalewa to zaprawa i juz. Zaprawa nic nie da bo sila zczepna z powierzchnia jest o wiele mniejsza od wymaganej wytrzymalosci betonu na rozciaganie.

Mozesz dac mikrozaprawy z syntetycznymi uszlachetniaczami ale jezeli nie wystaje w tym miejscu zbrojenie to nic nie da zwlaszcza jezeli jest to pekniecie konstrukcyjne. Wtedy trzeba stosowac zywice o sile zczepnej wiekszej od wytrzymalosci betonu i ewentualnie jeszcze zaszyc pretami.

a) wersja najtansza pekniecie niekonstrukcyjne: folia w plynie zakrywajaca pekniecia np. Ceresit 2 skladnikowe a potem siatka taka jak od ocieplania elewacji wtopiona w klej podczas kladzenia plytek. Tylko pamietaj aby polozyli warstwe kleju, wtopili siatke, przejechali grzebieniem jeszcze raz i na mokra przykleili plytki.

a') moze wystarczy dobry elastyczny klej (Sopro, Ceresit maja takie 90zl/worek), ktory i tak trzeba dawac na balkony (klasa S1) ale wtedy musisz podjac decyzje na wlasna odpowiedzialnosc. Na koniec posypac wszystko piaskiem kwarcowym lub wyprazonym piaskiem do tynkow.

b) wersja uniwersalna: zrobic miejsc gdzie mozna wlewac (nawiercic otwory co kilkadziesiat centymetrow) i zalac zywica epoksydowa np. Diterman ma Eurolan FK Inject.

c) wersja na odtworzenie projektowanej nosnosci - nie wiem czy jest Ci potrzebne az tak mocne rozwiazanie moze ktos bedzie szukal jak naprawiac stropy

1) powiekszyc pekniecia katowka do 1-1.5cm (trzeba zrobic lejek) najlepiej od razu kup tarcze diamentowa np. Dedry.
2) co 25...35 centymatrow naciac beton poprzecznie katowka na dlugosc 25...35cm na taka glebokosc aby dalo sie zalac w dolku pret fi 4...5mm najlepiej zebrowany
3) zalac wszystko dobra zywicaobetonem (aby bylo taniej i bylo mocniejsze) - zywica wymieszana z piaskiem w stosunku 1:3...1:5 w zaleznosci od lepkosci zywicy i wytrzymalosci jaka potrzebujesz. najlepiej o wielkosci ziaren w zaleznosci od wielkosci wypelnianych otworow. W tym przypadku piasek kwarcowy lub wyprazony w garku grubszy piasek bez czastek organicznych i najlepiej bez pylu.
Piasek z zywica musi wszystko oblepic i wejsc w glab pekniecia.

Jezeli pekniecie jest powazne to rowniez trzeba zastosowac zywice Eurolan FK Inject

4) zanim zywica nie wyschnie posymac z gory piaskiem kwarcowym aby wytworzyc warstwe zczepna dla kleju do plek.

Pamietaj, ze jezeli bedziesz robil zywica to od razu trzeba robic to dobrze, bo potem trudno sie poprawia.



Kikutek - 22-05-2008 15:03

To wyglada na pekniecia skurczowe. Zanim wiecej napisze to chcialem abys wiedzial, ze tez mi tak zrobili tylko pojawily sie po roku. To trzeba bedzie kiedys poprawic. Plytki w tym miejscu moga pekac lub odchodzic.

1) Wykonawca ma obowiazek pielegnowac beton przez odpowiedni czas (w zaleznosci od elementu od kilku dni, 7 dni lub dluzej). Aby nie miec klopotow najlepiej po wylaniu samemu nakryc folia bo wykonawca sie wydaje ze to nie ich problem.

2) Skoro jest pekniecie to trzeba wiedziec czy jest skurczowe czy konstrukcyjne. Zobacz czy to nie wyglada jak pekniecie po rurkach wtedy raczej nie bedzie konstrukcyjne. Wszystkie konstrukcyjne sa powazym klopotem bo trzeba odtworzyc (pierwona) nosnosc podloza.

3) Wiele osob zalewa to zaprawa i juz. Zaprawa nic nie da bo sila zczepna z powierzchnia jest o wiele mniejsza od wymaganej wytrzymalosci betonu na rozciaganie.

