Komentarze do mojego(14) dziennika budowy.

Menu


Komentarze do mojego(14) dziennika budowy.





ania_kow_86 - 18-02-2009 15:20
Witam :)
Od czasu do czasu zaglądam na Pana dziennik budowy, może wyjaśnię dlaczego mnie zainteresował :) W zasadzie z 2 ważnych powodów, mianowicie:
1. Moje okolice :) ja Kielce, budujemy z mężem dom na Bilczy (nie na osiedlu Bilcza, obok osiedla).
2. Mamy (chyba jak obecnie większość osób) ograniczone środki finansowe a Pana pomysł mnie zaciekawił. (nawiasem mówiąc trzymam kciuki).
Budujemy loretto II z www.archigraph.pl . parterowy z poddaszem, garażem, średniej wielkości (129,89m2).
Obecnie jesteśmy na etapie stropu (już jest zalany strop) i szykujemy się na przykrycie.
Ale mniejsza o większość :) i przejdę do konkretów. Miałabym ogromną prośbę. Czy mógłby Pan w wolnej chwili napisać informację gdzie i co kupował Pan w Kielcach? czyli, np. okna - KCMB (z tego co zdążyłam zauważyć) Bardzo by mi Pan pomógł za co byłabym serdecznie wdzięczna.

Pozdrawiam
Ania K.



ja14 - 19-02-2009 19:59
Z grubszych rzeczy beton kupowałem w Dyckerhofie w Nowinach, beton komórkowy w firmie Mini-Max w Nowinach, stal w Destalu, Pronarze (w Dyminach) i Centrostalu (strzemiona na wymiar), większość - czyli styropian, okna, dachówki, wełna i gips-karton z akcesoriami w KCMB.
Istotne dla mnie było to, że kupowałem najczęściej w zimie (jest taniej), niektóre rzeczy ponad rok przed montażem a w KCMB nie robią problemów z przechowaniem (oczywiście gratis)



Agata z małopolski - 10-03-2009 22:05
Witaj Ja 14! Chciałam Cię jeszcze zapytać o jedna rzecz. Jak pisałam wcześniej fundamenty mojego domu, zostały podniesione nad ziemią do 90 cm. Zeby wyrównać działkę z drogą, podsypywaliśmy ziemię. Na sam spód poszedł gorszy gatunek ziemi, jest to raczej traktowane jako odpad z kamieniołomów, taki mulik, skusiłam sie niską ceną i weszło tego ponad 100 ton, jesienią tamtego roku, na to zasypałam czystą ładna ziemię ponad 200 ton. Problem w tym, ze woda stoi na działce, nie wsiąka. Najgorzej jest wtedy gdy pada przez kilka dni, lub są odwilże tak jak teraz. Kiedyś gdy nie było budowy, woda normalnie wsiąkała w głąb ziemi, wiem ,że na pewno zaszkodził ten gorszy gatunek ziemi.
Co możnaby było w miarę niedrogo zrobić, żeby ta woda znikała?



ja14 - 11-03-2009 08:38
:lol: Witaj Agato. Widzę - uwierzyłaś, że znam się na wszystkim... :lol:
Niestety tak nie jest. Dlatego moje rady w tym temacie traktuj raczej jako wynurzenia wiejskiego filozofa...
Po pierwsze nie wydaje mi się żeby przyczyną mógł być ten "mulik" a właściwie to wysiewka z kamieniołomów. W swoim dzienniku pisałaś, że budujecie na terenie podmokłym. Dodatkowo podnieśliście poziom terenu o 90 cm co świadczy o tym, że wasza działka była wcześniej nieco zagłębiona w stosunku do otoczenia (bo inaczej po co byście to robili?)
Dlatego nie wydaje mi się żeby wcześniej woda wsiąkała normalnie w głąb ziemi. Prawdopodobnie też było mokro tylko, że Ty nie musiałaś się z tym zmagać bo rzadziej bywałaś na działce, szczególnie podczas złej pogody.
Dodatkowo darń utwardzała podłoże tak, że dało się chodzić nawet gdy było mokro.
Problem zapewne pojawił się gdyż stawiając dom znacznie zmniejszyliście "powierzchnię wsiąkania". Dodatkowo nawiozłaś ziemi, która jeszcze nie zdążyła porosnąc trawą i zrobiło się błoto.

Co robić? i żeby było tanio? :wink:

Tanio to się dało przed wysypaniem tej nowej warstwy ziemi. Wtedy wystarczyło rozłożyć rury drenarskie ze spadkiem do jakiegoś rowu. No ale teraz to już dużo kopania i koszty.
Na początek spróbuj odprowadzić wodę z rynien gdzieś dalej od domu - to powinno znacznie poprawić sytuację. Zasiej trawę - wtedy nie będzie błota. Może to wystarczy? W końcu podnieśliście znacznie poziom terenu więc gdzieś ta woda powinna spływać.



lisowska - 02-04-2009 11:23
Gratuluję ostatniego dzieła :)
I życzę powodzenia w dalszej budowie,
Musze podesłać mężowi link do Twojego dziennika :) Tak dla przykładu ;)
Pozdrawiam



ZŁoty Róg - 02-04-2009 12:39
Dołączam się do gratulacji. To naprawdę najwazniejsze dzieło, a domek może spokojnie poczekać. Pozdrawiam.



ja14 - 02-04-2009 15:29
Dziękuję bardzo za Wasze gratulacje.
Budowa zbyt długo się przeciągała i tak wyszło, że domek jeszcze w dalekim stopniu niegotowy. A teraz przeciągnie się jeszcze bardziej. :(
A w przysłowiu jest najpierw domek a później potomek. :lol:



