Komentarze do naszego domku

Menu


Komentarze do naszego domku





anetina - 09-12-2009 14:37

A i zrobię fotki grafiti moich dzieci na ścianach :evil: :lol:
a pewnie :)

a moje dziecko po ścianach właściwie nigdy nie malowało

raz zdziwione, ze u wuja jego wnuki malują, chciał zobaczyć, czy u mamy można - dopwiedział się, ze nie wolno :)

ale jako niespełna 5 latek - gdy wrócił z wakacji z dziadkami - zobaczył pomalowany swój pokój - to .... podpisał ścianę swym imieniem :D



kawika - 09-12-2009 14:38

KtoÅ› ma tu chcice :lol:
Pracę zakończyłam , ale musi dojrzeć do jutra i zrobię fotki. Obiecuję , że do południa zapodam :wink:
kurde co to jest że dojrzewać musi he??



kawika - 09-12-2009 14:39

jak sie jest juz po @, to siÄ™ ma ochotÄ™ :)
no nie ? :D
no nie gadaj ja jutro będę po...... :wink:

ale żeby tak się chciało?? spać ...tak :wink:



delfina7 - 09-12-2009 14:40
no właśnei u mnie to po raz pierwszy i to młodszy maluje :-? Na wynajętym mieszkanku nawet nie próbowała . W niedziele spróbował , a wczoraj dorysował , ćwiczy koła :lol:



Aneczkab - 09-12-2009 15:42
O matko ale się u was posunęło do przodu! :) już prawie skończone macie. Gratuluję! :)
Kiedy siÄ™ wprowadzacie?



beti,kris,mimi - 09-12-2009 20:29
Cześć dziewczyny :lol:
ale mnie dyskusja ominęła :roll: :D
trochę rzem się musiała naczytać żeby nadrobić zaległości-od wczoraj 3 stronki nabiłyście-i to tak w pracy? :wink:
ja niestety neta w pracy nie mam, ale coś się kroi, że w najbliższej przyszłości jest szansa
anetina-schody bardzo ładne, moje będą jesionowe-jestem ich bardzo ciekawa
u mnie drzwi będą wszędzie, najdroższe do kotłowni wyszły :evil:
podłogi też już zamówiliśmy, masakra jak te pieniądze idą :evil: , a ten mój piękny dziwi się że ja się wściekam, myślałam że starczy mi jeszcze na zakup nowych mebli a tu ledwo starczy mi na wykończeniówkę :evil:
wy tez tak macie? bo mi się cały czas wydaje że albo my wszędzie przepłacamy albo wszystko jest takie drogie :roll:
pozdrawiam



aneta-we - 09-12-2009 21:14

u mnie drzwi będą wszędzie, najdroższe do kotłowni wyszły :evil:
podłogi też już zamówiliśmy, masakra jak te pieniądze idą :evil: , a ten mój piękny dziwi się że ja się wściekam, myślałam że starczy mi jeszcze na zakup nowych mebli a tu ledwo starczy mi na wykończeniówkę :evil:
wy tez tak macie? bo mi się cały czas wydaje że albo my wszędzie przepłacamy albo wszystko jest takie drogie :roll:
pozdrawiam
wszystko jest takie drogie :evil:
U nas dużo rzeczy zrobione własnorecznie ale co z tego? Podłoga droga (ta na dole bo panele na górze ok, cena rozsądna ), drzwi drogie (w dodatku jeszcze ich nie ma :-? ), kuchnia :roll: :roll: :roll: (ale i tak mi się podoba).
Ostatnio zapłacilismy za ogrodzenie, niedługo pewnie trzeba będzie za wszystkie szafy dac kasę. Na meble nic nie zostanie, niestety.
Fajnie, że w pracy dostaniemy świąteczna, dodatkowa premię i bony- bedzie za co Święta urządzic :lol: :wink:



kawika - 10-12-2009 08:27
eeeee o bonach to już zapomniałam, ale przynajmniej trochę zapasów mam zrobione

kasa leci makabrycznie, wszystko jest drogie, nie wiem czy budowałabym ten dom gdyby nie to że mój zajmuje się wykończeniówką i nie płaciłam za robociznę (no tylko w naturze)



kawika - 10-12-2009 08:27
kurede niewychowana jestem

dzień dobry



aneta-we - 10-12-2009 09:10

dzień dobry dzien dobry :wink:



kawika - 10-12-2009 09:15
a tamte siostry gdzieeeee??



aneta-we - 10-12-2009 09:22

a tamte siostry gdzieeeee?? no własnie :roll: :-?

Moze na herbatkÄ™ siÄ™ skuszÄ…:
http://img40.imageshack.us/img40/666...185438608l.jpg

Czy u Was tez tak zimno dziÅ›?



anetina - 10-12-2009 10:08

KtoÅ› ma tu chcice :lol:
Pracę zakończyłam , ale musi dojrzeć do jutra i zrobię fotki. Obiecuję , że do południa zapodam :wink:
kurde co to jest że dojrzewać musi he??
aż się boję :D :D :D



anetina - 10-12-2009 10:09

jak sie jest juz po @, to siÄ™ ma ochotÄ™ :)
no nie ? :D
no nie gadaj ja jutro będę po...... :wink:

ale żeby tak się chciało?? spać ...tak :wink: spać to najchętniej cały czas bym spała :)
a tego no tego ochoty nie mam i nie zanosi się, ze będę miała

moje serce zlodowaciało
miłości nie ma, nienawiści nie ma
jest sama obojętność



anetina - 10-12-2009 10:10

no właśnei u mnie to po raz pierwszy i to młodszy maluje :-? Na wynajętym mieszkanku nawet nie próbowała . W niedziele spróbował , a wczoraj dorysował , ćwiczy koła :lol:
zrób w im pokoju taką ścianę do mazania :)



anetina - 10-12-2009 10:11

O matko ale się u was posunęło do przodu! :) już prawie skończone macie. Gratuluję! :)
Kiedy siÄ™ wprowadzacie?

