Problem z kredytem - bank chce zwrotu kredytu

Menu


Problem z kredytem - bank chce zwrotu kredytu





flowera - 25-12-2008 12:03
Witajcie, mam problem z bankiem, w ktorym wzielam kredyt. Splacam raty regularnie ale stalo sie tak ze skonczyl nam sie 30 miesieczny okres oddania budynku, niestety budujemy metoda gospodarcza, dom jest b. duzy i doslownie zabraklo nam 3-4 miesiecy (dom juz jest prawie gotowy do oddania - brakuje odbiorów elektrycznych etc...)
Napisalismy w listopadzie w banku prosbe o przedluzenie okresu oddania budynku. Odpowiedzi zadnej oficjalnej nie bylo do nas bezposrednio na poczte, ale w placowce w ktorej kredyt bralismy, o czym nas nie poinformowano ani listownie ani telefonicznie, byla negatywna!! przed Świetami dostalimy list ze do 10 stycznia mamy splacic caly kredyt ... (szkoda ze PAni ktora przyjmowala ten wniosek byla pewna ze nie ma z tym problemu bo moze bysmy cos zdazyli przyspieszyc albo chociaz gdyby bank nas powiadomil o tym ze odpowiedz na wniosek jest negatywna). Nie wiemy co robic, czy ktos z WAs wie czy mozna przeniesc kredyt - hipoteke moze na inne gotowe mieszkanie np moich Rodziców?
Bank straszy ze odda nas do kruka a wtedy bedziemy musieli szukac gdzies pieniedzy :-( a skad wziasc taka kwote? Sprzedac dom ktory wlasnymi silami wznosilismy i tyle poswiecilismy (b. wiele rzeczy sami robilismy)
prosze o porade bo nei wiem co robic.... po prostu w 30 miesiecy sie nie wyrobilismy dom jest zbyt duzy... jestesmy zalamani zamiast cieszyc sie Świetami to nie wiemy co robic i jak zdazyc do 10 stycznia...
pozdrawiam i dzieki flowi :-(



sliwaprz - 25-12-2008 13:25
Trudna sprawa, probowaliscie pogadac z bankiem na temat przedluzenia tego okresu 30 miesiecy? Tak naprawde banki wcale nie tak chetnie oddaja sprawe do windykatora badz komornika, bo musza zaplacic im 15% waertosci. Sporobojcie isc do banku i porozmawiac z kierownikiem oddzialu, przedstawcie mu sprawde, wytlumaczcie, moze zrozumie.



flowera - 25-12-2008 13:38

Trudna sprawa, probowaliscie pogadac z bankiem na temat przedluzenia tego okresu 30 miesiecy? Tak naprawde banki wcale nie tak chetnie oddaja sprawe do windykatora badz komornika, bo musza zaplacic im 15% waertosci. Sporobojcie isc do banku i porozmawiac z kierownikiem oddzialu, przedstawcie mu sprawde, wytlumaczcie, moze zrozumie. probowalismy juz dawno przedluzac zanim ten okres mial sie zakonyczyc ale wtedy tego wniosku nie zaakceptowali... (nawet nam nie wyslali odpowiedzi wtedy ) zlozylismy przed Wigilią kolejny dluzszy wniosek obaczymy.... ale widocznie jakos bankowi sie oplaca widoczeni odzyskac kase moze jest w potrzebie w obliczu kryzysu :-( a kierowniczka oddzialu mowi ze nic nie moze zrobic... ani zaden kierownik bo o wszsytkim decyduje Warszawa :-( fajny nam prezent na Święa zrobili :-(, ale czy dobrze zrozumialam ze jesli bank oddaje dlug to jest on pomniejszony o 15% wartosci kredytu czyli np mamy 370 tys - 55,50 tys = 314 tys oddaje krukowi i sam traci az 50 tys??



civic9 - 25-12-2008 15:46
jaki bank? kredyt w jakiej walucie?
czy te 30 m-cy było zapisane w umowie od samego początku czy to już po jakiś przedłużeniach wcześniejszych? kiedy się skończył ten 30 m-czny okres?

zwykle do tej pory nie było z przedłużeniami problemu, ale może w związku z nową sytuacją na rynkach finansowych opłaca się wykorzystać każdy pretekst, żeby zlikwidować stary kredyt... :(

ps. bank musi wyłożyć na koszty windykacji - ale to potem też oddasz Ty :(
(bankowi czy tam jakiejś firmie, która to weźmie). dodatkowo oprocentowanie kredytu po okresie wypowiedzenia będzie pewnie kilkukrotnie wyższe (patrz umowa/cenniki kredytów w banku). jeśli Ci się nie uda dogadać z bankiem - szukaj szybko pieniędzy.



flowera - 25-12-2008 17:39

jaki bank? kredyt w jakiej walucie?
czy te 30 m-cy było zapisane w umowie od samego początku czy to już po jakiś przedłużeniach wcześniejszych? kiedy się skończył ten 30 m-czny okres?

zwykle do tej pory nie było z przedłużeniami problemu, ale może w związku z nową sytuacją na rynkach finansowych opłaca się wykorzystać każdy pretekst, żeby zlikwidować stary kredyt... :(

ps. bank musi wyłożyć na koszty windykacji - ale to potem też oddasz Ty :(
(bankowi czy tam jakiejś firmie, która to weźmie). dodatkowo oprocentowanie kredytu po okresie wypowiedzenia będzie pewnie kilkukrotnie wyższe (patrz umowa/cenniki kredytów w banku). jeśli Ci się nie uda dogadać z bankiem - szukaj szybko pieniędzy.
bank millenium... 30 miesiezny okres skonczyl sie w grudniu, generalnie ponoc jest to zapisane w jakims regulaminie banku ...
ciekawe skad wziac takie duze pieniadze :- ten rok byl dla nas ciezki dlatego budowa zwolnila ... urodzila nam sie corcia wczesniaczka i po prostu ona byla najwazniejsza i ratowanie jej a nie konczenie budowy... dom jest wlasciwie gotowy brakuje odbiorow ktore zalatwiamy w styczniu ale znajac nasza biurokracje to bank sie nie zgodz ipoczekac jeszcze miesiac...