PEGAZ 1970 - 10-04-2009 17:23
WITAJ
też wieżę ,że Ci się uda sam też buduję w systemie gospodarczym
powiem inaczej własnymi rękami jestem na podobnym etapie jak Ty
czekam na wieści z budowy piecokominka .
POZDRAWIAM
WESOŁYCH ŚWIĄT



ja14 - 12-04-2009 08:53
Z piecokominkiem to nie bedzie tak szybko.
Takich rzeczy jeszcze nigdy nie robilem.
Dlatego na razie czesc teoretyczna.
Pozdrawiam.



anetina - 22-05-2009 08:37
witam

pamiętam, że swego czasu przeglądałam twój dziennik
zmotywowała mnie ta kwota 100 tys. :)
ja co prawda buduję większy dom i na sam dom jeszcze nie przekroczyłam tych 100 tys. zł

a jak u was teraz to kosztowo wygląda?
jest znacznie większa kwota?



ja14 - 22-05-2009 10:44
poszło podwójnie :evil:



ja14 - 22-05-2009 10:45
U mnie prace na razie stoją w miejscu. Dlatego kwota niewiele zmieniła się od ostatniego podsumowania. Wciąż poniżej 70 tyś zł - ale do końca jeszcze daaaaleko. :( Muszę kiedyś podsumować...



anetina - 22-05-2009 10:54
podobno im dłużej się buduje, tym drożej wychodzi :(

ale tak naprawdę jestem ciekawa, jak to z kosztami budowy
ja jednak powoli trace wiarę w tanie budowanie :(



ja14 - 22-05-2009 13:28

podobno im dłużej się buduje, tym drożej wychodzi :(

(
Pewnie masz na myśli koszt utraconych korzyści - czyli, że gdybym pieniądze włożone w budowę włożył na lokatę to miałbym odsetki.
Mnie to nie przekonuje. Nieruchomości w dłuższym okresie dają wyższy zwrot niż odsetki bankowe.



anetina - 22-05-2009 13:31
raczej nie o lokatę

tylko jakby się mieszkało, to jednak inne sa już wydatki

ja bym wolała szybko mieszkać

dobrze sobie kojarzę, że u was budowa już któryś rok leci?



ja14 - 22-05-2009 14:13

raczej nie o lokatę

tylko jakby się mieszkało, to jednak inne sa już wydatki....
Jakie wydatki? Nie wiem o co Ci chodzi.
Mnie sie az tak bardzo nie spieszy. Przynajmniej corka nie musi zmieniac szkoly.



anetina - 22-05-2009 14:20
mam np. sąsiada
budował się kilka lat - gdy sie miał przeprowadzać, musiał zmieniać stolarkę i podłogi
wiem, ze ma 3 piece w kotłowni, no bo akurat był kryzys, więc z olejowego zmieniał na inne, póxniej na inne

coś w tym stylu

no niewspominając o tym, że budujac się, to przewaznie i tak się opłaca lokum, gdzie się mieszka

dlatego mnie ta budowa moja trochę przeraża
ale z drugiej strony - czy jednak warto szybko się budować i przeprowadzać ?



ja14 - 22-05-2009 15:16

mam np. sąsiada
budował się kilka lat - gdy sie miał przeprowadzać, musiał zmieniać stolarkę i podłogi....
gust mu sie zmienil? lol
Piec by pewnie zmienil nawet gdyby juz mieszkal.
Mieszkanie mam bezczynszowe. Media i tak trzeba placic. No fakt moglbym je wynajac...-hmm to jednak jest koszt utraconych korzysci.

ale z drugiej strony - czy jednak warto szybko się budować i przeprowadzać ? Jak sie mieszka z tesciowa to szczegolnie warto...



KamaG - 04-06-2009 15:28
witam, trzymam kciuki za powodzenie "akcji dom" :D
będę zaglądać, bo bliski mi temat- tanio wybudować,
my też budujemy w świętokrzyskim i oczywiście mamy ograniczone fundusze,

tak sobie myślałam nad Twoimi rozważaniami na temat klatki schodowej, bo w pierwszej wersji (inny projekt) miałam podobny dylemat,
mnie wyszło, że lepsza jest wersja 2, ponieważ:
- klatka schodowa bardziej dyskretna jest trochę oddzielona od salonu, (ważne zwłaszcza w momencie sjesty poobiedniej na kanapie i "wędrówki ludów góra dół" - goście moich dzieci,
- światło na niej będzie a przecież nie musi być bardzo widno, może nawet lepiej, bo na schodach ciągle jest kurz, nawet zaraz po sprzątaniu i w układzie wersja 1, to z salonu będzie to bardzo widoczne,
- kominek może być ustawiony skośnie na tej ścianie i to będzie całkiem ładnie wyglądać,
- schowek pod górnym biegiem do zrobienia
:wink:
pozdrawiam



ja14 - 07-06-2009 13:44
Dziękuję za Twoje spostrzeżenia odnośnie schodów (tzn za "kciuki" też :D ).
Ja właśnie ostatnio za pomocą prowizorycznie ułożonych płyt g-k podjąłem próbę wizualizacji tych 2 koncepcji i .....ostatecznie zwyciężyła koncepcja schodów otwartych (czyli pierwsza).
Po prostu u mnie ten zakątek salonu który powstał po zabudowaniu schodów stawał się bardzo klaustrofobiczny.
Chociaż Twoje spostrzeżenie dotyczące wędrówki ludów daje dużo do myślenia :-? Z drugiej strony może lepiej mieć potencjalnych amantów na oku? :wink: :lol: (mam dorastającą córkę...)
Pozdrawiam i życzę powodzenia krajance. :D



ponury63 - 05-08-2009 21:59
[wpis przeniesiony z dziennika budowy]