:)
kwestia wprowadzki nie tak szybko
ale święta chcemy zrobić u siebie :)



anetina - 10-12-2009 10:12

Cześć dziewczyny :lol:
ale mnie dyskusja ominęła :roll: :D
trochę rzem się musiała naczytać żeby nadrobić zaległości-od wczoraj 3 stronki nabiłyście-i to tak w pracy? :wink:
ja niestety neta w pracy nie mam, ale coś się kroi, że w najbliższej przyszłości jest szansa
anetina-schody bardzo ładne, moje będą jesionowe-jestem ich bardzo ciekawa
u mnie drzwi będą wszędzie, najdroższe do kotłowni wyszły :evil:
podłogi też już zamówiliśmy, masakra jak te pieniądze idą :evil: , a ten mój piękny dziwi się że ja się wściekam, myślałam że starczy mi jeszcze na zakup nowych mebli a tu ledwo starczy mi na wykończeniówkę :evil:
wy tez tak macie? bo mi się cały czas wydaje że albo my wszędzie przepłacamy albo wszystko jest takie drogie :roll:
pozdrawiam


przepłacać to może nie
nastawiliśmy się na kasę, ale nam się już skończyła
szczęście w tym wszystkim, że tata nam chałupę wykańcza



anetina - 10-12-2009 10:13

u mnie drzwi będą wszędzie, najdroższe do kotłowni wyszły :evil:
podłogi też już zamówiliśmy, masakra jak te pieniądze idą :evil: , a ten mój piękny dziwi się że ja się wściekam, myślałam że starczy mi jeszcze na zakup nowych mebli a tu ledwo starczy mi na wykończeniówkę :evil:
wy tez tak macie? bo mi się cały czas wydaje że albo my wszędzie przepłacamy albo wszystko jest takie drogie :roll:
pozdrawiam
wszystko jest takie drogie :evil:
U nas dużo rzeczy zrobione własnorecznie ale co z tego? Podłoga droga (ta na dole bo panele na górze ok, cena rozsądna ), drzwi drogie (w dodatku jeszcze ich nie ma :-? ), kuchnia :roll: :roll: :roll: (ale i tak mi się podoba).
Ostatnio zapłacilismy za ogrodzenie, niedługo pewnie trzeba będzie za wszystkie szafy dac kasę. Na meble nic nie zostanie, niestety.
Fajnie, że w pracy dostaniemy świąteczna, dodatkowa premię i bony- bedzie za co Święta urządzic :lol: :wink:
mebli my też nic nie kupowaliśmy i póki co nie planujemy kupować
:)



anetina - 10-12-2009 10:14

eeeee o bonach to już zapomniałam, ale przynajmniej trochę zapasów mam zrobione

kasa leci makabrycznie, wszystko jest drogie, nie wiem czy budowałabym ten dom gdyby nie to że mój zajmuje się wykończeniówką i nie płaciłam za robociznę (no tylko w naturze)

dobrze, ze chociaż tak płaciłaś :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D



aneta-we - 10-12-2009 10:14

O matko ale się u was posunęło do przodu! :) już prawie skończone macie. Gratuluję! :)
Kiedy siÄ™ wprowadzacie?

:)
kwestia wprowadzki nie tak szybkoale święta chcemy zrobić u siebie :) jak byś nie wiedziała to Święta są JUŻ za dwa tygodnie! To chyba strasznie szybko :wink:



anetina - 10-12-2009 10:14

kurede niewychowana jestem

dzień dobry

dzień dobry
chociaż jak dla mnie jakiś taki :( :( :(



kawika - 10-12-2009 10:18

kurede niewychowana jestem

dzień dobry

dzień dobry
chociaż jak dla mnie jakiś taki :( :( :(
sio sio smuteczki
nie wolno się smucić

święta ida nie??



anetina - 10-12-2009 10:18

a tamte siostry gdzieeeee??

jestem :)



anetina - 10-12-2009 10:19

a tamte siostry gdzieeeee?? no własnie :roll: :-?

Moze na herbatkÄ™ siÄ™ skuszÄ…:
http://img40.imageshack.us/img40/666...185438608l.jpg

Czy u Was tez tak zimno dziÅ›? herbatkÄ™ poproszÄ™
zimno jest i u nas :(
nie tylko na podwórku :(



aneta-we - 10-12-2009 10:19

moje serce zlodowaciało
miłości nie ma, nienawiści nie ma
jest sama obojętność
przerażające jest to co napisałaś. Mówię serio :(

Dla Ciebie http://forum.blizniaki.net/images/sm...ons/slonko.gif http://forum.blizniaki.net/images/sm...54_przytul.gif
I zeby Ci serducho przyspieszyło i się rozgrzało: http://forum.blizniaki.net/images/sm...s/serducho.gif http://forum.blizniaki.net/images/sm...s/serducho.gif



anetina - 10-12-2009 10:20

O matko ale się u was posunęło do przodu! :) już prawie skończone macie. Gratuluję! :)
Kiedy siÄ™ wprowadzacie?

:)
kwestia wprowadzki nie tak szybkoale święta chcemy zrobić u siebie :) jak byś nie wiedziała to Święta są JUŻ za dwa tygodnie! To chyba strasznie szybko :wink:
szybko
jak humor będzie w domu, to może się wyrobimy :D



anetina - 10-12-2009 10:21

moje serce zlodowaciało
miłości nie ma, nienawiści nie ma
jest sama obojętność
przerażające jest to co napisałaś. Mówię serio :(

Dla Ciebie http://forum.blizniaki.net/images/sm...ons/slonko.gif http://forum.blizniaki.net/images/sm...54_przytul.gif
I zeby Ci serducho przyspieszyło i się rozgrzało: http://forum.blizniaki.net/images/sm...s/serducho.gif http://forum.blizniaki.net/images/sm...s/serducho.gif
rozgrzać się już nie rozgrzeje, ale dzięki
za dużo po prostu się działo :(



anetina - 10-12-2009 10:22

kurede niewychowana jestem

dzień dobry

dzień dobry
chociaż jak dla mnie jakiś taki :( :( :(
sio sio smuteczki
nie wolno się smucić

święta ida nie?? idą, idą
pod choinką - ciekawe tylko jaką :( - nie będzie nic :(
tylko dziecko dostanie :) żeby nie było :)



aneta-we - 10-12-2009 10:23
anetinko http://forum.blizniaki.net/images/sm...ons/glasiu.gif
A Wy chyba nie za długo jestescie razem, prawda? Jest tak bardzo źle? Moze czas coś zmieni, rozmowa na spokojnie, jakieś wyjscie poza dom/budowę?
Chyba warto to ratowac, co? Nikt nie chce sie juz starać???



anetina - 10-12-2009 10:29
ja na pewno nie będę się starać

przegiÄ…Å‚ do cna
nie cierpię kłamstwa, upartości (innej niz moja i dziecka :D ) i tego, że dziecko zostało samo w galerii :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

tym już przegiął



aneta-we - 10-12-2009 10:30

ja na pewno nie będę się starać

przegiÄ…Å‚ do cna
nie cierpię kłamstwa, upartości (innej niz moja i dziecka :D ) i tego, że dziecko zostało samo w galerii :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

tym już przegiął

woooow, to racja. Ale chyba jakos to wytłumaczył???