Nefer - 25-12-2008 17:41
umówiłabym się w tej sprawie z kimś w W-wie. Musicie się dogadać, bo już macie problem.



flowera - 25-12-2008 18:30

umówiłabym się w tej sprawie z kimś w W-wie. Musicie się dogadać, bo już macie problem. Tyle ze Warszawa to twierdza i wszystko zawsze musielismy zalatwiac przez oddział we Wroclawiu... generalnie mamy zle doswiadczenie z tym bankiem notoryczne gubienie naszych dokumentow (nawet tych najwazniejszych) zalatwianie podwyzszenia kwoty kredytu przez wiele miesiecy... i nie tylko tych (sprawa po prostu stala sobie w miejscu )... mysmy w umowie mieli wpisane 18 miesiecy raz juz przedluzalismy i nie bylo problemu, zdecydowalismy sie drugi raz przedluzyc bo zabraklo nam 2-3 miesiecy tak jak pisalam. W listopadzie zlozylismy (na poczatku wniosek) usmiechnieta Pani mowiala, ze nie bedzie problemu, poniewaz tak jak poprzednim razem nie otrzymalismy zadnej odpowiedzi stwierdzilismy, ze wszsytko jest w porzadku ... a odpowiedz byla negatywna lecz przyszla do oddzialu... a do nas nie bylo zandego poleconego ani nawet zwyklego listu... zreszta pogrozka, o tym ze bedziemy oddani do kruka tez nie przyszla zadnym poleconym... ale listem nawet bez stępla pocztowego - zwykla pusta koperta... no i odwoluja sie do jakiego regulaminu ktorego nawet nie moge znalezc nigdzie w necie... ani nie podpisywalam czegos takiego...



Nefer - 25-12-2008 18:36
Było wpisane w umowie. Już raz przedłużyliście termin - i znów sie nie udało. Teraz macie nóż na gardle - a bank ma prawo zrobić to co chce zrobić.
Dlatego opisałabym całą sytuację i prosiła o spotkanie z kimś wyżej. A tam negocjowała. Bo obawiam się, że natychmiastowa wymagalność to nieprzyjemna sprawa...



bambus23 - 25-12-2008 18:57

Było wpisane w umowie. Już raz przedłużyliście termin - i znów sie nie udało. Teraz macie nóż na gardle - a bank ma prawo zrobić to co chce zrobić.
Dlatego opisałabym całą sytuację i prosiła o spotkanie z kimś wyżej. A tam negocjowała. Bo obawiam się, że natychmiastowa wymagalność to nieprzyjemna sprawa...
Nefer ma racje, jak zwykle :D
A mi coś tu nie gra. Termin odbioru grudnia a już 10 stycznia zwrot kredytu?



civic9 - 25-12-2008 19:00
kurde, przerąbane...
współczuję, ale tutaj Ci nikt nie pomoże,
bank ma prawo to zrobić.
pozostaje Ci negocjować, tylko pytanie z kim i jak...
ich stanowisko będzie zależne od tego czy po prostu chcą się teraz pozbyć pod każdym pretekstem kredytów udzielonych np. w czasach niskich marż na CHF (przypadkiem nie masz takiego), czy po prostu zastosowali standardową procedurę w przypadku braku odbioru i realizację zapisów umownych, które można jeszcze zmienić przy dobrej woli banku.

regulamin z millennium:
http://www.millenet.pl/images/PL/Reg...ch_1513451.pdf

właśnie dostałem pismo z millennium, że mi też się zbliża ten termin.
ludzie w oddziale mówili, że z tym nie ma problemu... ale nikt nie powiedział, że bank się musi zgodzić. jesteśmy na ich łasce.



Nefer - 25-12-2008 19:02

Było wpisane w umowie. Już raz przedłużyliście termin - i znów sie nie udało. Teraz macie nóż na gardle - a bank ma prawo zrobić to co chce zrobić.
Dlatego opisałabym całą sytuację i prosiła o spotkanie z kimś wyżej. A tam negocjowała. Bo obawiam się, że natychmiastowa wymagalność to nieprzyjemna sprawa...
Nefer ma racje, jak zwykle :D
A mi coś tu nie gra. Termin odbioru grudnia a już 10 stycznia zwrot kredytu? Termin odbioru oznacza możliwość złożenia w KW zastawu na dom.
Ponieważ tych dokumentów bank nie otrzymał - ma prawo wprowadzić restrykcje... W końcu biorąc kredyt podpisujemy się pod tymi warunkami...



Nefer - 25-12-2008 19:10
Gdy ciężko spłacić kredyt…

Gdy ciężko spłacić kredyt…

Polscy na przestrzeni ostatnich lat zaciągnęli wiele kredytów. Dla większości z nich jest to jedyna droga do zakupu upragnionej rzeczy. Jednakże wiąże się to z koniecznością spłaty zaciągniętego w banku zobowiązania. Co jednak zrobić gdy z jakiegoś powodu nie jesteśmy w stanie się z niego wywiązać…

Przede wszystkim nie panikować. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Bardzo ważne jest powiadomienie banku o naszej trudnej sytuacji. Ukrywanie takiej informacji grozi bardzo poważnymi konsekwencjami odczuwalnymi w każdej sferze życia kredytobiorcy. Najczęściej kończy się niemiłą wizytą windykatora w domu. Jest to dosyć nieprzyjemne i kosztowne rozwiązanie. Wszystko zacząć więc trzeba od rozmowy z pracownikiem banku celem ustalenia najlepszej drogi (dla obu stron) wyjścia z kłopotów. Bankowi przecież zależy na odzyskaniu swoich pieniędzy najlepiej pokojową metodą.