Witam Cię serdecznie Jestem tu po raz pierwszy i jestem wykończona. Może napiszę w skrócie o co mi chodzi. Chciałabym Cię prosić może o jakąś poradę albo o jakieś bliższe informacje. Mam jakieś 160-170 tyś. Z tego muszę kupić działkę która mnie wyniesie jakieś 40-50 tyś. Bardzo chcialabym wybudować malutki domek ale znajomi maja ze mnie niezły ubaw jak im podaje kwotę jaką mam do dyspozycji. Chciałabym po prostu wiedzieć nie od laika czy mam szansę za 130 tyś postawić coś małego z jednym lub dwoma pracownikami. Mam na myśli mały domek jakieś 75 m, coś w stylu TK-9. Zaznaczam że na zewnątrz nie musi być wykończony. Chodzi mi o to żeby zamieszkać w jednym pokoju a potem stopniowo kończyć resztę .Za odp.z góry dziekuję. Czekam i pozdrawiam. Zdesperowana... http://forum.muratordom.pl/uzytkownik98966.htm



zbiegulec - 27-08-2009 17:38
Witam Wszystkich:)
To moja pierwsza wypowiedź na forum i nawet nie do końca wiem jak się tym technicznie posługiwać (co mam nadzieję zostanie chłopu ze wsi wybaczone:)). Nie dołączam do trzymajacych kciuki bo niestety muszę pracować:), a wiem, że ja14 wybuduje ten swój dom za 100000 bez żadnego problemu:). Facet ma tyle zdrowego rozsądku, że cały powiat pewnie by obdarował i nadal by zostało:).
Będę budował drugi dom i ma on być mały, tani i na stare lata dla mnie, żony psa, kota i wpadających czasem dzieci:). W dużym domu już się namieszkałem a żona namyła się okien:).
Zbuduję go całkowicie wykończony, bez mebli za 130 do 140 tyś zł. Wiecej nie mam:). Mam trochę doświadczenia, patrzę uważnie co robią inni i często naprawdę ręce opadają. Co potrafią wymyślić inwestorzy, projektanci i doradcy w hurtowniach budowlanych to temat na całą książkę. Pół biedy kiedy inwestor ma furę pieniędzy a gorzej kiedy przędzie tak cienko jak ja:).
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.



zbiegulec - 27-08-2009 18:35
I jeszcze coś...
Poczytałem troche postów wstecz i i znalazłem kilka wpisów, których autorzy budują zapewne domy dla innych (usługowo) i starają się udowodnić, że dom musi kosztować 250 czy 300 tyś zł. Rozumiem ich interes ale to bzdura:). Mam na myśli dom o pow ok 100 m i bez cudów ale i bez lipy:).
Pozdrawiam:).



andre59 - 27-08-2009 23:18
Czemu za 130-140 tys a nie za 100 tys jak ja14 zadeklarował? Skoro uważasz, że bez problemu można wybudować dom za 100tys zł dlaczego chcesz nań wydać o 30-40% większa kwotę?



zbiegulec - 27-08-2009 23:57
Miałem na myśli dom wykończony, bez mebli a nie jak to nazywacie stan deweloperski.
Stąd różnica:).



andre59 - 28-08-2009 16:49
Toż właśnie o takim domu bez mebli mówimy. Dom ma być wykończony, nadający się do zamieszkania.
W ankiecie pozostaję na nie 8)



zbiegulec - 28-08-2009 17:32
Jak zrozumiałem w stanie deweloperskim nie ma posadzek, płytek, wykładzin i i innych elementów wykończenia. inaczej by się pewnie nazywał pod klucz albo jakoś tak:).
Ale może się mylę. To bez znaczenia. Nie chodzi bowiem tak naprawdę o kilka czy kilkanaście tysięcy zł w kosztach ale o powiedział bym "filozofię" budowania.
Autor dziennika moim skromnym zdaniem niepotrzebnie wdał się w dyskusję ile zapłacił za kilo gwoździ czy za 0,6 m kwadr podbitki i inne takie dyrdymały:).
Nawet przy skromnym budżecie 100000 zł są to detale bez znaczenia.
Ogromne pieniądze są przez inwestorów wydawane na cuda i wodotryski wmawiane im przez konstruktorów, kierowników, fachowców sprzedawców i wielu innych:), ale to długi temat.
Jedyne czego nie można zrobić inaczej to papierologia (pozwolenia, mapki itp.:). Tu ceny są sztywne a możliwości wyboru żadne:).
To jest dopiero interes:)
Cały czas jestem na TAK.



andre59 - 28-08-2009 22:10

Jak zrozumiałem w stanie deweloperskim nie ma posadzek, płytek, wykładzin i i innych elementów wykończenia. inaczej by się pewnie nazywał pod klucz albo jakoś tak:). Ja cały czas mam na myśli budowę domu, a nie obiektu domopodobnego :wink:
Nie wiem co wchodzi w zakres stanu developerskiego. Nie zajmuję się budownictwem zawodowo. Gdyby miało nie być posadzek, płytek, wykładzin, pomalowanych ścian i sufitów, poprzykręcanych kranów i sanitariatów, zamontowanych drzwi wewnętrznych, parapetów etc..., to ja dziękuję za taki "dom". :wink:

Ogromne pieniądze są przez inwestorów wydawane na cuda i wodotryski wmawiane im przez konstruktorów, kierowników, fachowców sprzedawców i wielu innych:), ale to długi temat. Nie podzielam Twojej opinii, swój dom budowałem z dużym udziałem pracy własnej. Żaden konstruktor, kierownik czy jakikolwiek fachowiec nie narzucał mi swoich wizji budowy. Starałem się budować z ogólnie dostępnych materiałów i żadnych cudów ani wodotrysków u mnie nie znajdziesz. No chyba , że cudem lubo wodotryskiem nazwać kominek własnoręcznie zaprojektowany i zbudowany. Być może luksusem jest wyposażenie instalacji wody użytkowej w jonowymienną stację zmiękczania (koszt ok 3 tys zł). Mój dom jest parterowy o powierzchni użytkowej niecałe 110m2, czyli zalicza się do małych i pomimo usilnych chęci nie dało rady zbudować go za 100 tys zł. Może kolega ja14 dopnie swego, ale szczerze w to wątpię.



ja14 - 29-08-2009 05:26

Jak zrozumiałem w stanie deweloperskim nie ma posadzek, płytek, wykładzin i i innych elementów wykończenia. inaczej by się pewnie nazywał pod klucz albo jakoś tak:). Ja cały czas mam na myśli budowę domu, a nie obiektu domopodobnego :wink:
Nie wiem co wchodzi w zakres stanu developerskiego. Nie zajmuję się budownictwem zawodowo. Gdyby miało nie być posadzek, płytek, wykładzin, pomalowanych ścian i sufitów, poprzykręcanych kranów i sanitariatów, zamontowanych drzwi wewnętrznych, parapetów etc..., to ja dziękuję za taki "dom". :wink: Powiedz to ludziom, ktorzy kupuja mieszkania w blokach po 5000 za m2. Myslisz, ze maja na podlogach parkiety i pomalowane sciany? Jezeli tak myslisz to masz raczej slaby kontakt z rzeczywistoscia. W tym dzienniku chodzi wlasnie o to aby uswiadomic ludziom, ze zamiast miec mieszkanie w bloku za 5000 za m2 mozna miec wlasny dom za 1000 za m2.

Nie zgadzam sie z teza, ze w trakcie budowy istnieje cos takiego jak "kwoty pomijalnie małe". Prawda jest taka, ze kwoty duze sa suma kwot malych i jezeli nie bedziemy oszczedzac na przyslowiowych gwozdziach to wlasciwie nie wiem na czym bedziemy.



andre59 - 29-08-2009 20:12

Powiedz to ludziom, ktorzy kupuja mieszkania w blokach po 5000 za m2. To zależy gdzie tenże blok jest zlokalizowany. Poza tym nie rozmawiamy o budownictwie wielorodzinnym więc porównania nie mają sensu.
I co niby zamierzasz udowadniać w swoim dzienniku? Że jak się zakasze rękawy to można sobie domek o powierzchni uzytkowej 100m2 za 100 tys zł. wybudować? No cóż, niech inni próbują, wolna wola.
I jeszcze pytanie: budujesz dom w stanie developerskim na sprzedaż czy dom dla siebie?



ja14 - 30-08-2009 05:56
Buduje dla siebie i bede podawal taze koszty wykonczenia do stanu "pod klucz" ale to juz nie zmiesci sie w 100 tys.
A co do mieszkania w bloku - to znasz lokalizacje gdzie nowe mieszkanie kosztuje znaczaco mniej niz 5000 za m2?



naLeśnik - 30-08-2009 15:38
Ja śledzę od czasu do czasu poczynania autora tego wątku.

Już wcześniej przyznałem, że wybudowanie domu za 100 tys chyba wpędzi mnie w kompleksy ;)

Mnie ponad 1/3 z tej kwoty kosztował dach więźba, robocizna + dachówka i w cale nie były to jakieś "wodotryski"

materiały na budowę kupowałem tam gdzie dostałem najniższą ofertę i już dawno przekroczyłem owe 100 tys. i końca nie widać.

Oczywiście nie będę zazdrościł autorowi jeśli wybuduje dom w tej lub zbliżonej kwocie ale przykro mi ja w to nie wierzę.

Tym niemniej pozdrawiam serdecznie życząc powodzenia



zbiegulec - 30-08-2009 15:52

Czemu za 130-140 tys a nie za 100 tys jak ja14 zadeklarował? Skoro uważasz, że bez problemu można wybudować dom za 100tys zł dlaczego chcesz nań wydać o 30-40% większa kwotę? ja14 zadeklarował o ile się nie mylę, że zbuduje dom w stanie developerskim i wyjaśnił, że jest to dom bez wspomnianych wcześniej posadzek, wykładzin armatur itp.
Przynajmniej tak to zrozumiałem. I stąd 30 do 40 tyś zł więcej aby był pod klucz.
Ot i wszystko:).