anetina - 10-12-2009 10:43
no dziecko zostawił przy ochroniarzu czekając w kolejne do Mikołaja
ochroniarz to nasz sÄ…siad
w dobrej wierze, bo chciał mu coś tam kupić od Mikołaja

ale kuźwa, wie, że ma totalny zakaz zostawiania dziecka bez opieki
po prostu inwestorek jest zawsze z kimś, nie ma mowy, że będzie chociaż chwilę bez towarzystwa
opierdziel potrafiłam dać i w przedszkolu nie raz o to zostawianie dzieci bez opieki w sali czy na korytarzu podczas dyżuru

dla mnie nie istnieje coś takiego, że dziecko było z kimś, kogo zna
nie ważne, ważne, że zostało samo bez opiekuna :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:



kawika - 10-12-2009 12:34

ja na pewno nie będę się starać

przegiÄ…Å‚ do cna
nie cierpię kłamstwa, upartości (innej niz moja i dziecka :D ) i tego, że dziecko zostało samo w galerii :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

tym już przegiął

woooow, to racja. Ale chyba jakos to wytłumaczył??? uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

kurde przegiÄ…Å‚
mimo że ze znajomym
ja nigdy dzieci samych nie zostawiam

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu



aneta-we - 10-12-2009 13:09


mimo że ze znajomym
ja nigdy dzieci samych nie zostawiam
:o

a jak trzeba na przykład iść do lekarza a nie ma babci, taty to ze znajomym dziecko nie zostanie?
A jak wobec tego traktować nianię albo kolezankę, sąsiadkę?
Nie przesadzacie trochÄ™? :wink:
Gdybym miała wizytę w przychodni pełnej chorych ludzi i miałabym pakować swoja trójke i ich tam ciągnąc to raczej skorzystałabym z pomocy innych. Dlaczego nie???

Z kim wobec tego zostawiacie swoje dzieci?



kawika - 10-12-2009 13:21
chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink:



kawika - 10-12-2009 13:23

no dziecko zostawił przy ochroniarzu czekając w kolejne do Mikołaja
ochroniarz to nasz sÄ…siad
w dobrej wierze, bo chciał mu coś tam kupić od Mikołaja

ale kuźwa, wie, że ma totalny zakaz zostawiania dziecka bez opieki
po prostu inwestorek jest zawsze z kimś, nie ma mowy, że będzie chociaż chwilę bez towarzystwa
opierdziel potrafiłam dać i w przedszkolu nie raz o to zostawianie dzieci bez opieki w sali czy na korytarzu podczas dyżuru

dla mnie nie istnieje coś takiego, że dziecko było z kimś, kogo zna
nie ważne, ważne, że zostało samo bez opiekuna :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
no w sumie intencje miał dobre



aneta-we - 10-12-2009 13:24

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink: a co to za różnica? :wink:



kawika - 10-12-2009 13:26

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink: a co to za różnica? :wink: w domu dziecko zna wszystko i na pewno pewniej się czuje niz w jakimś obcym miejscu

praynajmniej moje dzieci tak majÄ…

zawsze lepiej na własnym gruncie no nie



aneta-we - 10-12-2009 13:30

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink: a co to za różnica? :wink: w domu dziecko zna wszystko i na pewno pewniej się czuje niz w jakimś obcym miejscu

praynajmniej moje dzieci tak majÄ…

zawsze lepiej na własnym gruncie no nie pewnie, ze lepiej, ale gdyby sasiada zaprosic do domu i isc do tej galerii na zakupy to wyszły by pewnie ze dwie godziny a tak to podejrzewam, ze pół godziny nie było.
Poza tym to kazdy ma prawo myslec i robić po swojemu.
Mnie trochę zdziwiło zdanie napisane przez anetinkę: "dla mnie nie istnieje coś takiego, że dziecko było z kimś, kogo zna
nie ważne, ważne, że zostało samo bez opiekuna ".
Z tym ja sama sie nie zgodze, opiekuna miało i to jakiego_ ochroniarza w końcu :wink:



anetina - 10-12-2009 13:32


uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

kurde przegiÄ…Å‚
mimo że ze znajomym
ja nigdy dzieci samych nie zostawiam

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu


znajomy czy nieznajomy
gość był w pracy, jako ochroniarz
a gdyby musiał lecieć, bo go wzywają?
toż to setki osób obok stały
gość - nawiasem mówiąc gówniarz za przeproszeniem - nie ma obowiązku patrzeć na jedno dziecko



kawika - 10-12-2009 13:33
może chodziło jej o to że jak z ojcem idzie to z ojcem ma być

to są trudne sprawy bo każdy jakieś swoje pojęcie o dzieciach wychowaniu trosce miłości ma i za pewne każda z nas (matek) inne

a anetinka zestresowana oststnio to się pewnie skumulowało i buuuuum wybuchnęło



anetina - 10-12-2009 13:35


mimo że ze znajomym
ja nigdy dzieci samych nie zostawiam
:o

a jak trzeba na przykład iść do lekarza a nie ma babci, taty to ze znajomym dziecko nie zostanie?
A jak wobec tego traktować nianię albo kolezankę, sąsiadkę?
Nie przesadzacie trochÄ™? :wink:
Gdybym miała wizytę w przychodni pełnej chorych ludzi i miałabym pakować swoja trójke i ich tam ciągnąc to raczej skorzystałabym z pomocy innych. Dlaczego nie???