Cała procedura zaczyna się od przejrzenia zapisów podpisanej przez nas umowy kredytowej. W każdej z nich uwzględnione są warunki właśnie na wypadek trudności ze spłatą. Najbardziej powszechne są tutaj karne odsetki. Szczegółowy sposób ich naliczania jest na pewno zapisany.

W przypadku nie spłacenia przez nas 2 rat pod rząd, bank może wypowiedzieć umowę kredytową. Jest jednak zmuszony poinformować nas o tym dając co najmniej 7 dni czasu, w trakcie których mamy możliwość uregulowania zaległości, wliczając w to koszty administracyjne (również określone w zapisach umowy).

Po niedotrzymaniu i tego terminu bank może wypowiedzieć umowę kredytową. W takim przypadku kredyt staje się wymagalny w terminie nie krótszym niż 30 dni (jest to czas minimalny, szczegółowo określony jest również w umowie). Wymagalność oznacza, że bank żąda od nas natychmiastowego zwrotu pożyczonych a jeszcze nie spłaconych pieniędzy. Taka sytuacja jest również możliwa, że klient naruszył warunki umowy lub też istnieje zagrożenie spłaty rat kredytu (czyli stan majątkowy kredytobiorcy tego nie jest w stanie zagwarantować).

Alternatywą dla natychmiastowej wymagalności kredytu jest ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia. Chodzi tu np. o ustanowienie hipoteki, poręczenia przez osoby trzecie lub też weksla in blanco. Tutaj jednak bank występuje z pozycji silniejszego i klient ma do wyboru jedynie przystać na oferowane zmiany w umowie lub nie. Jednak gdy udzieli odpowiedzi odmownej egzekucja ze strony banku jest nieodwołalna.
Innym wyjściem jest zmiana prze bank warunków umowy na bardziej wygodne do spaty. Na przykład obniżenie odsetek przy jednoczesnym wydłużeniu czasu spłaty. Spowoduje to obniżenie rat spłaty jednocześnie zwiększając kwotę odsetek, które musimy zapłacić. Warto jednak takie rozwiązanie wybrać, gdyż jest pozwala ono w miarę płynnie przejść etap problemów.

Jak widać na powyższym przykładzie bank należy potraktować jak „partnera w interesach” a nie jak wroga. I jest to najlepsza droga do wybrnięcia z tarapatów finansowych gdy spłacamy kredyt.

Marcin Hęclik



flowera - 25-12-2008 20:16

Było wpisane w umowie. Już raz przedłużyliście termin - i znów sie nie udało. Teraz macie nóż na gardle - a bank ma prawo zrobić to co chce zrobić.
Dlatego opisałabym całą sytuację i prosiła o spotkanie z kimś wyżej. A tam negocjowała. Bo obawiam się, że natychmiastowa wymagalność to nieprzyjemna sprawa...
Nefer ma racje, jak zwykle :D
A mi coś tu nie gra. Termin odbioru grudnia a już 10 stycznia zwrot kredytu? Termin odbioru oznacza możliwość złożenia w KW zastawu na dom.
Ponieważ tych dokumentów bank nie otrzymał - ma prawo wprowadzić restrykcje... W końcu biorąc kredyt podpisujemy się pod tymi warunkami... Ale w KW jest wpisany bank :-(



Nefer - 25-12-2008 20:32
na ziemi. Jak odbierzesz dom to dom pojawi się w KW i bank będzie też na domu.



flowera - 25-12-2008 20:32

Było wpisane w umowie. Już raz przedłużyliście termin - i znów sie nie udało. Teraz macie nóż na gardle - a bank ma prawo zrobić to co chce zrobić.
Dlatego opisałabym całą sytuację i prosiła o spotkanie z kimś wyżej. A tam negocjowała. Bo obawiam się, że natychmiastowa wymagalność to nieprzyjemna sprawa...
Nefer ma racje, jak zwykle :D
A mi coś tu nie gra. Termin odbioru grudnia a już 10 stycznia zwrot kredytu? my tez nie wiemy o co chodzi tym bardziej ze zlozylismy drugi wniosek o wydluzenie terminu ... ale dlaczego nie wyslano nam negatwynej odpowiedzi np poleconym wtedy bysmy po prostu spieli sie i zalatwili przyspieszony odbior...
w pismie i to nie poleconym jest termin 10 grudnia daty listu i 30 dni do splacenia kredytu... na dodatek list ten przyszedl 21 grudnia...



flowera - 25-12-2008 20:38

kurde, przerąbane...
współczuję, ale tutaj Ci nikt nie pomoże,
bank ma prawo to zrobić.
pozostaje Ci negocjować, tylko pytanie z kim i jak...
ich stanowisko będzie zależne od tego czy po prostu chcą się teraz pozbyć pod każdym pretekstem kredytów udzielonych np. w czasach niskich marż na CHF (przypadkiem nie masz takiego), czy po prostu zastosowali standardową procedurę w przypadku braku odbioru i realizację zapisów umownych, które można jeszcze zmienić przy dobrej woli banku.

regulamin z millennium:
http://www.millenet.pl/images/PL/Reg...ch_1513451.pdf

właśnie dostałem pismo z millennium, że mi też się zbliża ten termin.
ludzie w oddziale mówili, że z tym nie ma problemu... ale nikt nie powiedział, że bank się musi zgodzić. jesteśmy na ich łasce.
mysmy nie dostali zadnego pisma ze zbliza sie termin... tez nam ludzie w oddziale mowili ze bez problemu bedzie zgoda na przedluzenie do czerwca... dlatego zlozylismy wniosek ale chyba bank powinien wyslac negatywna odpowiedz do nas do domu a nie po 2 miesiacach wysylac nakaz zaplaty pieniedzy i to nawet nie poleconym....
i tu nagle klops... tak kredyt mamy w CHF z b. niska marza...

generalnie dom jest w trakcie zalatwiania odbioru tylko to trwa i trwa....



flowera - 25-12-2008 20:39

na ziemi. Jak odbierzesz dom to dom pojawi się w KW i bank będzie też na domu. nie na domu jest hipoteka w wysokosc 600 tys na bank! a kredyt mamy na 370 tys.