zbiegulec - 30-08-2009 19:05
[quote="ja14"] W tym dzienniku chodzi wlasnie o to aby uswiadomic ludziom, ze zamiast miec mieszkanie w bloku za 5000 za m2 mozna miec wlasny dom za 1000 za m2.
I w tym jest sedno.
To o czym pisze ja14 jest skierowane do ludzi którzy mają wolę posiadania własnych choćby 100 metrów, są skłonni włozyć w to wiele pracy a nie maja zbyt wiele pieniędzy. Można im w tym pomóc pokazując ze można inaczej. Czasem taniej, czasem lepiej a często i taniej i lepiej:).
Kilka kwiatków z jednej budowy odwiedzonej wczoraj.
Mały domek, dach dwuspadowy o ropiętości ok 9 m, wsparty na żelbetowym wieńcu. Kąt pochylenia ok 40 stopni. Konstruktor z "Boej łaski" zaprojektował wsparcie krokwi na płatwiach z masywnego dwuteownika i dodatkowe spięcie ich kleszczami. Takie dach budowano od wieków prawie bez użycia gwoździ a tu pół tony a może i więcej stali. na szczęście kolega połapał sie w tym, zlecił przeprojektowanie (dodatkowe koszty) i wsparł krokwie na płatwiach drewnianych tańszych ok 10 razy i napewno nie gorszych.
Gorzej poszło z kominem. Uwierzył, że jedynym rozwiązaniem jest jest komin systemowy (6 tyś materiał plus dodatki i robocina). A przecież można o połowę taniej i równie skutecznie.
Inny kwiatek. Dach kryty jest dachówką. Firmy nie pamiętam. Otóz w dachu zamontowano kilkadziesiąt szt dachówek z taką kieszonką wentylacyjną o powierzchni ok 30 cm kwadratowych, przesłoniętą siatką, pewnie żeby nie właziły pająki czy inne babole:).
Wmówiono mu że to niezbędne aby wentylować przestrzeń pod dachówką, a przecież każde złącze kolejnych dachówek to szczelina wentylacyjna i czasem potrafi nią nawiać śniegu. Taka dachówka z kieszonką kosztuje 10 razy więcej niż zwykła. To samo dotyczy zresztą dachówek krańcowych. Była jeszcze dachówka na antenę. Jedna kosztuje tyle co 20 zwykłych. za wszystkie te systemowe dachówki mozna było pokryć ponad 30 m kwadratowych dachu, a wszystko to zrobić równie ładnie i skutecznie innym sposobem przy minimalnych nakładach.
Ale to wszystko to pikuś.
Prawdziwe pole do oszczędności (albo dla naciągaczy) zaczyna się przy wykończeniach i instalacjach.
Tu dopiero widać, że wszystko można robić na 100 sposobów i najczęściej efektem nie jest wyrób "domopodobny" a nawet wręcz przeciwnie:).
Pomysł często droższy pieniędzy:)
Pozdrawiam.
I jeszcze do ja14:)
Nie miałem na myśli pieniędzy pomijalnie małych tylko pieniadze o które nie warto drzeć szat:).



andre59 - 01-09-2009 21:13

Buduje dla siebie i bede podawal taze koszty wykonczenia do stanu "pod klucz" ale to juz nie zmiesci sie w 100 tys.
A co do mieszkania w bloku - to znasz lokalizacje gdzie nowe mieszkanie kosztuje znaczaco mniej niz 5000 za m2?
Mieszkanie w nowowybudowanym bloku z zapleczem usługowo-handlowym, własnym miejscem parkingowym w ścisłym centrum mojego miasta (ok. 50 tys. mieszkańców) kosztuje 3,5 tys. zł za 1m2.
Chętnych nie brakowało. Nie każdy lubi babrać się z budową domu, chociaż koszt 1m2 jest mniejszy. Odpowiedniej działki w centrum miasta praktycznie nie da rady kupić. No i zanim się zacznie cokolwiek budować trzeba kasę na działkę wyłożyć.

...
To samo dotyczy zresztą dachówek krańcowych
Co proponujesz zamiast tych krańcowych dachówek skoro one takie drogie?



ja14 - 02-09-2009 05:42

....
I jeszcze do ja14:)
Nie miałem na myśli pieniędzy pomijalnie małych tylko pieniadze o które nie warto drzeć szat:).
W ogóle nie warto drzeć szat. Pożytku żadnego a szaty podarte;-)
Z pozostałymi obserwacjami też się w pełni zgadzam.
Andre - jakbyś czytał mój dziennik to byś wiedział, że można żyć bez dachówek krańcowych.



zbiegulec - 02-09-2009 16:45

Co proponujesz zamiast tych krańcowych dachówek skoro one takie drogie? W najprostszym i najtańszym przypadku zwykła deska na krawędzi. Nazywa się to chyba wiatrownica albo deska wiatrowa. Drewno pięknie sie komponuje z wiekszością elewacji i pokryć. Bardziej wypasiona może być ozdobna, barwiona itp. Można ją również obrobić w części lub całości blachą. O trwałość też bez obaw. Nawet 100 lat:).
Jak by nie kombinował to ułamek cen dachówek systemowych a i wygląd często ładniejszy.
Pozdrawiam:).



andre59 - 02-09-2009 20:22

Andre - jakbyś czytał mój dziennik to byś wiedział, że można żyć bez dachówek krańcowych. Ba, ja wogóle dachówek nie mam. Blachę położyłem 8)



zbikuel - 28-11-2009 12:21

Buduje dla siebie i bede podawal taze koszty wykonczenia do stanu "pod klucz" ale to juz nie zmiesci sie w 100 tys.
A co do mieszkania w bloku - to znasz lokalizacje gdzie nowe mieszkanie kosztuje znaczaco mniej niz 5000 za m2?
W Elblągu mkw 3600-3900... ale ziemiajaka droga:(( tyci kawałek ledwo pod dom 150tys kosztuje. Atak poza moją uwagą to powodzenia przy budowie.
Mamy plany na deczek z moim Wężem, ale ogrom załatwiania papirów nas przeraża(a ludzie nerwowi i leniwi jesteśmy) i ziemi brak póki co. Polujemy na tanią ruinkę z dużym placem.



zabina - 02-12-2009 14:07
Wpisuje sie takze i kibicuje, Kopernikowi tez nie wierzyli ze Ziemia okragla, a co roku nad morzem piekna krzywizne podziwiam:)



ja15 - 27-12-2009 12:13
Zaczynam budowe wczesną wiosną i także uważam można sie spokojnie zmieścić w 1000pln/m2 (bez wodotrysków) i jak ktoś myśli że to nie do zrobienia to jest w błędzie...Ceny materiałów i wogóle robocizny spadły w obecnym kryzysie sam widzę to po ofertach - budowlańcy już tak nie cwaniakują jak się z nimi rozmawia o cenie...