Z kim wobec tego zostawiacie swoje dzieci?
do lekarza nie chodzÄ™
na zakupy, jak coś, to z dzieckiem, albo gdy ono już śpi
niani nigdy nie miałam
z przyjaciółką, z ciocią inwestorek zostanie

dla mnie nie ma tego, że dziecko zejdzie samo na dół w bloku - nie ma o tym mowy
tak samo nie wyjdzie samo na dwór pod blok



aneta-we - 10-12-2009 13:36
anetinko, my rozmiawiamy o Tobie bez Ciebie. Dobrze, ze już jestes :wink:



anetina - 10-12-2009 13:37

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink:
toż to jeszcze dziecko
poza tym są nie takie czasy, by dziecko spokojnie mogło samo łazić gdziekolwiek

nie powiem - w domu zostanie na chwilÄ™ sam, gdy siÄ™ schodzi do piwnicy czy na rynek pod blokiem
ale to jest kilka minut, poza tym wie, jak siÄ™ korzysta z telefonu



anetina - 10-12-2009 13:38


no w sumie intencje miał dobre

intencje dobre
ale trzeba też umieć myśleć



aneta-we - 10-12-2009 13:38

do lekarza nie chodzÄ™
na zakupy, jak coś, to z dzieckiem, albo gdy ono już śpi
niani nigdy nie miałam
z przyjaciółką, z ciocią inwestorek zostanie

dla mnie nie ma tego, że dziecko zejdzie samo na dół w bloku - nie ma o tym mowy
tak samo nie wyjdzie samo na dwór pod blok
przeciez jak juz śpi to tez musi z kimś zostac. :lol:
A ja dla odmiany nie zabieram teraz dzieci na zakupy: grypa, swińska grypa Ah1N1 itd.
Kazdy ma jakąs małą fobię :wink:



anetina - 10-12-2009 13:39

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink: a co to za różnica? :wink:
jest róznica
i to znaczna

w domu - dziecko zamknie siÄ™ i nie otwiera nikomu
a będąc w sklepie - chwila nieuwagi i dziecka nie ma :(



aneta-we - 10-12-2009 13:40

chodzi mi o zostawianie w sklepach nie w domu :wink: a co to za różnica? :wink:
jest róznica
i to znaczna

w domu - dziecko zamknie siÄ™ i nie otwiera nikomu
a będąc w sklepie - chwila nieuwagi i dziecka nie ma :( to ile ma lat?



anetina - 10-12-2009 13:41

Z tym ja sama sie nie zgodze, opiekuna miało i to jakiego_ ochroniarza w końcu :wink:
to nie jest opiekun dla dziecka
tym bardziej, gdy gość jest w pracy - prawda?
a jak dostałby wezwanie? przecież nie będzie patrzeć na małolata - tylko by poleciał
a dzieciak stał w tłoku 300 dzieci czekających na Mikołaja
pełno jeszcze było dorosłych

to ma być bezpieczne?
tym bardziej - moje dziecko wie, że nie wolno być bez opieki kogoś swojego
zawsze nad nim jest nadzór



anetina - 10-12-2009 13:44

może chodziło jej o to że jak z ojcem idzie to z ojcem ma być

to są trudne sprawy bo każdy jakieś swoje pojęcie o dzieciach wychowaniu trosce miłości ma i za pewne każda z nas (matek) inne

a anetinka zestresowana oststnio to się pewnie skumulowało i buuuuum wybuchnęło

to na pewno
jak zobaczyłam z góry, że w galerii dzieciak stoi sam, to dobrze, ze wokół byli ludzie :evil: :evil: :evil:
akurat mąż wie, że jedyne co od niego wymagam będąc z dzieckiem, to ma całkowitą pieczę nad nim

czy to kwestia wychowania? nie
to jest kwestia bezpieczeństwa MEGO dziecka

no niestety - tak chyba mi zostanie do momentu jego dorastania
chyba że coś się zmieni
ale ja wolę dmuchać na zimne, niż gdyby dziecko miało później płakać



anetina - 10-12-2009 13:45

anetinko, my rozmiawiamy o Tobie bez Ciebie. Dobrze, ze już jestes :wink:
jestem :)

musiałam co nieco popracować :)



anetina - 10-12-2009 13:45
teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D



anetina - 10-12-2009 13:46
do Świąt zostało już tylko 14 dni :)




anetina - 10-12-2009 13:48


przeciez jak juz śpi to tez musi z kimś zostac. :lol:
A ja dla odmiany nie zabieram teraz dzieci na zakupy: grypa, swińska grypa Ah1N1 itd.
Kazdy ma jakąs małą fobię :wink:

wtedy zostaje z babciÄ… :)
a na zakupy rzadko chodzimy, bo brak kasy :D



anetina - 10-12-2009 13:49


to ile ma lat?


6 lat :)



aneta-we - 10-12-2009 13:57

teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D
ja jestem , tylko muszę zaraz zmykac, w końcu jestem od 6-tej w pracy :wink:

A dzis znów zakupy, Alicje zabrać ze szkoły, zobaczyc jak Panowie sobie radzą z szafami, ogarnąc jak skończą, aaaa i spacer koniecznie a potem roraty.
Taki standardzik :wink:



kawika - 10-12-2009 13:57
jestem jestem tylko przez telefon gadałam



anetina - 10-12-2009 13:58

teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D
ja jestem , tylko muszę zaraz zmykac, w końcu jestem od 6-tej w pracy :wink:

A dzis znów zakupy, Alicje zabrać ze szkoły, zobaczyc jak Panowie sobie radzą z szafami, ogarnąc jak skończą, aaaa i spacer koniecznie a potem roraty.
Taki standardzik :wink:
na roraty to siÄ™ codziennie chodzi?



kawika - 10-12-2009 13:58

teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D
ja jestem , tylko muszę zaraz zmykac, w końcu jestem od 6-tej w pracy :wink:

A dzis znów zakupy, Alicje zabrać ze szkoły, zobaczyc jak Panowie sobie radzą z szafami, ogarnąc jak skończą, aaaa i spacer koniecznie a potem roraty.
Taki standardzik :wink: no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę



anetina - 10-12-2009 13:58

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :)



kawika - 10-12-2009 13:59
no powinno siÄ™

a ja jeszcze ani8 rau nie byłam z moim Wiktorem :oops: :oops:

ale wracam do domu przeds 17 i ledwo dycham



kawika - 10-12-2009 14:00

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :) gadałam z ciotką co przejęla na siebie bycie "matką chrzestną" po śmierci Asi - matki chrzestnej Wiktora

pytała co na gwiazdkę



anetina - 10-12-2009 14:00
ale tak codziennie przez cały rok?
czy tylko w jakiÅ› miesiacach?



kawika - 10-12-2009 14:02

ale tak codziennie przez cały rok?
czy tylko w jakiÅ› miesiacach?
no nie teraz w adwencie a ze dzieci komunijne to powinny
a ja grzeszna matka nie chodzÄ™



anetina - 10-12-2009 14:02

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :) gadałam z ciotką co przejęla na siebie bycie "matką chrzestną" po śmierci Asi - matki chrzestnej Wiktora

pytała co na gwiazdkę
oj :( chorowała? przykro mi :(

ale równocześnie dobra ciocia - sama tak z siebie wyszła by być chrzestną?