Nefer - 25-12-2008 20:42
Na razie nie masz wpisanego w Kw domu.
Jak go odbierzesz - ujawnisz go w KW.
Nie może być hipoteki na samej działce, gdy pojawił się na niej dom.
Zajrzyj do umowy z bankiem : masz tam zapewne zapisane, że musisz przedstawić wpis do KW do dnia tego i tego ( czyli od dnia podpisanie kredyt x miesięcy). Masz ? No i właśnie tego wpisu nie dostarczyliście, bo nie odebraliście domu w terminie.

W zasadzie to i tak nie ma znaczenia - pismo do banku z opisem dostarczenia decyzji i prośba o negocjacje. Inaczej będzie ciężko.



civic9 - 25-12-2008 21:01
a może po prostu nie dostało do nich (i do właściwego miejsca/osoby) Wasze podanie o kolejne przedłużenie? i system uruchomił standardową procedurę.



civic9 - 25-12-2008 21:06

przedstawić wpis do KW do dnia tego i tego ( czyli od dnia podpisanie kredyt x miesięcy). Masz ? No i właśnie tego wpisu nie dostarczyliście, bo nie odebraliście domu w terminie. w millenium się dostarcza prawomocną decyzję o dopuszczeniu do użytkowania.



Nefer - 25-12-2008 21:10

przedstawić wpis do KW do dnia tego i tego ( czyli od dnia podpisanie kredyt x miesięcy). Masz ? No i właśnie tego wpisu nie dostarczyliście, bo nie odebraliście domu w terminie. w millenium się dostarcza prawomocną decyzję o dopuszczeniu do użytkowania. W Nordea - wypis z KW. Co bank to obyczaj.
Aczkolwiek ten dokumnet - jaki by nie był - musi pojawić sie w jakimś terminie. Jak się nie pojawia - to jest problem.
RZeczywiście gdzies na necie trafiłam, że M pozbywa się kredytów na dobrych (dla kredytobiorcy) warunkach i może w takiej sytuacji zarządać różnych rzeczy.
Natychmiastowa wymagalność kredytu oznacza wypowiedzenie umowy kredytowej - a więc jej warunki już nie obowiązują. A nowe zawsze mają być fajniejsze dla ... banku. Ale lepsze to niż stracic dom.



civic9 - 26-12-2008 01:27
Pytanie do innych:

ktoś ostatnio (powiedzmy kwartał) przedłużał termin oddania domu? jaki bank, z sukcesem, kiedy, z ilu na ile?
w szczególności klienci z millennium dajcie info.



flowera - 26-12-2008 14:42

a może po prostu nie dostało do nich (i do właściwego miejsca/osoby) Wasze podanie o kolejne przedłużenie? i system uruchomił standardową procedurę. a to jest calkiem mozliwe poniewaz oddzial tego banku notorycznie gupil nasze wazne dokumenty typu cesje polis etc... nie informowal nas o niczym i teraz udaja ze decyzja jest negatywna....
Generalnie gdybysmy w listopadzie dostali pismo ze nie zgadzaja sie na nasz wniosek spokojnie zdazylibysmy oddac budynek
Czy ktos z was wie czy mozna brac cost takiego jak pozyczka zabezpieczona hipoteka
mamy mieszkanie i mozna by bylo ewentualnie w ostatecznosci wziac pozyczke pod hipoteke cos mi sie obilo o uszy ze cos takiego jest ale czy jakis bank da nam taka pozyczke
czym sie wlasciwie rozni pozyczka od kredytu hipotecznego?



civic9 - 26-12-2008 17:18

Czy ktos z was wie czy mozna brac cost takiego jak pozyczka zabezpieczona hipoteka
mamy mieszkanie i mozna by bylo ewentualnie w ostatecznosci wziac pozyczke pod hipoteke cos mi sie obilo o uszy ze cos takiego jest ale czy jakis bank da nam taka pozyczke
czym sie wlasciwie rozni pozyczka od kredytu hipotecznego?
tak, możecie wziąć pod mieszkanie.
pożyczka hip. jest na dowolny cel, kredyt hip. na wybudowanie/zakup.

ale... będzie to także wymagało specjalnych poza standardowych zabiegów z bankiem, bo musicie mieć zdolność - a tak czy inaczej przy załatwianiu pożyczki musicie przyznać, że macie już kredyt, co powoduje konieczność przedstawienia całej tej sytuacji - no a dla drugiego banku informacja, że pierwszy bank wam wymówił kredyt też nie jest atutem w negocjacjach.
może już prędzej, tak jak pisała Nefer, millennium się zgodzi na ustawienie zabezpieczenia na tym mieszkaniu.



irreality - 26-12-2008 19:07
Walczyć!

Jak najszybciej (w poniedziałek!) iść do kilku innych banków i złożyć wniosek kredyt hipoteczny refinansujący - od samego początku informując o sytuacji. Starać się rozmawiać z ludźmi "wyżej" - dyrektor placówki. oddziału itp.

Przecież przedłużenie się budowy to nie jest zbrodnia. Liczy się wartość tego co wybudowaliście - któryś z banków może chcieć "przejąć" Was od konkurencji.

Posiadanie mieszkania to też duży plus i dodatkowe zabezpieczenie.

Wziąść kredyt gdzie indziej.