andre59 - 27-12-2009 12:49
Realia szybko zweryfikują Twoje podejście do tematu 8)
Ale cóż, każdy ma marzenia :wink:


Kopernikowi tez nie wierzyli ze Ziemia okragla, a co roku nad morzem piekna krzywizne podziwiam:) Gwoli ścisłości Kopernik tylko "poruszył" Ziemię, a nie wykazał, że jest okrągła :wink:



zabina - 27-12-2009 12:52
No i byl kobieta :D :D :D



ja14 - 28-12-2009 10:00

Zaczynam budowe wczesną wiosną i także uważam można sie spokojnie zmieścić w 1000pln/m2 (bez wodotrysków) i jak ktoś myśli że to nie do zrobienia to jest w błędzie...Ceny materiałów i wogóle robocizny spadły w obecnym kryzysie sam widzę to po ofertach - budowlańcy już tak nie cwaniakują jak się z nimi rozmawia o cenie... Ha - widzę, że mam brata bliźniaka! :wink:
Witaj Bracie! Życzę powodzenia!



front247 - 21-01-2010 22:12
Witam
Oczywiście że się uda.
Autor ma dobre podejscie do budowania...po pierwsze to ma być dom,a nie muzeum gdzie niczego nie wolno dotykac,po drugie widze jak są rozkładane koszty,sa pewne oszczednosci ale tam gdzie musi być jakośc i solidnosc nie widze oszczedzania.
Poza tym nie jest to najtanszy projekt jaki mozna znalezc .
Jesali mogę wtrącic jeszce kilka uwag pobocznych.
Tak to się u nas porobiło że jak w bloku masz mieszkanie 80 m.kw. to masz -piekne i duże mieszkanie a jak masz dom o tej powierzchni to-letniskowy :o ,totalnie błedne podejscie i kompletnie nie wiadomo skąd się bierze.
Przeciez zakładając ze dom taki stoi na działce o pow załózmy 1000m kw i w planie jest potem garaz...to jest to jak dla mnie nawet za duzo.Ale to już chybas kwestia gustu albo nie wiem czego...
Dodatkowo ceny materiałów naprawde spadły o 15-30%(zaleznie od regionu ) i budując systemem gospodarczym,majac jakies tam pojecie...to 100 tys to piekna kwota by zamieszkac.Ja akurat robiłem sobie kosztorys domku 81 m.kw(projekt muratora ,,mały,,) i stan pod klucz to jakies 120 tyś ,zakładajac nawet niektóre etapy robione przez ekipy...

Ostatnio mój dobry kolega robił w bloku remont ubikacj o powierzchni 1,2 m.kw!!!!!(to nie pomyłka 1 metr),płytki,geberit,mała umywaleczka,przeróbka rurek itd-koszt--uwaga 4300 zł :lol: ,i jak to stwierdził spokojnie mógł 2 razy drozej...to pokazuje skale,a jak sie przejrzy co niektóre dzienniki na forum..to albo budujemy dom do mieszkania albo budujemy pokazówkę...no niestety :wink: .
pozdrawiam



ziuta62 - 06-02-2010 15:25
Wpisaliśmy sie na tak. No i zgadza się jesteśmy tymi, przed którymi dopiero budowa. Jednak śledząc ten wątek spotkaliśmy kilku doświadczonych, znających się na rzeczy forumowiczow, którzy również nie mają wątpliwości w powodzenie. Nasz projekt to http://www.projekty.wm.com.pl/domy/p...-domu-031.html
Plan jest 150tys, do tego samego etapu, jak Twój. Jeśli miałbyś troszkę czasu, aby zerknąć na ten projekt bylibyśmy wdzięczni. Oprócz fundamentu, ścian i dachu resztę sami. Co do reszty-doświadczenie i w niektórych pracach doświadczenie+dokładny nadzór rodziny/było już przerabiane i zdaje egzamin/
Pozdrawiamy serdecznie.
Ps. Jedną ważną zmianą jest strop-chcemy drewniany.



ziuta62 - 06-02-2010 15:28
To znowu ja. Przepraszam, że marudzę. Bez garażu. Pozdrawiam ponownie



ja14 - 07-02-2010 03:44
Witaj!
Gratuluje trafnych wyborow jesli chodzi o projekt. Ten dom ma szanse byc naprawde niedrogi. Problemem mogl byc garaz o powierzchni 1/3 domu ale piszesz, ze go likwidujecie. Popieram decyzje o wyborze stropu drewnianego. Podejrzewam, ze korzystnie moglyby wyjsc wiazary (oczywiscie poza salonem)- ale wymaga to dobrego konstruktora. Jedynym "szalenstwem" jakie widze w tym projekcie sa te wysokie okna w salonie. Beda naprawde kosztowne ale IMHO nie warto ich likwidowac, bo stanowia o urodzie i charakterze domku.
Mozna ewentualnie pomyslec o fixach (nieotwieralne) - sa naprawde sporo tansze.
Dodam jeszcze, ze wysoki salon z duzym przeszkleniem bedzie tez kosztowny w eksploatacji. Wiem cos o tym bo mam taki obecnie. Gdy przy podlodze jest 20 stopni to przy suficie 26. Ten problem moze zlagodzic podlogowka (ja mam grzejniki).
Dobrze byloby aby najwieksze przeszklenia byly skierowane na poludnie. Choc obawiam sie, ze w lecie i tak niezbedna bedzie klimatyzacja.
Pozdrawiam.



ziuta62 - 13-02-2010 09:26
BardzeNko dziękuję za odpowiedż. Absolutnie masz rację z tymi fixami, nie potrzeba tylu wyjść na zewnątrz z tak małego domku. Dzięki za podpowiedż w sprawie stropu. Musimy przemyśleć ile sie da bo zmian w projekcie będzie kilka. Czytam i czytam również o płycie fundamentowej/bez ogrzewania/ niektórzy piszą, że również taniej i jest to solidne rozwiązanie. Nie mniej jednak zanim weżmiemy sie za naszą budowę wody trochę upłynie i z niecierpliwoscią oczekujemy wiosny i postępów u Ciebie. Zbieraj siły i ładuj baterie bo tego Ci potrzeba.
Pozdrawiam!!!



dzika_wenza - 04-03-2010 20:16
Kibicuje Ci z zapałem.

