Menu
|
Komentarze do naszego domkuaneta-we - 26-01-2010 13:12 No dobra, wpisze się do Zbysia jak mnie przyjmie do grupy wsparcia :oops: Oczywiście jak mi starczy odwagi :-? :oops: aneta-we - 26-01-2010 13:13 a ja nie znam swej wagi ale zgaduj zgadula mój wskażnik pewnie jakoś 26-28 :( to mój zapewne dekadę wyższy :evil: Policzę, może dziś :roll: anetina - 26-01-2010 13:14 No dobra, wpisze się do Zbysia jak mnie przyjmie do grupy wsparcia :oops: Oczywiście jak mi starczy odwagi :-? :oops: idziemy razem ? anetina - 26-01-2010 13:15 idę na NK zobaczyc Anetkę :evil: no następna Jesteście niemożliwe, chyba mnie juz widziałyście, co????????? a wysłałam ci zaproszenie bo Cię nie mam mato jaka Ty chuda ale teraz tez nic do zarzucenia nie mam laska jestes i tyle też tak myśle, że Aneta to laska :) szczerze anetina - 26-01-2010 13:15 a ja nie znam swej wagi ale zgaduj zgadula mój wskażnik pewnie jakoś 26-28 :( to mój zapewne dekadę wyższy :evil: Policzę, może dziś :roll: ja nie znam wagi - strzelałam :D aneta-we - 26-01-2010 13:16 No dobra, wpisze się do Zbysia jak mnie przyjmie do grupy wsparcia :oops: Oczywiście jak mi starczy odwagi :-? :oops: idziemy razem ? noooo :roll: chyba :-? raczej by mi się przydało :evil: anetina - 26-01-2010 13:18 dlatego ja chcę ćwiczyć 6weidera będę się motywowała u siebie w komentarzach :) kawika - 26-01-2010 13:19 dziewczyny jak się dobrze ze sobą czujecie to nie przesadzajcie życie jedno jest ja sie ograniczam tylko ze względów zdrowotnych, a estetyczne no cóż jak się komuś nie podoba to niech się nie gapi!!![/b] kawika - 26-01-2010 13:20 dlatego ja chcę ćwiczyć 6weidera będę się motywowała u siebie w komentarzach :) też będę od piątku jak dobrze pójdzie anetina - 26-01-2010 13:21 ale sama dla siebie chcę :) więc ... brakuje mi tylko jakiejś motywacji :) aneta-we - 26-01-2010 13:21 aż wlazłam na nk Aneta, jesteś szczuplutka Własnie poszłam sprawdzić. Nie ma tam ani jednego mojego aktualnego zdjęcia, zadnego w całej okazałości. A okazałości mam :wink: , z kazdej strony :wink: Pomyliłyscie profil chyba :roll: anetina - 26-01-2010 13:21 dlatego ja chcę ćwiczyć 6weidera będę się motywowała u siebie w komentarzach :) też będę od piątku jak dobrze pójdzie to trzymam mocno kciuki :) anetina - 26-01-2010 13:22 aż wlazłam na nk Aneta, jesteś szczuplutka Własnie poszłam sprawdzić. Nie ma tam ani jednego mojego aktualnego zdjęcia, zadnego w całej okazałości. A okazałości mam :wink: , z kazdej strony :wink: Pomyliłyscie profil chyba :roll: nic nie pomyliłyśmy co nieco cię tam widać chociaż męża więcej :D aneta-we - 26-01-2010 13:23 dziewczyny jak się dobrze ze sobą czujecie to nie przesadzajcie życie jedno jest ja sie ograniczam tylko ze względów zdrowotnych, a estetyczne no cóż jak się komuś nie podoba to niech się nie gapi!!![/b] ale w pewnym momencie to juz się robi za cieżko :-? I zadyszki mozna przy zwykłym sprzatniu dostac :roll: anetina - 26-01-2010 13:24 o to własnie chodzi aneta-we - 26-01-2010 13:26 ale sama dla siebie chcę :) więc ... brakuje mi tylko jakiejś motywacji :) u mnie to powinno być zdrowie i to, ze niedługo nie nadążę za moja szarańczą. To byłby wstyd :wink: beti,kris,mimi - 26-01-2010 13:26 troszkę mnie nie było a tu takie ważne tematy poruszane były :-? jesteście niemożliwe, tyle postów nastukać gaduły :lol: Karollinka - 26-01-2010 13:30 ja to was nawet podpatzrec nie mogę anetina - 26-01-2010 13:30 pracujemy, a nie gadamy :D aneta-we - 26-01-2010 13:31 ja to was nawet podpatzrec nie mogę wiesz, ja niby tez na NK z pracy wejść nie mogę :wink: anetina - 26-01-2010 13:31 ja to was nawet podpatzrec nie