Nawet na gorszych warunkach. Nawet w PLN. Wszystko jedno...
Nawet jak się nie uda zdążyć do 10 stycznia załatwić wszyskich formalności to od razu Was nie zlicytują.

Napisać list polecony za zwrotnym potwierdzeniem odbioru do centrali banku w Warszawie.

Nie dać się wpuścić w stan natychmiastowej wymagalności kredytu bo wtedy odsetki kosmiczne nawet przez miesiąc-dwa dopiszą do zadłużenia mnóstwo pieniędzy. No i wpisy w BIKu itp...

To że listy nie przyszły polecone nie ma znaczenia bo warunki zapewne masz w umowie.



civic9 - 26-12-2008 19:14
a może i nagłośnić sprawę w mediach?
millennium pod byle pretekstem wymawia umowy korzystnych dla klientów kredytów? dorzucić coś o próbie przejęcia wybudowanego domu :)
pomimo nie dotrzymania niektórych warunków przez klienta - to nie dobra reklama na ich przyszłość.



civic9 - 30-12-2008 14:22
jakieś newsy w tej sprawie - może udało się coś załatwić/wyjaśnić?



Wowka - 30-12-2008 14:41
Coś zbyt dużo rzeczy mi się tutaj nie zgadza.....

Po pierwsze, piszesz
By żądanie banku było wymagalne w tym terminie to przesyłka winna być nadana listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.
Termin spłaty kredytu winien być liczony nie od daty widniejącej "w głowce" pisma, lecz od daty doręczenia.
Innymi słowy ten termin winien biec (przy udokumentowaniu otrzymania przesyłki) od dnia 22 grudnia.
W sytuacji o której piszesz tego listu po prostu nie ma.

Regulamiu podpisywać nie musiałaś. Wystarczy, że w podpisanej umowie było uwidocznione odniesienie do regulaminu.
Naprawdę nie znalazłaś tekstu regulaminu? Nie zapoznałąś się z tym podstawowym tekstem przed podpisaniem umowy?
Nie chce mi się w to wierzyć.

Zwracam uwagę na treść § 19 z uwzględnieniem dwukrotnych moinitów (każdy po 30 dni)

Czy możesz możesz przepisać treść listu lub go zeskanować?
Oczywiście po "zamazaniu" danych identyfikujacych.
Będziemy wówczas mądrzejsi.

Pozdrawiam.



Taleja - 30-12-2008 18:45
A list, który otrzymaliście był wysłany z centrali banku ? Jeśli tak to nie chce mi się wierzyć by nie było tam nr telefonu i ewentualnie nazwiska opiekuna Waszej sprawy?

Jeśli chodzi o Millennium to "Warszawa" wcale nie jest taka niedostępna - dziwnie Cię traktują w Twojej placówce. Jakby co - służe nr tel do departamentu, który zajmuje się dochodzeniem należności. Jeśli sprawa jest w portfelu tego departamentu uzyskasz informację kto dokładnie jest opiekunem i będziesz mogła rozmawiać bezpośrednio z tą osobą.

Pożyczka hipoteczna różni się od kredytu hipotecznego tym, że w przypadku tej pierwszej cel jest dowolny. Jest oczywiście przyznawana na mniej preferencyjnych warunkach niż kredyt.

Powodzenia w walce :)



Frankai - 30-12-2008 21:01
Trochę dziwne to jest, żeby nie mieli obowiązku powiadomić bezpośrednio. Coś mi świta, że w mojej umowie jest powiadomienie pod adres zamieszkania i jakieś 5 dni (pewnie jakby się nie odbierało).

Niestety w umowach bank jest bardzo dobrze zabezpieczony. U mnie znalazłem, że jak dochody spadną do 70% to mogę mi podnieść marżę, a mam bardzo niską. Jest takich różnych restrykcji pewnie z 10.

A co z odbiorami? Nie da się kogoś przekonać ;) że to sprawa życia i śmierci? Szybciej to da radę popchnąć, niż kredyt refinansowy.



flowera - 31-12-2008 09:41

jakieś newsy w tej sprawie - może udało się coś załatwić/wyjaśnić? Witaj na razie mamy odbior kominiarza, elektryczny bedzie w poniedzialek, niestety geodezyjny trwa strasznie dlugo ale moze uda sie szybciej :-( (chodzi o mapki) no i robimy paszport energetyczny bank na razie milczy a propos naszego wniosku, ale chcemy zlozyc nowy i napisac ze przez poltora miesiaca czekalismy na odpowiedz w sprawie wniosku zlozonego przed zakonczeniem terminu oddania budynku a zamiast tego dostalimy pismo z zagrozeniem przekazania do Kruka :-( zobaczymy co na to powiedza w sumie gdyby nie geodeta to mielibysmy odbior pewnie do 20 stycznia zalatwiony a tak kicha :-(



flowera - 31-12-2008 09:44
Juz wlasnie to zrobilam...

Ide do kilku bankow przedstawie sytuacje i zobaczymy ...
tym bardziej ze jestesmy dobrymi kredytobiorcami splacamy kredyt w terminie dobrze zarabiamy dom jest nowoczesny (pompa ciepla sterowanie etc etc, ekologiczny w sensie ocieplenia)

Tyle ze mieszkanie jest mnie warte niz kredyt :-(

mam nadzieje :-(

tylko jak sie nie dac?



flowera - 31-12-2008 09:46

A list, który otrzymaliście był wysłany z centrali banku ? Jeśli tak to nie chce mi się wierzyć by nie było tam nr telefonu i ewentualnie nazwiska opiekuna Waszej sprawy?

Jeśli chodzi o Millennium to "Warszawa" wcale nie jest taka niedostępna - dziwnie Cię traktują w Twojej placówce. Jakby co - służe nr tel do departamentu, który zajmuje się dochodzeniem należności. Jeśli sprawa jest w portfelu tego departamentu uzyskasz informację kto dokładnie jest opiekunem i będziesz mogła rozmawiać bezpośrednio z tą osobą.