Mała dygresja: na początku czytałem forum i nawet otrzymywałem trafne informacje, ale ostatnio jak patrze na posty MISTRZÓW ROZUMU to już mi witki opadają. Są tu tylko najmądrzejsi i najfajniejsi i jak nie wydasz na grzejnik 1500 zł to będzie badziewny...

Najwidoczniej wymyślanie jak można zaoszczędzić jest źle postrzegane!

POWODZENIA!



ja14 - 05-03-2010 07:54
Witaj!
Nie jest az tak zle. Jest na tym forum kilka osob, ktore robia cos "tymi recami" i od nich mozna sie sporo nauczyc np. Njerzy, Mpoplaw, Piczman, Ged i wielu innych.
Pozdrawiam.



sipatka - 13-03-2010 22:31
Chciałam zabrać głos w sprawie kosztów budowy domu. Aktualnie jestem na etapie stan surowy otwarty (uściślę bo różnie to rozumieją nie mam okien ale mam dach). Komina wprawdzie nie widać ale jest podciągnięty pod samą blachodachówkę, bo zima z mrozami przyszła i komina z klinkieru baliśmy się budować. Całą pracę wykonywał wynajęty murarz/cieśla. My z mężem nie robiliśmy nic poza porządkami i zamawianiem materiału.
Koszt budowy domu razem z wszystkimi kosztami "papierowymi" (notariusz, geodeta, projekt domu, kierownik budowy, projekty przyłącza prądu i przyłącza wody, adaptacja projektu, ogrodzenie itd) do tej pory 67000 zł. Przyłącza lada chwila wykonywane ceny z materiałami następujące woda przyłącze 2000 hydraulika 2000 szambo 3500 prąd w domu i doprowadzenie od płota do domu 4700 (to są już ceny wyliczone i ustalone żadnych zmian nie będzie).
W domu nie ma wylanych wylewek i strop drewniany będzie ocieplany wełną i wyłożony karton-gips będzie też kominek z DGP za 8000.
Okna już wyliczone razem z roletami 4600 + 3550(rolety zewnętrzne)
Tynki robocizna 2000 (murarz ten co budował dom). Ocieplimy dom sami i sufit też zrobimy sami. Podobnie płytki i podłączenie białej armatury.
Sto tysięcy uważam że mi nie starczy.
Jak do tej pory nie przekroczyłam przeznaczonego budżetu a nawet okazuje się przeliczyłam go. Mam dużo oszczędności. Jedyna rzecz która wyszła drożej ale w innych oszczędnościach się zmieściła to ogrodzenie działki bo całe zleciłam do wykonania z bramą wyniosło 6400 zł.
Przyznam się, że zastanawia mnie dlaczego tak drogo ludzie płacą za budowę domu niektórzy na fundamenty wydają tyle co ja na całą budowę do tej pory. Mój dom ma 80 m2.
Nie mam żadnych znajomości i nikt mi nic za darmo nie robił. Za wszystko płaciliśmy a dom został wybudowany w 2 miesiące.



Anpol-Trans - 15-03-2010 23:17
Witam. Ja od zeszłego roku buduję domek letni. Po przeczytaniu twojego dziennika stwierdzam ,że jest możliwe wybudowac dom w stanie surowym za 100000. Sam dużo zrobiłem przy budowie i przeliczyłem ,że stan surowy zamknięty wyszedł mnie 504 zł/m2. POWODZENIA



jołbrader - 20-03-2010 10:17

Chciałam zabrać głos w sprawie kosztów budowy domu./.../

Przyznam się, że zastanawia mnie dlaczego tak drogo ludzie płacą za budowę domu niektórzy na fundamenty wydają tyle co ja na całą budowę do tej pory. Mój dom ma 80 m2.
Nie mam żadnych znajomości i nikt mi nic za darmo nie robił. Za wszystko płaciliśmy a dom został wybudowany w 2 miesiące.
odpowiedz jest prosta
metry sipatka po prostu metry .......



sipatka - 20-03-2010 16:12

Chciałam zabrać głos w sprawie kosztów budowy domu./.../

Przyznam się, że zastanawia mnie dlaczego tak drogo ludzie płacą za budowę domu niektórzy na fundamenty wydają tyle co ja na całą budowę do tej pory. Mój dom ma 80 m2.
Nie mam żadnych znajomości i nikt mi nic za darmo nie robił. Za wszystko płaciliśmy a dom został wybudowany w 2 miesiące.
odpowiedz jest prosta
metry sipatka po prostu metry ....... Nie zgadzam się z twoją prostą odpowiedzią. Powinieneś się zastanowić nim wydasz osąd tak szybko.
Wiele domów ma fundament niewiele większy od mojego a koszty poniesione są niewspółmiernie większe.
No tak ale żeby to wiedzieć to trzeba dużo poczytać a nie tylko się wymądrzać.



