HIPER model HPU-4S435 linia +12V osiąga około +13V...





simonperes - 15 Lip 2008 23:20
Witam
Posiadam zasilacz jak w temacie, czyli HIPER HPU-4S435.
Zasilacz działa, nic nie piszczy, wszystkie elementy wyglądają na dobre i są chyba dobre bo zasilacz działa.
Problem polega na tym, że napięcie 12V jest za wysokie, osiąga wartość ponad 13V.
Spalił się już dysk, ale nie jestem pewien czy na pewno od tego.
Pozostałe napięcia są w porządku, są stabilne.
Zasilacz ma na płycie potencjometr, którym można regulować napięcie wyjściowe, reguluje wszystkie napięcia jednocześnie (chyba normalne jeśli napięcia są z jednego transformatora).
Chciałbym coś z tym zrobić bo szkoda żeby coś sie jeszcze spaliło, ale
nie bardzo wiem co z tym zrobić i nie mam żadnego pomysłu.

Scalak sterujący to PS233, tranzystory kluczujące to mosfety.

Czy ma ktoś jakieś sugestie jak rozwiązać problem?

Jakiś czas temu przeczytałem gdzieś, że jest to wada fabryczna tych zasilaczy.

Niestety nie posiadam aparatu więc zamieszczam fotki, które znalazłem w necie, ale to właśnie taki zasilacz:










TONI_2003 - 16 Lip 2008 09:57
Witam.
Proszę spróbować tak ustawić, aby linie napięć +12V mieściły się w normie.
Być może trzeba jeszcze wymienić elektrolity na tych liniach o ile zasilacz nie jest zbyt nowy (czytaj pracował już około roku) ...



simonperes - 16 Lip 2008 10:37
Zasilacz pracował, krótko ja go używałem tylko 2 tygodnie, potem jak padł dysk odstawiłem zasilacz obwiniając go za spalony dysk.
Elektrolity na wyjściu są w porządku.
Jak wyreguluje napięcie +12V tak żeby mieściło się w normie ATX to znowu napięcia +5V i +3,3V są za niskie i komputer się resetuje.



TONI_2003 - 16 Lip 2008 17:24
Zasada podczas regulacji tak na zdrowy rozsądek to zasilacz jest równomiernie obciążony na wszystkich liniach napięć.
Osobiście nie miałem do czynienia z tym zasilaczem więc nie mogę sugerować nic więcej nie znając jego budowy dogłębnie..
Zwykle jest tak, że o ile nie jest każde z napięć podstawowych czyli +5V, +3.3V oraz +12V kontrolowane oddzielnie.
Każde obciążanie linii +3,3V oraz +5V lub obu naraz gdy zmuszamy zasilacz do pracy na jego wyżynach lub granicach jego możliwości skutkuje właśnie podbijaniem napięcia w linii +12V.
Tylko zabezpieczenie tej linii przed wzrostem może być możliwe, ale czy aby do końca to już nikt pewno głowy nie da, a co za tym idzie należy unikać takich zasilaczy...
PS.

Zasilacz ma na płycie potencjometr, którym można regulować napięcie wyjściowe, reguluje wszystkie napięcia jednocześnie
Przyszła mi n myśl jeszcze jedna rada, a mianowicie podmiana tego potencjometru na nowy fabrycznie.
Jako, że właśnie takie nietypowe sytuacje noszą ze sobą trudne diagnozy...





simonperes - 18 Lip 2008 11:03
Mała poprawka:
Zasilacz nie jest sterowany układem PS223, jest to układ odpowiadający za zabezpieczenia zasilacza.
Zasilacz jest sterowany scalakiem ML4800CP, układ steruje też PFC (myślałem, że to układ tylko od PFC).
Tranzystory kluczujące to 2SK3568, układ PFC - tranzystor 2SK3797 i dioda RHRP860 (Elementy na radiatorze). Dodatkowo scalak DM0265R (FSDM0265RN) nie wiem jeszcze co on robi, wygląda na to, że coś z przetwornicą stand-by .
Transformatory to ERL-35AG i EEL-19AG.
Diody po stronie wtórnej to 4 razy YM3045N (3,3V i 5V) i 2 razy STPS3060CW (12V) (na każdej linii po dwie równolegle). Linia -12V stabilizator L7912CV. Na płycie są 3 transoptory PC817.
Nie mogę dopasować żadnego schematu, albo źle szukam.

Zasilacz staram się oczywiście obciążać równomiernie na każdej linii, żarówkami tak żeby uzyskać równe prądy tak po 3A albo 5A, więcej nie mam żarówek.
Regulacja potencjometrem nie wpływa na napięcie 3,3V, zmienia się 5V i 12V.

Potencjometr podmienię na jakiś inny, ale to raczej nie to bo ten jest jak nowy, mimo to spróbować nie zaszkodzi.

Cewka którą zaznaczyłem czerwoną ramką mocno się nagrzewa (zasilacz bez pokrywy i wentylatora), płynie przez nią prąd dodatni z mostka prostowniczego do tranzystora w PFC.

Tutaj dodatkowo opis elementów




0__0 - 12 Sie 2008 08:32


Zasilacz staram się oczywiście obciążać równomiernie na każdej linii, żarówkami tak żeby uzyskać równe prądy tak po 3A albo 5A, więcej nie mam żarówek.

I to jest błąd - popatrz na tabliczkę znamionowa - obciążalność na linii
+12V 300W, a łącznie na liniach 5V i 3.3V 150W.
Czyli linie 12V powinieneś obciążyć bardziej niż +5V i +3,3V.
Proponuje obciążyć każdą z dwóch linii 12V prądem 5A i takim tez prądem linie 5V i 3.3 V i dopiero robic pomiary.
Wg mnie zasilacz jest sprawny a ty masz po prostu stary komputer który
pobiera większość mocy z linii 5V.



simonperes - 16 Sie 2008 19:28

0__0 napisał:
I to jest blad - popatrz na tabliczke znamionowa - obciazalnosc na linii
12v 300W a łącznie na liniach 5V i 3.3V 150W czyli linie 12V powinines obciazyc bardziej niz niz 5 i 3,3V.
Proponuje obciazyc kazda z dwoch linii 12V pradem 5A i takim tez pradem linie 5V i 3.3 V i dopiero robic pomiary.
Wg mnie zasilacz jest sprawny a ty masz po prostu stary komputer ktory
pobiera wiekszosc mocy z linii 5V.


Przecież napisałem, że staram się obciążać zasilacz równomiernie na każdej linii, czyli np. po 5A dla 3,3V, 5V, 12V1 i 12V2.

Co do starego komputera to testowałem zasilacz na komputerze klasy P3 1GHz i na komputerze klasy P4 (tutaj tylko chwilowo bo bałem się, że coś uszkodzę).
Rzeczywiście coś w tym jest bo na P3 napięcie 12V jest wyższe niż na P4, dlatego ponowiłem testy tym razem na P4 i jeszcze powymieniałem kondensatory mimo, że po przemierzeniu uznałem je za dobre.
No i okazało się, że napięcie 12V teraz jest niższe i daje sie ustawić napięcia tak, że są ok.
Na kompie z P3 jednak napięcie jest nadal za wysokie ale to świadczy o tym, że zasilacz nie nadaje się jednak do starych komputerów a ja go na takim testowałem. Spaliłem przy tym dysk bo linia 12V miała ponad 13V albo był to losowy przypadek śmierci dysku.
Na P4 wydaję się wszystko na razie w porządku i myślę, że tak już zostanie. Ja oczywiście zamiast zacząć od podstaw zaraz chciałem rozgrzebać zasilacz.