Mozesz dac mikrozaprawy z syntetycznymi uszlachetniaczami ale jezeli nie wystaje w tym miejscu zbrojenie to nic nie da zwlaszcza jezeli jest to pekniecie konstrukcyjne. Wtedy trzeba stosowac zywice o sile zczepnej wiekszej od wytrzymalosci betonu i ewentualnie jeszcze zaszyc pretami.

a) wersja najtansza pekniecie niekonstrukcyjne: folia w plynie zakrywajaca pekniecia np. Ceresit 2 skladnikowe a potem siatka taka jak od ocieplania elewacji wtopiona w klej podczas kladzenia plytek. Tylko pamietaj aby polozyli warstwe kleju, wtopili siatke, przejechali grzebieniem jeszcze raz i na mokra przykleili plytki.

a') moze wystarczy dobry elastyczny klej (Sopro, Ceresit maja takie 90zl/worek), ktory i tak trzeba dawac na balkony (klasa S1) ale wtedy musisz podjac decyzje na wlasna odpowiedzialnosc. Na koniec posypac wszystko piaskiem kwarcowym lub wyprazonym piaskiem do tynkow.

b) wersja uniwersalna: zrobic miejsc gdzie mozna wlewac (nawiercic otwory co kilkadziesiat centymetrow) i zalac zywica epoksydowa np. Diterman ma Eurolan FK Inject.

c) wersja na odtworzenie projektowanej nosnosci - nie wiem czy jest Ci potrzebne az tak mocne rozwiazanie moze ktos bedzie szukal jak naprawiac stropy

1) powiekszyc pekniecia katowka do 1-1.5cm (trzeba zrobic lejek) najlepiej od razu kup tarcze diamentowa np. Dedry.
2) co 25...35 centymatrow naciac beton poprzecznie katowka na dlugosc 25...35cm na taka glebokosc aby dalo sie zalac w dolku pret fi 4...5mm najlepiej zebrowany
3) zalac wszystko dobra zywicaobetonem (aby bylo taniej i bylo mocniejsze) - zywica wymieszana z piaskiem w stosunku 1:3...1:5 w zaleznosci od lepkosci zywicy i wytrzymalosci jaka potrzebujesz. najlepiej o wielkosci ziaren w zaleznosci od wielkosci wypelnianych otworow. W tym przypadku piasek kwarcowy lub wyprazony w garku grubszy piasek bez czastek organicznych i najlepiej bez pylu.
Piasek z zywica musi wszystko oblepic i wejsc w glab pekniecia.

Jezeli pekniecie jest powazne to rowniez trzeba zastosowac zywice Eurolan FK Inject

4) zanim zywica nie wyschnie posymac z gory piaskiem kwarcowym aby wytworzyc warstwe zczepna dla kleju do plek.

Pamietaj, ze jezeli bedziesz robil zywica to od razu trzeba robic to dobrze, bo potem trudno sie poprawia.
Widzę, że się znasz na rzeczy, a i temat (niestety) nie jest ci obcy :) :wink:

Moje rysy/pęknięcia wyglądają tak

http://kikutek.fotosik.pl/albumy/437856.html

dla porównania wielkości i szerokości dodałam przy największej 1,5l butelkę :wink: - ta rysa jest nawiększa ze wszystkich. Reszta jak na załączonych zdjęciach - odpowiednio mniejsza, cieńsza i płytsza (chyba :roll: )

Nie wiem, czy to wygląda, jak peknięcia po rurkach, o których pisałeś (masz na myśli zbrojenie? :roll: ) . Jak widać na jednym ze zdjęć rozchodzą się w kilku kierunkach i są róznej wielkości.
Czyli na takie pęknięcia najlepsze te żywice? Kilku z was się o nich najlepiej wypowiadało... :roll:
A czy tym ceresitem 2 możnaby na razie bez siatki zrobić przed zimą, a w przyszlym roku dać jeszcze raz pod siatkę i dopiero na to płytki? Na tą zimę zestaje stan surowy otwarty i nie mysleliśmy o robieniu płytek na tarasie :-?



labas1 - 22-05-2008 15:37
Po co szukasz problemów jak ich nie masz ,zmocz wodą te pękniecia nastepnie zalej mleczkiem cementowym i po problemie .
A za te pieniadze które wydałbyś na jakieś żywice , kup jasia wędrowniczka i wypij na zdrowie .



Mariusz Łódź - 22-05-2008 17:37
Walczylem z bezmyslnoscia wykonawcow :( mialem bardzo duzo min a dla wykonawcow to wszystko drobiazg...