mogę dlaczego? :) anetina - 26-01-2010 13:31 ja to was nawet podpatzrec nie mogę wiesz, ja niby tez na NK z pracy wejść nie mogę :wink: wchodzisz prze www.hy..... ??? delfina7 - 26-01-2010 13:34 Witam z grona grupy wsparacia:D Ja zgrzeszyłam , dostałam odpust i dziś powracam do diety :wink: aneta-we - 26-01-2010 13:34 ja to was nawet podpatzrec nie mogę wysłałam Ci wiadomośc na priv. :wink: anetina - 26-01-2010 13:35 odebrałam :) anetina - 26-01-2010 13:36 Witam z grona grupy wsparacia:D Ja zgrzeszyłam , dostałam odpust i dziś powracam do diety :wink: witamy :) aneta-we - 26-01-2010 13:37 Delfinka, gdzie się podziewasz cały dzień? Karollinka - 26-01-2010 13:41 nie działa mi to, jakis skryptów nie mam zainstalowanych mówi mi a może poprostu to zbyt skomplikowane :o anetina - 26-01-2010 13:41 a o co chodzi? Karollinka - 26-01-2010 13:43 Anetka napisała mi instrukcje kilka postów wyżej ale nic nie widzę kawika - 26-01-2010 13:46 Witam z grona grupy wsparacia:D Ja zgrzeszyłam , dostałam odpust i dziś powracam do diety :wink: no to tak jak ja doberek delfina7 - 26-01-2010 13:53 Delfinka, gdzie się podziewasz cały dzień? Ogarniałam dom , rozbierałam choine , prałam i siostra była na kawce:D anetina - 26-01-2010 13:54 komu tu dobrze a z robótek ręcznych? nic nie było? aneta-we - 26-01-2010 13:56 komu tu dobrze ja bym się nie zamieniła. Przyjeżdżam do pracy odpocząć :wink: Nawet jak ostro pracuje, co uwierzcie mi zdarza się :wink: anetina - 26-01-2010 14:00 domyślam się ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu cały dzień ja muszę być w ciągłym ruchu i też uwielbiam swoją pracę kawika - 26-01-2010 14:02 domyślam się ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu cały dzień ja muszę być w ciągłym ruchu i też uwielbiam swoją pracę ja tez lubię moją pracę ale ostatniom sie chyba trochę wypaliłam anetina - 26-01-2010 14:04 to przez budowę stosunki w rodzinie podobnie ja i u mnie delfina7 - 26-01-2010 14:08 komu tu dobrze a z robótek ręcznych? nic nie było? Dziś nie ,a le przywiozłam misia z weekendu;) anetina - 26-01-2010 14:09 fotke poprosimy kawika - 26-01-2010 14:10 fotke poprosimy tak poprosimy delfina7 - 26-01-2010 14:11 domyślam się ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu cały dzień ja muszę być w ciągłym ruchu i też uwielbiam swoją pracę Wiecie , ja często ostatnio myśle nad pracą . Z tym , że ja tylko sprzedawca i naprawde nie lubiłam tej paracy. Może gdyby gdzies w odziezy to moze? A tak teraz dwoje przedszkole , odbieranie dojazdy , zmiany w pracy , weekendy w pracy . W moim przypadku to porażka. Ale ostatnio wyłazi ze mnie zmęczenie tym domkowaniem z dziećmi|:/ kawika - 26-01-2010 14:13 domyślam się ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu cały dzień ja muszę być w ciągłym ruchu i też uwielbiam swoją pracę Wiecie , ja często ostatnio myśle nad pracą . Z tym , że ja tylko sprzedawca i naprawde nie lubiłam tej paracy. Może gdyby gdzies w odziezy to moze? A tak teraz dwoje przedszkole , odbieranie dojazdy , zmiany w pracy , weekendy w pracy . W moim przypadku to porażka. Ale ostatnio wyłazi ze mnie zmęczenie tym domkowaniem z dziećmi|:/ ponoć tak jest jak się siedzi w domu to się chce zmian jak się chodzi do pracy to posiedziałoby się w domu anetina - 26-01-2010 14:13 są plusy i minusy każdej sytuacji beti,kris,mimi - 26-01-2010 14:30 domyślam się ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu cały dzień ja muszę być w ciągłym ruchu i też uwielbiam swoją pracę Wiecie , ja często ostatnio myśle nad pracą . Z tym , że ja tylko sprzedawca i naprawde nie lubiłam tej paracy. Może gdyby