anetina - 10-12-2009 14:02

ale tak codziennie przez cały rok?
czy tylko w jakiÅ› miesiacach?
no nie teraz w adwencie a ze dzieci komunijne to powinny
a ja grzeszna matka nie chodzÄ™
trza iść więc do spowiedzi :D



aneta-we - 10-12-2009 14:03


to ile ma lat?
6 lat :) i nie chodzi sam pod blok ani na przykład do sklepu po chleb?
Tak niebezpiecznie jest u Was?



kawika - 10-12-2009 14:03

ale tak codziennie przez cały rok?
czy tylko w jakiÅ› miesiacach?
no nie teraz w adwencie a ze dzieci komunijne to powinny
a ja grzeszna matka nie chodzÄ™
trza iść więc do spowiedzi :D nie moge bo kościelnego slubu nie mam



kawika - 10-12-2009 14:04

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :) gadałam z ciotką co przejęla na siebie bycie "matką chrzestną" po śmierci Asi - matki chrzestnej Wiktora

pytała co na gwiazdkę
oj :( chorowała? przykro mi :(

ale równocześnie dobra ciocia - sama tak z siebie wyszła by być chrzestną? zginęła w wypadku samochodowym w styczniu 2007 r. miała 28 lat a w lipcu miała brac ślub :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
była mi jak siostra



aneta-we - 10-12-2009 14:05

teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D
ja jestem , tylko muszę zaraz zmykac, w końcu jestem od 6-tej w pracy :wink:

A dzis znów zakupy, Alicje zabrać ze szkoły, zobaczyc jak Panowie sobie radzą z szafami, ogarnąc jak skończą, aaaa i spacer koniecznie a potem roraty.
Taki standardzik :wink:
na roraty to się codziennie chodzi? prawie, w poniedziałek nie było ale nie wiem czemu :oops: , we wtorek zamiast rorat było święcenie medalików a teraz do końca tygodnia roraty.
Dobrze, ze babcie ammy teraz w domu bo w październiku jak był różaniec musiałam pakowac do samochodu całe towarzystwo. :wink:



aneta-we - 10-12-2009 14:07

zginęła w wypadku samochodowym w styczniu 2007 r. miała 28 lat a w lipcu miała brac ślub :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
była mi jak siostra
przykro mi :(



anetina - 10-12-2009 14:07


to ile ma lat?
6 lat :) i nie chodzi sam pod blok ani na przykład do sklepu po chleb?
Tak niebezpiecznie jest u Was? nie
nie chodzi nawet w ogóle przez tą budowę, bo nie ma kiedy

koledzy z bloku chodzą już, odkąd mają nawet i 3 lata sami :o
ja swego nie puszczÄ™
może dopiero jako 8-9 latka

nie jest u nas niebezpiecznie
ale względy osobiste - jesli by to tak można było napisać



aneta-we - 10-12-2009 14:08

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. Nie mam czasu za tą ładowarka sie rozejrzec do aparatu. Kurcze mogłam Mikołaja poprosić, albo lepiej o nowy aparat :wink:
Żarty oczywiście, kasy nie ma, zeby takie prezenty dostawac :wink:



anetina - 10-12-2009 14:09

ale tak codziennie przez cały rok?
czy tylko w jakiÅ› miesiacach?
no nie teraz w adwencie a ze dzieci komunijne to powinny
a ja grzeszna matka nie chodzÄ™
trza iść więc do spowiedzi :D nie moge bo kościelnego slubu nie mam
no to rzeczywiście - możesz grzeszyć :)

pamietam, jak miałam być u siostry chrzestną jej córci
jej ksiądz powiedział, ze chrzestną nie mogę być, bo nie mam ślubu i mam dziecko :)

jakoś bez problemu dostałam zaświadzcenie jednak u siebie, że mogę być

a nie mieliście problemu z chrzczeniem dzieci?



anetina - 10-12-2009 14:10

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :) gadałam z ciotką co przejęla na siebie bycie "matką chrzestną" po śmierci Asi - matki chrzestnej Wiktora

pytała co na gwiazdkę
oj :( chorowała? przykro mi :(

ale równocześnie dobra ciocia - sama tak z siebie wyszła by być chrzestną? zginęła w wypadku samochodowym w styczniu 2007 r. miała 28 lat a w lipcu miała brac ślub :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
była mi jak siostra
:( :( :(
przykro mi :(
ludzie dobrzy odchodzÄ… tak szybko :(



kawika - 10-12-2009 14:10

jakoś bez problemu dostałam zaświadzcenie jednak u siebie, że mogę być

a nie mieliście problemu z chrzczeniem dzieci?
nawet nie Wiktora chrzcił ksiądz który mnie kiedyś uczył, a Sandrę trochę wysłuchałam kazania ale spoko



anetina - 10-12-2009 14:11

teraz ja jestem :)
a was nie ma :)

wracać od pracy :)
trza przerwę sobie zrobić :D
ja jestem , tylko muszę zaraz zmykac, w końcu jestem od 6-tej w pracy :wink:

A dzis znów zakupy, Alicje zabrać ze szkoły, zobaczyc jak Panowie sobie radzą z szafami, ogarnąc jak skończą, aaaa i spacer koniecznie a potem roraty.
Taki standardzik :wink:
na roraty to się codziennie chodzi? prawie, w poniedziałek nie było ale nie wiem czemu :oops: , we wtorek zamiast rorat było święcenie medalików a teraz do końca tygodnia roraty.
Dobrze, ze babcie ammy teraz w domu bo w październiku jak był różaniec musiałam pakowac do samochodu całe towarzystwo. :wink:
takie codzienne wycieczki są naprawdę uciążliwe
dzieci wymodlÄ… siÄ™ za wszelkie czasy
i tak naprawdę - chyba się co nieco zrażą kościołem :(



aneta-we - 10-12-2009 14:11

[nie
nie chodzi nawet w ogóle przez tą budowę, bo nie ma kiedy

koledzy z bloku chodzą już, odkąd mają nawet i 3 lata sami :o
ja swego nie puszczÄ™
może dopiero jako 8-9 latka

nie jest u nas niebezpiecznie
ale względy osobiste - jesli by to tak można było napisać
trzylatka bym w życiu nie pusciła :evil: . Toż moi mają prawie 3 lata.
Jak względy osobiste to rozumiem.
Ja o ALicję tez sie boję ale staram sie dac jej jak najwięcej możliwości do samodzielności.
Do szkoły jednak teraz samej nie puszczam. Bardziej ufam jej niż kierowcom jeżdżacym pzrez drogę, która musiałaby przejsc bez sygnalizacji swietlnej. :evil:



kawika - 10-12-2009 14:12

jestem jestem tylko przez telefon gadałam
wybaczam :)