Pożyczka hipoteczna różni się od kredytu hipotecznego tym, że w przypadku tej pierwszej cel jest dowolny. Jest oczywiście przyznawana na mniej preferencyjnych warunkach niż kredyt.

Powodzenia w walce :)
Bylo nazwisko ale zadnego telefonu nie bylo list wygladal jak by byl z automatu...
u nas w placowce dziwnie na traktuja nawet nie daja nam telefonu do placowki wszsytko trzeba osobiscie zalatwiac...
poprosze o telefon do tego departamentu na priv i dziekuje z gory!



flowera - 31-12-2008 09:49

Coś zbyt dużo rzeczy mi się tutaj nie zgadza.....

Po pierwsze, piszesz
By żądanie banku było wymagalne w tym terminie to przesyłka winna być nadana listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.
Termin spłaty kredytu winien być liczony nie od daty widniejącej "w głowce" pisma, lecz od daty doręczenia.
Innymi słowy ten termin winien biec (przy udokumentowaniu otrzymania przesyłki) od dnia 22 grudnia.
W sytuacji o której piszesz tego listu po prostu nie ma.

Pozdrawiam. Witaj znalazlam regulamin, generalnie znalazlam ze neistety czas liczy sie od daty nadania listu... czyli od 10 grudnia... w regulaminie jest napisane o dwoch monitach i mam nadzieje ze bank rzeczywiscie wysle jeszcze jeden monit a my w tym czasie dostarczymy odbior... tyle tylko ze wlasnei skoro nie podpisalismy zadnego regulaminu i w umowie nie ma do niego odniesienia bank moze zrobic z nami wszystko...



Taleja - 31-12-2008 11:49

poprosze o telefon do tego departamentu na priv i dziekuje z gory! Poszło. Powodzenia raz jeszcze.

Taleja



flowera - 05-01-2009 14:37

poprosze o telefon do tego departamentu na priv i dziekuje z gory! Poszło. Powodzenia raz jeszcze.

Taleja dzieki ale ja chyba oszaleje kolejny monit tym razem o tym ze niby nie dostarczylismy wniosku o wpisie w KW na 500 tys a mysmy taki wniosek dostarczyli w listopadzie :-( wraz z wnioskiem o przedluzenie okresu oddania budynku... chyba szukaja na sile na nas haka zeby sie nas na prawde pozbyc i znow straszenie firma windykacyjna :-( budynek bedzie oddany do konca stycznia... wiec zdazymy w sprawie poprzedniego wniosku ale z KW to juz nie wiem jak im mam dostarczyc i co do Warszawy zawiezc??? W oddziale chyba po prostu wszystko gubia !



Frankai - 05-01-2009 15:06

dzieki ale ja chyba oszaleje kolejny monit tym razem o tym ze niby nie dostarczylismy wniosku o wpisie w KW na 500 tys a mysmy taki wniosek dostarczyli w listopadzie :-( wraz z wnioskiem o przedluzenie okresu oddania budynku... chyba szukaja na sile na nas haka zeby sie nas na prawde pozbyc i znow straszenie firma windykacyjna :-( budynek bedzie oddany do konca stycznia... wiec zdazymy w sprawie poprzedniego wniosku ale z KW to juz nie wiem jak im mam dostarczyc i co do Warszawy zawiezc??? W oddziale chyba po prostu wszystko gubia ! Pisemko do Warszawy z kopią do oddziału w której opiszesz historię swoich przejść, oraz całej współpracy z bankiem.
Dokumnety przynoś do banku bezpośrednio i każ sobie potwierdzać na kopii. Jak nie masz czasu - wysyłasz faks, zostawiasz sobie wydruk potwierdzający, że przeszedł, a oryginał za potwierdzeniem odbioru lub kurierem wpisując wówczas co jest w środku. Na faksu zaznaczasz, że oryginał wysłano listem o numerze ....

Jak oddasz dom i będzie wszystko wyprostowane zaproś ich na ten wątek, żeby sobie poczytali jaką "reklamę" sobie załatwili. Jak Cię nic nie wiąże, to zlikwiduj też u nich konta w "nagrodę".



flowera - 05-01-2009 15:12

dzieki ale ja chyba oszaleje kolejny monit tym razem o tym ze niby nie dostarczylismy wniosku o wpisie w KW na 500 tys a mysmy taki wniosek dostarczyli w listopadzie :-( wraz z wnioskiem o przedluzenie okresu oddania budynku... chyba szukaja na sile na nas haka zeby sie nas na prawde pozbyc i znow straszenie firma windykacyjna :-( budynek bedzie oddany do konca stycznia... wiec zdazymy w sprawie poprzedniego wniosku ale z KW to juz nie wiem jak im mam dostarczyc i co do Warszawy zawiezc??? W oddziale chyba po prostu wszystko gubia ! Pisemko do Warszawy z kopią do oddziału w której opiszesz historię swoich przejść, oraz całej współpracy z bankiem.
Dokumnety przynoś do banku bezpośrednio i każ sobie potwierdzać na kopii. Jak nie masz czasu - wysyłasz faks, zostawiasz sobie wydruk potwierdzający, że przeszedł, a oryginał za potwierdzeniem odbioru lub kurierem wpisując wówczas co jest w środku. Na faksu zaznaczasz, że oryginał wysłano listem o numerze ....

Jak oddasz dom i będzie wszystko wyprostowane zaproś ich na ten wątek, żeby sobie poczytali jaką "reklamę" sobie załatwili. Jak Cię nic nie wiąże, to zlikwiduj też u nich konta w "nagrodę". mamy zawsze potwierdzenie .... nie wiem dzwonilam wlasnie na info linie i to ponoc w Warszawie gubią sie dokumenty... a z drugiej strony to z tym odzdziałem pałujemy sie od początku :-( tam gubia nasze dokumenty ale w Warszawie tez krążą po różnych depratamentach...