gdzies w odziezy to moze? A tak teraz dwoje przedszkole , odbieranie dojazdy , zmiany w pracy , weekendy w pracy . W moim przypadku to porażka. Ale ostatnio wyłazi ze mnie zmęczenie tym domkowaniem z dziećmi|:/ to zmienić zawód do szkoły :lol: beti,kris,mimi - 26-01-2010 14:32 są plusy i minusy każdej sytuacji otóż to co z tego że ja mam blisko do pracy te same osoby w pracy te same na ulicy i wkółko ten sam temat :-? kawika - 26-01-2010 14:47 są plusy i minusy każdej sytuacji otóż to co z tego że ja mam blisko do pracy te same osoby w pracy te same na ulicy i wkółko ten sam temat :-? no i dlatego się wyprowadziłam teraz przynajmniej twarze się zmieniaja kawika - 26-01-2010 15:14 siostra miłego popołudnia bo już polazłaś :D beti,kris,mimi - 26-01-2010 16:39 są plusy i minusy każdej sytuacji otóż to co z tego że ja mam blisko do pracy te same osoby w pracy te same na ulicy i wkółko ten sam temat :-? no i dlatego się wyprowadziłam teraz przynajmniej twarze się zmieniaja ja póki co to wyprowadzić się nie mogę-w tj samej miejscowości stoi mój nowy domek :D , a na dodatek rzut beretem od rodziców, ja pępowiny to chyba nigdy nie przetnę :oops: Karollinka - 26-01-2010 16:56 ja to samo, praca dom, dom praca, małe miasteczko to i ludzie ci sami, blisko od mamusi to pewnie bedziemy sie codziennie odwiedzać, nie bedzie nawet sytuacji ze bede do mamy w odwiedziny chodzic raz na jakis czas bo kilka razy na dzien bedziemy do siebie latac anetina - 27-01-2010 07:51 są plusy i minusy każdej sytuacji otóż to co z tego że ja mam blisko do pracy te same osoby w pracy te same na ulicy i wkółko ten sam temat :-? u mnie ciągle różni ludzie się przewijają :) anetina - 27-01-2010 07:52 siostra miłego popołudnia bo już polazłaś :D tak z inwestorkiem pojechałam do dentysty jeden ząbek ma martwy a w drugim zakładaliśmy plombę :) tym razem granatową anetina - 27-01-2010 07:53 są plusy i minusy każdej sytuacji otóż to co z tego że ja mam blisko do pracy te same osoby w pracy te same na ulicy i wkółko ten sam temat :-? no i dlatego się wyprowadziłam teraz przynajmniej twarze się zmieniaja ja póki co to wyprowadzić się nie mogę-w tj samej miejscowości stoi mój nowy domek :D , a na dodatek rzut beretem od rodziców, ja pępowiny to chyba nigdy nie przetnę :oops: ale z drugiej strony - opiekę nad dziećmi łatwo zorganizować :) Karollinka - 27-01-2010 07:54 witaj Anetinka, ale dziś fatalna pogoda u nas a ja musze na zakupy jechac :-? jade do miasta to i innych ludzi spotkam na ulicy:) miłego dnia życzę anetina - 27-01-2010 07:55 mam prośbę może się orientujecie chcemy zrobić kask samochodowy obkleiliśmy balon papierem namoczonym w mieszance woda - mąka usztywniło się to już ale teraz ... czy to wytrzyma próbę założenia na głowę? czy trzeba byłoby to usztywnić inaczej? anetina - 27-01-2010 07:56 witaj Anetinka, ale dziś fatalna pogoda u nas a ja musze na zakupy jechac :-? jade do miasta to i innych ludzi spotkam na ulicy:) miłego dnia życzę a u nas w miarę ładnie tylko -15 z rana :) nie ma wiartru miłych zakupów życzę dnia miłego też życzę kawika - 27-01-2010 07:56 dobrrrrrrrrrrrrrrryyyyyyyyyyyyyyyy muszę się wziąć do roboty anetina - 27-01-2010 08:00 ja też muszę ale mnie się nie chce :) kawika - 27-01-2010 08:02 ja też muszę ale mnie się nie chce :) :D :D mi tez :cry: anetina - 27-01-2010 08:06 czyli i tak siostry i tak kawika - 27-01-2010 08:07 czyli i tak siostry i tak nooo Jesssuuuuu muszę coś zrobić bo mnie zwolnią :wink: później się kochane odezwę aneta-we - 27-01-2010 08:07 witaj Anetinka, ale dziś fatalna pogoda u nas a ja musze na zakupy jechac :-? jade do miasta