patrzyłam na aukcje :) gadałam z ciotką co przejęla na siebie bycie "matką chrzestną" po śmierci Asi - matki chrzestnej Wiktora

pytała co na gwiazdkę
oj :( chorowała? przykro mi :(

ale równocześnie dobra ciocia - sama tak z siebie wyszła by być chrzestną? zginęła w wypadku samochodowym w styczniu 2007 r. miała 28 lat a w lipcu miała brac ślub :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
była mi jak siostra
:( :( :(
przykro mi :(
ludzie dobrzy odchodzą tak szybko :( przeżycie okropne, rozwaliło zupełnie naszą rodzinę
Asia - to byłą taka Perełka, dobra, zyczliwa a jednoczesnie wymagała od innych tyle ile od siebie, zdolna bardzo i lubiana przez ogrom ludzi



anetina - 10-12-2009 14:12

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. Nie mam czasu za tą ładowarka sie rozejrzec do aparatu. Kurcze mogłam Mikołaja poprosić, albo lepiej o nowy aparat :wink:
Żarty oczywiście, kasy nie ma, zeby takie prezenty dostawac :wink:

teraz ś spore przeceny, więc może Mikołaj będzie wiedział, co kupić :D



kawika - 10-12-2009 14:13

trzylatka bym w życiu nie pusciła :evil: . Toż moi mają prawie 3 lata.
Jak względy osobiste to rozumiem.
Ja o ALicję tez sie boję ale staram sie dac jej jak najwięcej możliwości do samodzielności.
Do szkoły jednak teraz samej nie puszczam. Bardziej ufam jej niż kierowcom jeżdżacym pzrez drogę, która musiałaby przejsc bez sygnalizacji swietlnej. :evil:
u mnie tak samo

ogólnie Wiktor i tak nielubi chodzić sam



aneta-we - 10-12-2009 14:14

takie codzienne wycieczki są naprawdę uciążliwe
dzieci wymodlÄ… siÄ™ za wszelkie czasy
i tak naprawdę - chyba się co nieco zrażą kościołem :(
mam nadzieję, ze ALicja się za mocno nie zrazi. Chłopaków nie ciągnęłąm na różaniec tylko mielismy spacer a Ala modliła sie za całą rodzinę.
Nawet w niedzielÄ™ ich nie biorÄ™, bo te wirusy :oops: :wink:



anetina - 10-12-2009 14:15

jakoś bez problemu dostałam zaświadzcenie jednak u siebie, że mogę być

a nie mieliście problemu z chrzczeniem dzieci?
nawet nie Wiktora chrzcił ksiądz który mnie kiedyś uczył, a Sandrę trochę wysłuchałam kazania ale spoko
my tak kazanie słuchaliśmy na kursach przedmałżeńskich :D :D :D

hihihihihi



kawika - 10-12-2009 14:15
aneta - to ile te twoje chłopaki mają??



anetina - 10-12-2009 14:17

[nie
nie chodzi nawet w ogóle przez tą budowę, bo nie ma kiedy

koledzy z bloku chodzą już, odkąd mają nawet i 3 lata sami :o
ja swego nie puszczÄ™
może dopiero jako 8-9 latka

nie jest u nas niebezpiecznie
ale względy osobiste - jesli by to tak można było napisać
trzylatka bym w życiu nie pusciła :evil: . Toż moi mają prawie 3 lata.
Jak względy osobiste to rozumiem.
Ja o ALicję tez sie boję ale staram sie dac jej jak najwięcej możliwości do samodzielności.
Do szkoły jednak teraz samej nie puszczam. Bardziej ufam jej niż kierowcom jeżdżacym pzrez drogę, która musiałaby przejsc bez sygnalizacji swietlnej. :evil:
no to takie 3 latki chodziły same na plac zabaw przed blokiem
a teraz ten już 8 latek prowadzi na plac swoje 2 letnie rodzeństwo bliźniaki :o :o

a ja tam wolę, by inwestorek był pod opieką, niż gdyby "ojcu" zachciało się go bliżej poznać



aneta-we - 10-12-2009 14:17

aneta - to ile te twoje chłopaki mają?? za tydzień i jedne dzień skończą dokładnie 2 lata i 9 miesięcy :wink:



anetina - 10-12-2009 14:19


przeżycie okropne, rozwaliło zupełnie naszą rodzinę
Asia - to byłą taka Perełka, dobra, zyczliwa a jednoczesnie wymagała od innych tyle ile od siebie, zdolna bardzo i lubiana przez ogrom ludzi

:(
i po co tam na górze Bóg zabiera nam takie osoby ? :(



aneta-we - 10-12-2009 14:19

no to takie 3 latki chodziły same na plac zabaw przed blokiem
a teraz ten już 8 latek prowadzi na plac swoje 2 letnie rodzeństwo bliźniaki :o :o
nikt nie zgłosił tego na Policję? :o



anetina - 10-12-2009 14:19

takie codzienne wycieczki są naprawdę uciążliwe
dzieci wymodlÄ… siÄ™ za wszelkie czasy
i tak naprawdę - chyba się co nieco zrażą kościołem :(
mam nadzieję, ze ALicja się za mocno nie zrazi. Chłopaków nie ciągnęłąm na różaniec tylko mielismy spacer a Ala modliła sie za całą rodzinę.
Nawet w niedzielÄ™ ich nie biorÄ™, bo te wirusy :oops: :wink:
z tymi wirusami racja
bo ludzie nie patrzą, czy kaszlą, smarkają, kichają, a i tak się pchają do kościoła :(



aneta-we - 10-12-2009 14:20


przeżycie okropne, rozwaliło zupełnie naszą rodzinę
Asia - to byłą taka Perełka, dobra, zyczliwa a jednoczesnie wymagała od innych tyle ile od siebie, zdolna bardzo i lubiana przez ogrom ludzi

:(
i po co tam na górze Bóg zabiera nam takie osoby ? :( nas zosatwia a tych najlepszych chce miec blisko siebie :wink:



anetina - 10-12-2009 14:23

no to takie 3 latki chodziły same na plac zabaw przed blokiem
a teraz ten już 8 latek prowadzi na plac swoje 2 letnie rodzeństwo bliźniaki :o :o
nikt nie zgłosił tego na Policję? :o
nie :o :o :o

jak zwróciłam uwagę ojcu dzieci, ze mi samochód niszczy otwierając swój drzwiami, to myślałam, że męża mi zabije :o



kawika - 10-12-2009 14:26


przeżycie okropne, rozwaliło zupełnie naszą rodzinę
Asia - to byłą taka Perełka, dobra, zyczliwa a jednoczesnie wymagała od innych tyle ile od siebie, zdolna bardzo i lubiana przez ogrom ludzi