No tak te pęknięcia są duże i jest ich sporo - nie "wyglądają jak po rurkach". Nie widać u Ciebie kształtu tarasu bardzo odbiegającego od kwadratu (tzn. L, U) i nie widac aby mial duza powierzchnie (duzo wieksza od 10...15m2).

Wydaje mi sie, ze to sa skurczowe - brak pielegnacji betonu woda (pewnie tez beton mial bardzo gesta konsystencje).

One ida pewnie lekko pod skosem i dosyc gleboko.

Pierwsza sprawa to czy chcesz z tym walczyc.

Wiesz najpierw trzeba oszacowac czy plyta z czasem Ci nie siadzie. Wedlug Ciebie:
a) czy pod tarasem masz ubita ziemie; Czy ubijali ziemie co 30...40cm
b) czy plyta byla zbrojona?
c) Jaka jest jej orientacyjna grubosc

Myslalem, ze tego jest mniej. Zywica troche kosztuje i u ciebie tych naciec jest duzo. Moze sie okazac, ze taniej i sensowniej byloby kazac wykonawcy to skuc mlotem pneumatycznym.

Cokolwiek bedziesz robil to musisz odczekac przynajmniej 29 dni.
Jezeli chcesz naprawiac to najlepiej poczekac przynajmniej 6 do 8 miesiecy. Moze sie okazac, ze peknieca wyjda dopiero po pelnym cyklu lato-jesien-zima.

Jezeli stwierdzisz, ze plyta nie siadzie i chcesz zaryzykowac to wedlug mnie wchodzi w gre:
a) grunt Ceresit CT 17+folia w plynie kryjaca rysy:
Ceresit CT 52 http://www.ceresit.pl/_itemserver/TDSy_nowe/cl50.pdf
lepiej
CR166 http://www.cr90crystaliser.com/downloads/pl/CR166.pdf
^^^ zobacz czy szerokosc rys jest taka jak podaja i ceny na http://www.ceresit.pl/_itemserver/in...tu_Ceresit.pdf

[edytowane] acha prawdopodobnie nie wolno u Ciebie dawac rzeczy typu Ceresit CX 5 lub CX15 bo moze wiecej popekac .

potem siatka np. AKA od docieplen i klej elastyczny

b) jezeli jest na czym sie oprzec i masz miejsce do góry mozna dac nadbeton - wylac jeszcze raz 4...7cm betonu zazbrojonego na 1/3 wysokosci siatka metalowa oczka np. 10cm x 10cm grubosc najlepiej 5mm ale w ostatecznosci 5mm.

c) mozesz zaryzykowac wywiercenie robienie otworow przy peknieciach i wlewanie zywicy ale tego jest duzo i nie wiadomo ile bedziesz potrzebowal - moze byc bardzo drogo. Gdy zaczynasz lac zywice przy jakiejs grupie pekniec nie mozna przerywac.
Tutaj mozesz poczytac troszke http://www.deitermann.pl/karty_techn..._fk_inject.pdf

Ta zywica jest plynna jak woda ale jeszcze lepiej wchodzi w otwory. Jezeli bedziesz chcial robic i bedziesz sie nad czyms zastanawiac to napisz na PM - ja robilem tymi rzeczami to napisze Ci gdzie moze byc problem.

Na pewno nie dawaj wapna (zaczynow wapiennych) - "oslabia beton".

Jezeli posmarujesz jakas folia w plynie to trzeba zakryc czarna folia aby promieniowanie Ultrafioletowe (lato) nie atakowalo foli w plynie. Wiec jezeli chcesz zaczekac nic nie rob tylko zakryj folia przed deszczem.

Na pewno tego nie pościłbym tak lekko wykonawcy, bo jezeli zostawisz tak jak jest to sadze, ze za rok bedzie wiecej pekniec.



labas1 - 22-05-2008 18:30

To wyglada na pekniecia skurczowe. Zanim wiecej napisze to chcialem abys wiedzial, ze tez mi tak zrobili tylko pojawily sie po roku. To trzeba bedzie kiedys poprawic. Plytki w tym miejscu moga pekac lub odchodzic.

1) Wykonawca ma obowiazek pielegnowac beton przez odpowiedni czas (w zaleznosci od elementu od kilku dni, 7 dni lub dluzej). Aby nie miec klopotow najlepiej po wylaniu samemu nakryc folia bo wykonawca sie wydaje ze to nie ich problem.

2) Skoro jest pekniecie to trzeba wiedziec czy jest skurczowe czy konstrukcyjne. Zobacz czy to nie wyglada jak pekniecie po rurkach wtedy raczej nie bedzie konstrukcyjne. Wszystkie konstrukcyjne sa powazym klopotem bo trzeba odtworzyc (pierwona) nosnosc podloza.