Frankai - 05-01-2009 16:44

mamy zawsze potwierdzenie .... nie wiem dzwonilam wlasnie na info linie i to ponoc w Warszawie gubią sie dokumenty... a z drugiej strony to z tym odzdziałem pałujemy sie od początku :-( tam gubia nasze dokumenty ale w Warszawie tez krążą po różnych depratamentach... No to przynajmniej masz gwarancję, że jeżeli wypowiedzą umowę, to zrobią to łamiąc jej postanowienia czyli nieskutecznie. Czasem dla zmylenia przeciwnika, nie warto go wyprowadzać z błędu i można w tym temacie odpowiedzieć w ostatniej chwili, żeby liczyli, iż tutaj Was "wyhaczyli". Wy po cichu oddacie dom do użytku i pozbędziecie się problemu, w którym ewentualnie mają rację. Taka gra jednak ma sens jeżeli faktycznie jest zła wola po drugiej stronie a nie bałagan, a Wy macie odporne nerwy ;)



areq - 05-01-2009 19:33
Sorry,ale dlaczego czekaliście na przykład z odbiorem gedezyjnym?
Kominiarz,elektryk czy kierownik budowy załatwi Ci sprawę w jeden dzień.Geodeta musi zgłosić mapkę do starostwa/urzędu.Można było takowe coś zrobić wcześniej tuż po wykonaniu wszystkich przyłączy do budynku.
Rada-jak najszybciej zgłosić do pozwolenia na użytkowanie.Nie czekasz wtedy na decyzję tylko z poświadczoną kopią że zgłosiłeś w PINB zaiwaniasz do banku.
Jak się uśmiechniesz do lasek przyjmujących w kancelarii PINB to podstemplują Ci nawet jak nie będiesz miał kompletu dokumentów.
Podstawa to uzupełniony dziennik,oświadczenie kiera o zakończeniu budowy,mapka geodety,ksero pozwolenia na budowę Reszta w stylu atestu na szambo,kominiarza,instalacji itp to pierdy na które mogą przymknąć oko-ale zaświadczenie o zakończeniu wydadzą Ci dopiero jak uzupełnisz wszystkie braki!!!!!
Ja tak zrobiłem i się mnie udało...:)



civic9 - 12-01-2009 22:29
i co tam?

mnie millennium właśnie się zgodził na wydłużenie terminu - więc nie szukają pretekstu. mnie się jednak dobrze z tym bankiem współpracuje (choć drobne wpadki były) - ale może zależy na kogo się trafi.



mada_lena - 13-01-2009 12:53
Massssssakra... aż za chwilę siadam i sprawdzam punkt po punkcie wszystkie zapisy w swojej umowie z GE :-?
Mam nadzieję, że uda Wam się wybrnąć z tej sytuacji i trzymam mocno kciuki za Was &&&&&&&&&

pzdr, m.



Killer_su - 13-01-2009 13:15
Słyszałem już wiele złego na temat tego banku (tak samo jak Lukasa, ale oni chyba nie dają hipotecznych). Dziwię się, że ludzie jeszcze idą tam po pieniądze, a ci którzy mają nie przenoszą się do innych banków... :roll:



civic9 - 13-01-2009 16:48
a kto mi da takie warunki... (nawet wtedy kiedy brałem)...

mieli rewelacyjne warunki, potem bezproblemowo - żadnych faktur, wystarczą zdjęcia, jedna 5cio minutowa kontrola inwestycji w połowie, bez szczegółowego wnikania czy są wszystkie pozycje z kosztorysu czy nie, teraz mi przedłużyli termin, itd.

a tu czytam, że ludzie się męczą, bo nie dostają kolejnej transzy, bo cośtam z poprzedniej nie zrobili, itp.

wymień bank, który udzielił jakąś znaczącą liczbę kredytów na polskim rynku, a nie narzekano by tutaj na niego :)



Killer_su - 14-01-2009 15:28

a kto mi da takie warunki... (nawet wtedy kiedy brałem)...

mieli rewelacyjne warunki, potem bezproblemowo - żadnych faktur, wystarczą zdjęcia, jedna 5cio minutowa kontrola inwestycji w połowie, bez szczegółowego wnikania czy są wszystkie pozycje z kosztorysu czy nie, teraz mi przedłużyli termin, itd.

a tu czytam, że ludzie się męczą, bo nie dostają kolejnej transzy, bo cośtam z poprzedniej nie zrobili, itp.

wymień bank, który udzielił jakąś znaczącą liczbę kredytów na polskim rynku, a nie narzekano by tutaj na niego :)
Może i Ty masz szczęście, ale czy nie masz stracha, że się kiedyś bankowi "odwidzi"? 8)