:(
i po co tam na górze Bóg zabiera nam takie osoby ? :( nas zosatwia a tych najlepszych chce miec blisko siebie :wink: miesiąc po śmierci śniła się swojemu bratu i powiedziała mu żeby za nią nie płakać, bo ona ma tyle pracy i jest jej tak dobrze....



anetina - 10-12-2009 14:29
:) i jej najbliżsi są od razu spokojniejsi



Aneczkab - 10-12-2009 14:30

no dziecko zostawił przy ochroniarzu czekając w kolejne do Mikołaja
ochroniarz to nasz sÄ…siad
w dobrej wierze, bo chciał mu coś tam kupić od Mikołaja

ale kuźwa, wie, że ma totalny zakaz zostawiania dziecka bez opieki
po prostu inwestorek jest zawsze z kimś, nie ma mowy, że będzie chociaż chwilę bez towarzystwa
opierdziel potrafiłam dać i w przedszkolu nie raz o to zostawianie dzieci bez opieki w sali czy na korytarzu podczas dyżuru

dla mnie nie istnieje coś takiego, że dziecko było z kimś, kogo zna
nie ważne, ważne, że zostało samo bez opiekuna :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Oj chyba trochę przesadzasz. My wychowywaliśmy się przebywając cały dzień na podwórku. Wołano nas tylko na obiad i o 22 spać. A niektóre dzieciaki do domu szły jak były głodne dopiero - nikt ich na obiad nie wołał. I jesteśmy zaradni, potrafimy sobie poradzić z większością sytuacji
Przerażają mnie niektóre dzieciaki (po 13-15 lat :P ) które zostawione same potrafią stać i kompletnie nie wiedzą co ze sobą zrobić.

Ja rozumiem jakby zostawił go przy jakiejś wystawie w centrum handlowym, poszedł do domu i sobie w drodze o nim przypomniał ale to lekka przesada by robić awanturę że zostawił z osobą którą zna i której ufa.



anetina - 10-12-2009 14:35


Oj chyba trochę przesadzasz. My wychowywaliśmy się przebywając cały dzień na podwórku. Wołano nas tylko na obiad i o 22 spać. A niektóre dzieciaki do domu szły jak były głodne dopiero - nikt ich na obiad nie wołał. I jesteśmy zaradni, potrafimy sobie poradzić z większością sytuacji
Przerażają mnie niektóre dzieciaki (po 13-15 lat :P ) które zostawione same potrafią stać i kompletnie nie wiedzą co ze sobą zrobić.

Ja rozumiem jakby zostawił go przy jakiejś wystawie w centrum handlowym, poszedł do domu i sobie w drodze o nim przypomniał ale to lekka przesada by robić awanturę że zostawił z osobą którą zna i której ufa.


ale ja nie miałam "anioła" :evil: ciągle obserwującego
i poza tym były inne czasy - prawda?

a zostawił dziecko ledwio 20-stolatkowi, któremu akurat nie ma co ufać



anetina - 10-12-2009 14:37
Aneczka, to jeszcze trochÄ™ i rozwiÄ…zanie?

wiesz, czy będzie synuś czy córcia?
bo nie pamietam :oops: , czy już pisałaś :oops:



anetina - 10-12-2009 14:40
a prezenty już pokupowałyście ?



kawika - 10-12-2009 14:42

a prezenty już pokupowałyście ? dla Wiktora tylko mam
dla mamy - mam pomysł
dla Sandry - nie mam
dla E. - nie mam

bbbububuubububububububuuuuuuuuu



kawika - 10-12-2009 15:18
lece do domku papappapa



Aneczkab - 10-12-2009 15:25
Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie.
Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka.
Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami.

A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995.

Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie ;)

Aneczka, to jeszcze trochÄ™ i rozwiÄ…zanie?

wiesz, czy będzie synuś czy córcia?
bo nie pamietam :oops: , czy już pisałaś :oops:
To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć.
Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp.
Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę)



aneta-we - 10-12-2009 21:13

Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) Aneczkab, bo teraz to jest czas dla Ciebie i dzidziusia. odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie, pomarudź sobie, ponarzekaj :wink:
Co to znaczy "strasznie ciężko"? Mówią, ze pierwszy trymestr najgorszy :-?



aneta-we - 10-12-2009 21:22

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. fotek nie będzie :(
Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!!
Musze siÄ™ z tym przespac :roll: :-?

A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy.

Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów!



aneta-we - 10-12-2009 22:17
Kobieta zmienna jest :wink:
Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko :wink:



kawika - 11-12-2009 08:09

Kobieta zmienna jest :wink:
Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko :wink:
noooooo
masz szczęście :wink:

bardzo fajne, szczególnie podobają mi się te wieszaki, fajne rozwiązanie z tymi "paskami"

Å‚adne

a teściową się nie przejmuj :wink:



anetina - 11-12-2009 08:14

a prezenty już pokupowałyście ? dla Wiktora tylko mam
dla mamy - mam pomysł
dla Sandry - nie mam
dla E. - nie mam

bbbububuubububububububuuuuuuuuu to i tak Å‚Ä…dnie

dla inwestorka też co nie co mam
dla małża - nie, bo nie zasłużył
dla rodziców nie mam
dla chrześnicy będzie skąłdkowe :)
a dla siostry i jej męża - nie mam :(



anetina - 11-12-2009 08:32

Ja mam wrażenie że były inne czasy o tyle że rodzice tak nie panikowali a dzieciaki miały mniej elektronicznego sprzętu a bardziej szalone pomysły jak zniszczyć sobie zdrowie.
Pamiętam że rysowaliśmy kredą linie przed huśtawką i robiliśmy konkursy kto dalej skoczy, jak był berek to każdy kończył sie przynajmniej jednym rozcięciem na nodze i siniakiem (ile razy to dzieciaki odwracając głowę patrząc czy dalej je ktoś goni przygwoździł czołem w drabinkę), jak byliśmy zmęczeni to huśtaliśmy się na najwyższym szczeblu trzepaka.
Teraz to patrzę a dzieciaki na podwórku chwalą się nową komórką, elektroniczną zabawką - siedzą sobie na ławce koło huśtawki i drabinki w małych kółkach i obserwując jak jedno gra w te małe konsole PS potrafią nie ruszać się przez godzinę - używanych teraz chyba głównie przez "złotą młodzież" późnym wieczorem i malutkie dzieciaczki które są jeszcze z rodzicami.