3) Wiele osob zalewa to zaprawa i juz. Zaprawa nic nie da bo sila zczepna z powierzchnia jest o wiele mniejsza od wymaganej wytrzymalosci betonu na rozciaganie.

Mozesz dac mikrozaprawy z syntetycznymi uszlachetniaczami ale jezeli nie wystaje w tym miejscu zbrojenie to nic nie da zwlaszcza jezeli jest to pekniecie konstrukcyjne. Wtedy trzeba stosowac zywice o sile zczepnej wiekszej od wytrzymalosci betonu i ewentualnie jeszcze zaszyc pretami.

a) wersja najtansza pekniecie niekonstrukcyjne: folia w plynie zakrywajaca pekniecia np. Ceresit 2 skladnikowe a potem siatka taka jak od ocieplania elewacji wtopiona w klej podczas kladzenia plytek. Tylko pamietaj aby polozyli warstwe kleju, wtopili siatke, przejechali grzebieniem jeszcze raz i na mokra przykleili plytki.

a') moze wystarczy dobry elastyczny klej (Sopro, Ceresit maja takie 90zl/worek), ktory i tak trzeba dawac na balkony (klasa S1) ale wtedy musisz podjac decyzje na wlasna odpowiedzialnosc. Na koniec posypac wszystko piaskiem kwarcowym lub wyprazonym piaskiem do tynkow.

b) wersja uniwersalna: zrobic miejsc gdzie mozna wlewac (nawiercic otwory co kilkadziesiat centymetrow) i zalac zywica epoksydowa np. Diterman ma Eurolan FK Inject.

c) wersja na odtworzenie projektowanej nosnosci - nie wiem czy jest Ci potrzebne az tak mocne rozwiazanie moze ktos bedzie szukal jak naprawiac stropy

1) powiekszyc pekniecia katowka do 1-1.5cm (trzeba zrobic lejek) najlepiej od razu kup tarcze diamentowa np. Dedry.
2) co 25...35 centymatrow naciac beton poprzecznie katowka na dlugosc 25...35cm na taka glebokosc aby dalo sie zalac w dolku pret fi 4...5mm najlepiej zebrowany
3) zalac wszystko dobra zywicaobetonem (aby bylo taniej i bylo mocniejsze) - zywica wymieszana z piaskiem w stosunku 1:3...1:5 w zaleznosci od lepkosci zywicy i wytrzymalosci jaka potrzebujesz. najlepiej o wielkosci ziaren w zaleznosci od wielkosci wypelnianych otworow. W tym przypadku piasek kwarcowy lub wyprazony w garku grubszy piasek bez czastek organicznych i najlepiej bez pylu.
Piasek z zywica musi wszystko oblepic i wejsc w glab pekniecia.

Jezeli pekniecie jest powazne to rowniez trzeba zastosowac zywice Eurolan FK Inject

4) zanim zywica nie wyschnie posymac z gory piaskiem kwarcowym aby wytworzyc warstwe zczepna dla kleju do plek.

Pamietaj, ze jezeli bedziesz robil zywica to od razu trzeba robic to dobrze, bo potem trudno sie poprawia.
Widzę, że się znasz na rzeczy, a i temat (niestety) nie jest ci obcy :) :wink:

Moje rysy/pęknięcia wyglądają tak

http://kikutek.fotosik.pl/albumy/437856.html

dla porównania wielkości i szerokości dodałam przy największej 1,5l butelkę :wink: - ta rysa jest nawiększa ze wszystkich. Reszta jak na załączonych zdjęciach - odpowiednio mniejsza, cieńsza i płytsza (chyba :roll: )

Nie wiem, czy to wygląda, jak peknięcia po rurkach, o których pisałeś (masz na myśli zbrojenie? :roll: ) . Jak widać na jednym ze zdjęć rozchodzą się w kilku kierunkach i są róznej wielkości.
Czyli na takie pęknięcia najlepsze te żywice? Kilku z was się o nich najlepiej wypowiadało... :roll:
A czy tym ceresitem 2 możnaby na razie bez siatki zrobić przed zimą, a w przyszlym roku dać jeszcze raz pod siatkę i dopiero na to płytki? Na tą zimę zestaje stan surowy otwarty i nie mysleliśmy o robieniu płytek na tarasie :-? Przestań pieprzyć , naczytałeś się poradników typu BUDUJ SAM .
Na temat gęstości betonu o którym bełkoczesz jest akurat odwrotnie .
Zbrojenie było włożone , naucz się czytać .
Jeśli chodzi o czas to im szybciej tym lepiej szanowny doradco :evil:
A na koniec weź młot i sam u siebie kuj .