u2collector - 14-01-2009 16:37
oj, o banku millennium też mogę sporo powiedzieć... u mnie było tak - kredyt na remont/wykończenie budynku, termin 24 miesiące, kończył się w kwietniu ub.r. , złożyłem pismo o przedłużenie do listopada, zgodzili się. Niestety, kosztowało mnie to kilka wizyt w banku, bo pisemnie nikt i niczym nie raczy poinformować. Ale to szczegół. Zbliża się październik, a ja widzę, że za tą kwotę nie dam rady wykończyć mieszkania. Po prostu przeszacowałem in minus koszt jaki mogę ponieść. Miało być 45k, okazało się, że będę potrzebował ok. 30k dodatkowo... Składam więc zawczasu wniosek o podwyższenie kredytu, jednocześnie dokumentacja foto z wykonanych prac. Wniosek odwalony (kredyt był w CHF), więc w oparciu o dokumenty składam wniosek o drugi kredyt, w PLN tym razem. A tu w pierwszej połowie grudnia przychodzi monit, straszenie krukiem itp... Po czym prawie jednocześnie pani z banku dzwoni, że jest decyzja pozytywna co do drugiego kredytu, ale warunkiem jest, aby rozliczyć się z pierwszego kredytu. Szlag mnie trafia na miejscu. Bank twierdzi, że celem kredytu było "całkowite wykończenie domu", a ja się pytam - to po cholerę byłby mi nowy kredyt? Robię dodatkową dokumentację foto, blisko 50 zdjęć, i rozpisuję dokłądnie jakie prace zostały zrobione, ile kosztował materiał, a ile robocizna... Początek stycznia - bank nadal chce dać mi kredyt, jednocześnie nie przyklepuje sprawy starego... Kolejny monit z mojej strony, tym razem o definitywną odpowiedź - czy stary kredyt mi rozliczają i biorę nowy, czy nie. Parę dni temu okazało się, że jaśnie wielmożny bank kredytujący jednak zatwierdza pierwszy kredyt, w tym tyg. jeszcze podpisuję drugą umowę.
Bilans - trochę siwych włosów, kilkanaście wizyt w Banku, 7 wysłanych pism...
Pomijam fakt obsługi w oddziale - dla zobrazowania - obsługuje mnie zadowolona z życia młoda dama, która po każdym moim pytaniu wychodzi gdzieś na zaplecze i wraca po 3 minutach z odpowiedzią... Po pół godzinie proszę o rozmowę innego pracownika, stwierdzając, że od młodej damy nic się nie mogę dowiedzieć i co słyszę? "Proszę się nie denerwować, to jest kasjerka..."...
Powodzenia w Twojej walce z tym "bankiem"...



civic9 - 14-01-2009 17:43

Może i Ty masz szczęście, ale czy nie masz stracha, że się kiedyś bankowi "odwidzi"? 8) Nie liczę na szczęście (może dlatego mam to szczęście?), tylko na warunki umowy, z którymi się dogłębnie zapoznaję, czytam, przewiduję, planuję, jakby co to się odpowiednio wcześnie zabezpieczam, a przede wszystkim staram się je dotrzymać choćby życie się waliło. Np. wystąpiłem o przedłużenie odpowiednio wcześnie i miałem plan B, gdybym dostał odmowę. Trudniejszy do zrealizowania, ale był. I nawet zaczątki planu C, gdyby plan B się nie udał (wszystko się może zdarzyć) i doszło do wypowiedzenia umowy. Nie ma przy takim podejściu za bardzo miejsca na to, żeby bankowi się odwidziało - tylko gdybym złamał warunki umowy, a wtedy mogę obwiniać tylko siebie (tudzież swoją sytuację życiową - owszem, czasami się zdarzają pechowe, nieprzewidywalne, nie do przeskoczenia sytuacje, ale to ciągle nasz problem, a nie banku). Nie mówię, że bank ten, czy jakikolwiek inny, jest jest dobrym wujaszkiem. Nie jest, i nie ma być. Nie taka jego rola.

ps. nie zrozumcie mnie źle - nie piszę tego po to, żeby się pochwalić, patrzcie jaki jestem przewidywalny, zorganizowany i w ogóle. nie jedno w życiu skopałem :) staram się tylko o pewne rzeczy zadbać najlepiej jak potrafię (co nie znaczy, że zawsze wystarczająco). w tej chwili dom/kredyt to jedna z ważniejszych chwilowo w moim życiu (do zadbania). ale mimo to wiem, że w każdej chwili może powinąć mi się noga i mogę nie być w stanie nic zrobić - ale wtedy nie będę tego przerzucał na innych.



flowera - 21-01-2009 11:03
u nas skonczylo sie na razie dobrze bank czeka na odbior... troche to trwa niestety... te nerwy to byly zupelnie niepotrzebne gdyby nasze dokumenty sie nie zagubily w centrali....
pozdrawiam flowi



flowera - 21-01-2009 11:05

Sorry,ale dlaczego czekaliście na przykład z odbiorem gedezyjnym?
Kominiarz,elektryk czy kierownik budowy załatwi Ci sprawę w jeden dzień.Geodeta musi zgłosić mapkę do starostwa/urzędu.Można było takowe coś zrobić wcześniej tuż po wykonaniu wszystkich przyłączy do budynku.
Rada-jak najszybciej zgłosić do pozwolenia na użytkowanie.Nie czekasz wtedy na decyzję tylko z poświadczoną kopią że zgłosiłeś w PINB zaiwaniasz do banku.
Jak się uśmiechniesz do lasek przyjmujących w kancelarii PINB to podstemplują Ci nawet jak nie będiesz miał kompletu dokumentów.
Podstawa to uzupełniony dziennik,oświadczenie kiera o zakończeniu budowy,mapka geodety,ksero pozwolenia na budowę Reszta w stylu atestu na szambo,kominiarza,instalacji itp to pierdy na które mogą przymknąć oko-ale zaświadczenie o zakończeniu wydadzą Ci dopiero jak uzupełnisz wszystkie braki!!!!!
Ja tak zrobiłem i się mnie udało...:)
Witaj nie wiem w sumie sie troche zagapilismy...
jesli chodzi o kominiarza to mamy rzeczywiscie odbior od reki ale elektryk juz 3 tydzien zalatwia nam odbior (a mial zalatwic w tydzien) elektryk chyba musi zrobic pomiary powypelniac rozne dokumenty wiec to raczej 1 dzien nie trwa..

pozdrawiam flowi
Ps Ja sie do lasek nie moge usmiechac... jestem kobieta ;-) ale dzieki za porade!



nastka79 - 22-01-2009 10:48
To daj znać jak sprawa się szczęśliwie (nie może być inaczej :wink: ) zakończy...



sedek - 30-06-2009 14:46
Napisz jak Ci poszło



dorianna - 21-07-2009 19:36
Udało się???

Sitedesign by AltusUmbrae.