ja14 - 21-03-2010 03:00
Fundament to jest podstawa. Na fundamencie stoi caly dom. Jak mozna oszczedzac na fundamencie? No jak?;-))
Na scianach tez oszczedzac nie nalezy, bo na scianach stoi dach. A jak dach spadnie na glowe to wiadomo...
Na dachu tez oszczedzac nie mozna, bo inaczej wiadomo... bedzie przeciekal.
Dzrzwi to wizytowka domu. Jak Cie widza tak Cie pisza. Na wizytowkach sie nie oszczedza.
Okna tez rzecz wazna, zlodzieje czesto wchodza przez okna to trzeba zrobic wypas zeby wstydu nie bylo!
Moglbym tak jeszce dlugo.
Odpowiedz jest prosta. Domy kosztuja duzo bo ludzie chca duzo za nie zaplacic.
To wszystko. Reszta jest milczeniem...



sipatka - 21-03-2010 09:40
Zgadzam się z tobą ja14. Wielu uważa że skoro mam tanio to znaczy że kupiłam kiepskie materiały, że nie dodałam wszystkiego zgodnie z projektem itd...
Ale wystarczy się tylko zastanowić czy to co na siłę próbują nam wmówić że jest lepsze i niezbędne - czy rzeczywiście takie jest? Czy wszystko jest konieczne akurat w naszym domu? No proszę mi wyjaśnić np. folia kubełkowa - czy tylko ona musi iść na fundamenty skoro sprawdziliśmy podłoże na którym stawiamy dom i jest to żwirek i góreczka i sucho ... Czy trzeba niepotrzebnie wydać pieniądze na folię kubełkową - czy zwykła nie wystarczy?
Styropian też specjalny wodoodporny? A który styropian nie jest wodoodporny? Można kupić najlepszej na rynku marki pustaki, ale czy to jest konieczność bo tylko one są dobre? Czyli jeśli ja nie buduję z Kozłowic tylko Harasiuki to mam gorszy dom?
Ludzie nie dajcie się zwariować!!!!!!!!!!!
Ja mam ławę fundamentową wylaną zgodnie z projektem a na niej stoi fundament murowany z bloczków zgodnie z projektem. Różnice ceny w bloczkach były do 2 zł na sztuce. Przywieźli bardzo ładne i wymiarowe i niewykruszone od lokalnego dostawcy i producenta.

Więc? Jeśli coś można kupić taniej to nie znaczy że jest to kiepskie, trzeba się tylko rozejrzeć za materiałem i wykonawcą.....
I tak nie jesteście w stanie stwierdzić czy na pewno dostaliście najlepszej jakości materiały...........



Anpol-Trans - 21-03-2010 15:04
Przeczytałem dziennik Ja14 od początku do końca ,bo też mam zamiar budowac dom ale za rok. Co do kominka to mam pewną radę niech pan nie montuje tych drzwiczek co pan kupił ponieważ cały urok kominka to widok ognia gdy ogarnia drewno ,a że ma pan drzwiczki bez szyby to lipa. :D



ja14 - 21-03-2010 16:48
Drzwiczki były z szybą tylko szyba im się rozbiła. Jak dokupię szybę to ogień będzie widać.
P.S.
Oto moje drzwiczki:
http://img66.imageshack.us/img66/6906/dscn2157k.th.jpg



jołbrader - 27-03-2010 11:39

Chciałam zabrać głos w sprawie kosztów budowy domu./.../

Przyznam się, że zastanawia mnie dlaczego tak drogo ludzie płacą za budowę domu niektórzy na fundamenty wydają tyle co ja na całą budowę do tej pory. Mój dom ma 80 m2.
Nie mam żadnych znajomości i nikt mi nic za darmo nie robił. Za wszystko płaciliśmy a dom został wybudowany w 2 miesiące.
odpowiedz jest prosta
metry sipatka po prostu metry ....... Nie zgadzam się z twoją prostą odpowiedzią. Powinieneś się zastanowić nim wydasz osąd tak szybko.
Wiele domów ma fundament niewiele większy od mojego a koszty poniesione są niewspółmiernie większe.
No tak ale żeby to wiedzieć to trzeba dużo poczytać a nie tylko się wymądrzać. hmm... nie odbieraj tego jako wymadrzanie :-) proszę
ta odpowiedz jest prosta bo to jest proste
bo istnieje prosta korelacja
poczytaj ile osób na forum buduje dom 80 m2 ?
mało kto, wiekszosc (widac takie maja potrzeby -nie krytykuję) stawia ponad 100 m2
120m2 to 50 % wiecej niz 80m2
kazdy metr trzeba wybudowac i wykończyć
większa powierzchnia = scian wewnętrznych, drzwi, okien, punktów elektrycznych, łazienek ....
(zeby nie było-miałem 160m2)
oczywiscie powodów jest znacznie wiecej
przykładowo
"dom buduje sie na całe zycie"
nic bardziej błędnego nic nie jest na całe zycie ani dom ani praca ani żona/mąż
(z reguły pozbywamy sie domu razem z żoną :D )
"to są koszty pomijalne przy całości"
nie ma kosztów pomijalnych



Aneczkab - 31-03-2010 14:26
jołbrader - niewiele jest racji w tym co piszesz. Można wybudować dom 80m za 100 tyś i za 300 tyś i to nawet ten sam projekt.
Na cenę domu wpływa tak wiele czynników że można by wymieniać godzinami od rozbudowania bryły, po technologię użytą do jej wykonania, rodzaj ogrzewania, "małe luksusy" które mogą się niepostrzeżenie mnożyć, po jakość wykończenia - i na końcu system jakim się buduje oraz region w Polsce. Kwestia metrażu jest tylko jedną i to wbrew pozorom wcale nie najważniejszą.[/i]


Strona 6 z 6 • Zostało znalezionych 1028 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6

Sitedesign by AltusUmbrae.