A najlepsze jest to że ja taka stara nie jestem. 10 lat miałam w 1995.

Skoro był ochroniarzem to jednak jakieś zaufanie do niego można mieć. W końcu gdyby nie upilnował sytuacji i coś dzieciakowi by się stało to on za to poważnie beknie ;)
Aneczka, to jeszcze trochÄ™ i rozwiÄ…zanie?

wiesz, czy będzie synuś czy córcia?
bo nie pamietam :oops: , czy już pisałaś :oops:
To dopiero początek. Końcówka pierwszego trymestru. Jeszcze przynajmniej półtorej miesiąca zanim się dowiem jaka płeć.
Powinien to być powód by przyśpieszyć z budowaniem - w końcu teraz mieszkamy w 30m kawalerce w której my się tak na styk mieścimy a co dopiero jak przyjdzie dzidzia z całym swoim arsenałem łóżeczek, stolików do przewijania itp.
Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę)
dawniej były inne czasy :)
w 95 to ja miałam nieco więcej lat od ciebie :)
młodziutka jesteś :)

dziecko jest dużo motywacją do zmiany swego życia
tak że budujcie się :)

ps. też miałam 25 lat, gdy zostałam mamą :)



anetina - 11-12-2009 08:34

Ale nie mam na nic siły :/ (strasznie ciężko to przechodzę) Aneczkab, bo teraz to jest czas dla Ciebie i dzidziusia. odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie, pomarudź sobie, ponarzekaj :wink:
Co to znaczy "strasznie ciężko"? Mówią, ze pierwszy trymestr najgorszy :-?
ciężko przechodzisz ciążę?

nie wiem, jak to jest
ja nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych typu mdłości, zgagi itp.
a że syn będzie, wiedziałam od pierwszego dnia :)
czułam to :)



kawika - 11-12-2009 08:36
inne czasy kiedyś były
pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"
klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie



anetina - 11-12-2009 08:40

no to jak skończą te szafy to zdjęcia proszę będa , tylko nie liczcie na super jakosc. fotek nie będzie :(
Nie miałam dzis do tego głowy tak mnie tesciowa wk...ła!!!
Musze siÄ™ z tym przespac :roll: :-?

A Panowie zrobili wszystko w wiatrołapie, u teściowej stoi szafa i półki na książki. W następnym tygodniu (jak będzie czas) zamontują drzwi do szafy.

Spokojnej nocy kobietki... Kolorowych snów!
oj te teściowe :(
jak nie mąż, to teściowa :(

dzisiaj nastrój lepszy?
jak humor?

jak coÅ›, na fotki czekamy :)



aneta-we - 11-12-2009 08:40

inne czasy kiedyś były
pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"
klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie
całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie.



anetina - 11-12-2009 08:41

Kobieta zmienna jest :wink:
Skończyłam obiadek na jutro i pstryknęłam wiatrołap, niewiele widac ale dla Was wszystko :wink:

zaraz polezÄ™ i do ciebie :)



aneta-we - 11-12-2009 08:42

oj te teściowe :(
jak nie mąż, to teściowa :(

dzisiaj nastrój lepszy?
jak humor?

jak coÅ›, na fotki czekamy :)
fotki sÄ…, marne, ale sa.
Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma :wink:
A teściowa podpadła STRASZNIE :evil: . Oj, ciężko będzie do Świąt :evil:
Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! :evil:



kawika - 11-12-2009 08:44

inne czasy kiedyś były
pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"
klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie
całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie. na starym mieszkaniu Witkor też sam chodziła na podwórko, ale dwa razy miałam w porach jak go wołam i wołam szukam i go nie ma
jeszcze sąsiadkla mi powiedziała że jechał ta ... na hulajnodze ale nie wrócił

jezzzzuuuu - dostałam takich nerwów że nie wiedziałam co zrobić

dobrze że zauważyłam jego kolege i powioedział mi że Wi ktor razem z nim i mamą jest na garażach 5 minut od bloku

ale go opierdoliłam..... że nie powiedział gdzie lezie

bo poinformowana muszę być gdzie jest



kawika - 11-12-2009 08:45

oj te teściowe :(
jak nie mąż, to teściowa :(

dzisiaj nastrój lepszy?
jak humor?

jak coÅ›, na fotki czekamy :)
fotki sÄ…, marne, ale sa.
Z mężem nie mam kłopotów na szczęście- pewnie dlatego, ze go nie ma :wink:
A teściowa podpadła STRASZNIE :evil: . Oj, ciężko będzie do Świąt :evil:
Humor mam, nie bedę sie za mocno przejmować, ale ZAPAMIETAM!!! :evil: uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu to sobie nagrabiła

dobrze że święta to czas wybaczania.... :wink:



anetina - 11-12-2009 08:47

inne czasy kiedyś były
pamiętam jak całymi dniami bawiliśmy się w podchody, chowanego, gralismy "w noża"
klucz na szyi i samemu się o siebie dbało bo rodzice pracowali

a teraz kto widział dzieci tak bawiące się??? ja już dawno nie
całymi dniami to nie, ale Alicja na podwórko wychodzi sama mniej więcej od roku, półtora. Pewnie, ze sie boję. Ale nie chcę, zeby żyła pod kloszem. Wie, co jej można, gdzie emoże iść a gdize nie.
dziecko wie, co może, a co nie
mój też wie
wie, jak się ma zachować, gdy ktoś go zaczepi, gdy ktoś obcy będzie chciał go czymś poczęstować, gdy się zgubi
to wszystko wie
i .... nawet powiedzmy jest to przetrenowane :)

ale to jest małe dziecko, więc co za problem złapanie go, wsadzenie do auta i wywiezienie
prawda?

ja wolę dmuchać na zimne i lepiej, żeby było widać, że dziecko ma ciągle nadzór :)

a pod blok ? z dziećmi z sąsiedztwa nie puściłabym i 8 latka
ale nie powiem - ze swoim wujkiem 3 lata starszym nie mam obaw, by puścić ich na wsi do sklepu
jest to chłopiec bardzo rozsądny i można mu zaufać
a z sąsiadami tutejszymi - nie mam pojęcia, czy nie poleźliby na koniec osiedla czy do czyjegoś domu - bo to się zdarzało - sąsiedzi nieraz swoje dzieci już szukali :evil: :evil: :evil:


Strona 18 z 31 • ZostaÅ‚o znalezionych 8652 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31

Sitedesign by AltusUmbrae.