Mariusz Łódź - 22-05-2008 19:10

Przestań pieprzyć , naczytałeś się poradników typu BUDUJ SAM .
Na temat gęstości betonu o którym bełkoczesz jest akurat odwrotnie .
Zbrojenie było włożone , naucz się czytać .
Jeśli chodzi o czas to im szybciej tym lepiej szanowny doradco :evil:
A na koniec weź młot i sam u siebie kuj .
Panie labas1 skad te nerwy. Denerwowac moze sie inwestor, ktoremu sknocono plyte bo pekniecia sa porzadne. To on bedzie cierpial gdy plytki mu potem odejda.

Jezeli to byl skurcz to prawdopodobnie dali zaczyn cementowy z dosypujac duzo cementu 32 i nie pielegnowali wylewki.

Tak nie doczytalem o zbrojeniu - tak moj blad ale zobacz moj poprzedni list "[edytowane]".

Co masz na mysli piszac im szybciej tym lepiej? Skurcz betonu jest taki jak napisalem, chyba myslisz o karbonizacji :). Przeciez to nie byl cement szybkowiążący ani srodki reaktywne.
Jak teraz zrobi to potem wyjda nastepne pekniecia wiec lepiej od razu zrobic calosc.

A propos mlota. Jak sie policzy koszty zywicy lub dobrze zrobionej naprawy to wcale nie jest tak tanio. To jest byc moze watek, ktory jest dla poszkodowanego oraz tych, ktorzy moze dzieki niemu beda mogli przypilnowac wykonawcow aby dobrze wykonali swoja robote.



Kikutek - 22-05-2008 19:57
Uffff, panowie spokojnie 8)
To ja się powinnam denerwować (i mój mąż) :-?

Uściślając fakty, bo wcześniej nie wiedziąłam co jeszcze w tej kwestii może być ważne:
- Taras jest w prostokącie 3m/6,6m , czyli prawie 20m2(w tym z trzech stron po jednym stopniu) dłuższą krawędzią przylega do domu
- Rysy są nie na całej powierzchni, najwięcej od najdalszej od budynku strony.
- Beton był lany typ C16/20 (z gruchy) tak mam na rachunku z betoniarni. Na ten taras i schody wejściowe z podestem (3 stopnie i podest ok. 2,5/1,5m) wyszło 5m3. Niestety nie wiem, jaka w związku z tym wyszła grubość warstwy na tarasie :roll:
- ziemia jest ubita dość dobrze, piach w fundamencie z bloczków....myślę, ze też, ale głowy nie dam, bo mnie przy tym nie było :roll:

Mariusz Łódź, nadbeton nam się już raczej nie zmieści, bo do progu tarasu jest pewnie ponad 10cm, ale....wolę nie ryzykować :-?

Zaczynam się wkurzać na wykonawcę :evil: Bo chce zrobić chyba dobrze (z tego co mówicie), ale trochę bagatelizuje (na razie telefonicznie, bo nie widzial :-? ).



Mariusz Łódź - 22-05-2008 20:21
Roznie bywa z betonami towarowymi ale skoro na pozostalych wylewkach jest dobrze to "potwierdza" ze bardzo dobrze ze wzieliscie "beton z gruszki" :) .

Tak jak napisalaliscie jezeli bylo zbrojenie i jest jeszcze piasek to pewnie juz nie usiadzie (poza 3% skurczu w objetosci po 6...8 miesiacach ale to normalne).

Czyli tak jak napisaliscie slonce zawazylo i brak pielegnacji.

Musicie sie liczyc, ze powstana nowe pekniecia ale skoro macie zbrojony beton towarowy to byc moze nie trzeba wzmacniac konstrukcji bo zbrojenie przeniesie naprezenia. I dac rozwiazanie a) czyli folia w plynie+siatka+elastyczna zaprawa. Mozna dac siatke (plastykowa) na caly taras ale wykonawca moze Wam marudzic. Wystarczylaby na pekniecia po 30...40 cm wystarczy z naddatkiem.

To jest pewne ryzyko z Waszej strony bo nie wiadomo jak to jest zrobione ale mozecie tak zaryzykowac. Ale radzilbym aby zaczekac z samym wykonczeniem tarasu bo tam sie moze jeszcze cos zmienic po tych kilku miesiacach.

Wykonawca niedopatrzyl swoich powinnosci wiec powinien sie dogadac jak zrekompensowac Wam "zarysowania plyty". Pewnie bedzie mu zalezalo na pieniadzach za reszte wiec mozna sie dogadac.

Nie martwcie sie :wink:



Kikutek - 22-05-2008 20:37
Dzięki Mariusz :)

Wykańczać będziemy na pewno za około rok,ale martwi mnie zima, więc jakoś trzeba to zabezpieczyć :roll:

Czyli najpierw zaprawa, potem siatka na to folia w plynie? (i przykryć po wyschnięciu czarną folią?) I tak może przezimować? Wykonawca mówił o zaprawie (tej samej? :roll: ) i folii, może siatka była dla niego oczywistością, ale o niej nie wspomniał.

Płaciliśmy po zakończeniu etapu (parter i piętro z więźbą),czyli już zapłacone :-? Ale robią nam jeszcze dach, i ogólnie firma jest bardzo ok, więc jestem dobrej myśli :wink: :) Zresztą wszelkie wątpliwości i "zachcianki" jak do tej pory realizowali sprawnie :),a i telefonicznie nie robi problemu ze sprawy.



Mariusz Łódź - 22-05-2008 21:32
Kiedys dawalo sie na zime maty slomiane ale chyba prosciej czarna folie budowlana ale moze ja podrywac wiatr - nie wiem jak macie usytuowany taras. Folie trzeba bedzie jakos obciazyc.

Nie zaprawa na samym koncu.
Ja bym tak radzil:
Najpier wysezonowac i zobaczyc jaka jest sytuacja (czy sa nowe pekniecia, czy sa zmiany szerokosci szczelin, wystarczajaca nosnosc zbrojenia/podloza).
Potem gdy bedzie powierzchnia sucha mozecie zagruntowac ( dobrze jest dawac ten sam grunt, ktory zaleca producent folii w plynie np. do folii Ceresitu dac Ceresit CT17, do folii w plynie Sopro dac grunt Sopro, ale pod folie poliuretanowa Atlas Woder lepiej dac Ceresit CT17 ).
Na drugi dzien (lub po kilku dniach) dwie warstwy folii w plynie. Jezeli zarysowania beda sie zmienialy to mozna pomyslec o mankietach elastycznych ale to jest sprawa dyskusyjna czy trzeba czy nie. Normalnie nie daje sie ale jezeli sa duze i ruchome pekniecia to tak mozna wybrnac.
Za dzien lub dwa nanosicie grzebieniem zaprawe na wylewke. Potem kladziemy siatke i przejeżdżamy grzebieniem aby ja jak najniżej wtopic w klej.
Potem przeciagamy klej na plytce plaska blacha (nie grzebieniem) i uklada sie plytke - czyli proces klejenia z siatka na mokro.

Ja jeszcze zwracalbym uwage na to: fugi 5mm oraz aby plytki nie byly zbyt wielkie max 33cm. Plytki okolo 1cm grubosci. Klej elastyczny np. Sopro 400 No1 (powinien byc znaczek S1 na opakowaniu). Taki klej jest normalnie zalecany na tarasy oraz podloza krytyczne np. z desek, na ktorych jest moze sie ugiac 2.5mm/20...25cm wiec w sam raz.

Uff chyba wszystko, moze jeszcze ktos cos podpowie :)

Mysle, ze jakos da sie z nim dogadac. W kazdym razie on odpowiada za pielegnacje betonu bo prawdopodobnie nie sporzadziliscie umowe ze to jest po waszej stronie.



Kikutek - 22-05-2008 22:04
Mariusz, czyli radzisz poczekać do wiosny i potem zrobić? Na zimę tylko zwykłą folią to co jest teraz zabezpieczyć? Dobrze rozumiem? A dopiero wiosną te wszystkie folie, grunty, siatki - najlepiej razem z układaniem płytek, tak?

Co do usunięcia wad, to w umowie mamy gwarancję wykonawcy na 3 lata "na konstrukcję obiektu i na pozostałe roboty", więc chyba jesteśmy kryci od tej strony :wink: :lol: Mamy też w umowie zapewnione "usuwanie zgłoszonych wad niezwłocznie, lub w terminie uzgodnionym" z nami, więc teoretycznie mogę ustalić, że poprawią wiosną (jesli tak lepiej).

Sitedesign by AltusUmbrae.