to i innych ludzi spotkam na ulicy:) miłego dnia życzę a u nas w miarę ładnie tylko -15 z rana :) nie ma wiartru u mnie taka sama temperatura ale pada śnieg :evil: Dzień Dobry :wink: aneta-we - 27-01-2010 08:08 czyli i tak siostry i tak nooo Jesssuuuuu muszę coś zrobić bo mnie zwolnią :wink: później się kochane odezwę pa, pa. Późneij to pewnie mnie nie będzie :( anetina - 27-01-2010 08:13 czyli i tak siostry i tak nooo Jesssuuuuu muszę coś zrobić bo mnie zwolnią :wink: później się kochane odezwę ok będziemy czekać anetina - 27-01-2010 08:14 witaj Anetinka, ale dziś fatalna pogoda u nas a ja musze na zakupy jechac :-? jade do miasta to i innych ludzi spotkam na ulicy:) miłego dnia życzę a u nas w miarę ładnie tylko -15 z rana :) nie ma wiartru u mnie taka sama temperatura ale pada śnieg :evil: Dzień Dobry :wink: dzień doberek u mnie trochę śnieg padał w nocy ale trochę :) aneta-we - 27-01-2010 08:14 mam prośbę może się orientujecie chcemy zrobić kask samochodowy obkleiliśmy balon papierem namoczonym w mieszance woda - mąka usztywniło się to już ale teraz ... czy to wytrzyma próbę założenia na głowę? czy trzeba byłoby to usztywnić inaczej? jak to kask samochodowy :o To jest coś takiego? anetina - 27-01-2010 08:17 mam prośbę może się orientujecie chcemy zrobić kask samochodowy obkleiliśmy balon papierem namoczonym w mieszance woda - mąka usztywniło się to już ale teraz ... czy to wytrzyma próbę założenia na głowę? czy trzeba byłoby to usztywnić inaczej? jak to kask samochodowy :o To jest coś takiego? na strój do balu karnawałowego nie chcę kupować, bo nigdzie znaleźć nie mogę więc dzieci same robią :) aneta-we - 27-01-2010 08:20 a nie moze byc taki od roweru? Za co będzie przebrany? anetina - 27-01-2010 08:23 za rajdowca kask na rower ma - dobry pomysł :) narciarski też ma ale z drugiej strony - to nie są tanie rzeczy, więc jak sie da zrobić, wolałabym zrobić, niż on z któryś kasków brał do przedszkola aneta-we - 27-01-2010 08:26 Moja Ala chciała być Harrym Potterem :roll: anetina - 27-01-2010 08:28 mój ma do wyboru - batman, power rangers, rajdowiec w zeszłym roku był robotnikiem budowlanym :) ale te dwa pozostałe stroje nie mają rozporków - musiałabym je zrobić a tak - lepiej zrobić kask :) aneta-we - 27-01-2010 08:29 mój ma do wyboru - batman, power rangers, rajdowiec w zeszłym roku był robotnikiem budowlanym :) ale te dwa pozostałe stroje nie mają rozporków - musiałabym je zrobić a tak - lepiej zrobić kask :) :o rozporków? anetina - 27-01-2010 08:33 no :D są zapinane z tyłu a w przedszkolu no niestety jest problem - jakby tak każde dziecko miało taki strój, panie by tylko rozpinały stroje i pomagały ściągac i zakładac aneta-we - 27-01-2010 08:34 no :D są zapinane z tyłu a w przedszkolu no niestety jest problem - jakby tak każde dziecko miało taki strój, panie by tylko rozpinały stroje i pomagały ściągac i zakładac aaa, to taki kombinezon jest? anetina - 27-01-2010 08:36 tak batman i ten power rangers - tak, z tyłu są zapinane rajdowiec jest z przodu zapinany, więc problemu żadnego nie ma anetina - 27-01-2010 08:37 27.01. - III dzień 6weidera jakby ktoś się pytał - jeszcze dzisiaj nie robiłam :) aneta-we - 27-01-2010 08:38 27.01. - III dzień 6weidera jakby ktoś się pytał - jeszcze dzisiaj nie robiłam :) a jak poszło wieczorem? anetina - 27-01-2010 08:39 teraz to jest mało jeszcze, to daje się radę :) gorzej będzie dalej :) aniamar - 27-01-2010 08:58 teraz to jest mało jeszcze, to daje się radę :) gorzej będzie dalej :) Witam, :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D przyszłam się przywitać. Dasz radę z tymi ćwiczeniami, trzymam kciuki. Mi zabrakło miejsca w mieszkaniu, bo chęci mam spore. aniamar - 27-01-2010 09:00 Ze strojem u mojego syna to się nie przemęczałam poszedł w tym samym, co w tamtym roku, czyli za barmana. Nie miałam weny latać i szukać czegoś nowego. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: kawika - 27-01-2010 09:04 o matko ale wy zzdolne matki jesteści ja zazwyczaj idę na łatwiznę , niestety, czasu nie mam, chociaz bardzo się staram aneta-we - 27-01-2010 09:10 o matko ale wy zzdolne matki jesteści ja zazwyczaj idę na łatwiznę , niestety, czasu nie mam, chociaz bardzo się staram ja tez idę na łatwiznę. Wypozyczam :wink: Chociaz w tamtym roku do sukieneczki letniej poprzyszywałam kwiaty, takie sztuczne główki. Ala wyglądała jak piekna Pani Wiosna :D anetina - 27-01-2010 09:12 teraz to jest mało jeszcze, to daje się radę :) gorzej będzie dalej :) Witam, :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D przyszłam się przywitać. Dasz radę z tymi ćwiczeniami, trzymam kciuki. Mi zabrakło miejsca w mieszkaniu, bo chęci mam spore. trzymaj mocno przydadzą się :) anetina - 27-01-2010 09:13 Ze strojem u mojego syna to się nie przemęczałam poszedł w tym samym, co w tamtym roku, czyli za barmana. Nie miałam weny latać i szukać czegoś nowego. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: my mamy ten kombinezon w zeszłym roku dodatki - i był budowlaniec w tym roku inne dodatki i będzie rajdowiec anetina - 27-01-2010 09:15 o matko ale wy zzdolne matki jesteści ja zazwyczaj idę na łatwiznę , niestety, czasu nie mam, chociaz bardzo się staram ja też na łatwiznę stroje kiedyś tam kupione :) anetina - 27-01-2010 10:41 kontrowesyjne wynalazki zwiazane z dzieckiem :) http://dzieci.pl/chgid,11772386,titl...at_dzieci.html aniamar - 27-01-2010 11:17 http://i.wp.pl/a/f/jpeg/23544/wynalazki_mop3.jpeg praktyczne śpiochy mop na raczkujące dziecko- wyszoruje mieszkanie na błysk :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: anetina - 27-01-2010 11:29 jak dla mnei super sprawa z tymi spiochami gorzej, jak dziecko nie raczkuje delfina7 - 27-01-2010 12:19 M ój musiałby miec na tyłku , bo przesuwał się własnie na dupce:D anetina - 27-01-2010 12:20 mój tak samo :D anetina - 27-01-2010 14:07 która chce taki regał? http://republika.pl/blog_ve_4579423/...nbookshelf.jpg kawika - 27-01-2010 14:08 fajny ale te filcowe kamienie zajefajne kawika - 27-01-2010 14:09 babo link do komentów sobie uaktualnij :lol: anetina - 27-01-2010 14:15 babo link do komentów sobie uaktualnij :lol: ] powaznie? zapominam o tym :oops: anetina - 27-01-2010 14:17 już :) kawika - 27-01-2010 14:17 fajnie a takie poduchy to kupić gdzieś można drogie? anetina - 27-01-2010 14:18 właśnie nie wiem u Monah oglądałam :) aneta-we - 28-01-2010 08:19 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kawika - 28-01-2010 08:21 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ona nie spi udaje że pracuje :D aneta-we - 28-01-2010 08:23 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ona nie spi udaje że pracuje :D ja zaraz tez się łapię za robote. Trochę mi z wczoraj zostało a teraz czekam na ostatniego kuriera :roll: I mam czas, zeby Was poodwiedzac. Lece do Twojego Kaiwka dziennika bo w domu net mi tak wczoraj działał, że nie doczekałam Twoich fotek :evil: anetina - 28-01-2010 08:35 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja? ja już od 5 na nogach :) dzień doberek :) anetina - 28-01-2010 08:35 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ona nie spi udaje że pracuje :D no dzisiaj juz muszę co nieco popracować :D skad wiedziałaś ? :D anetina - 28-01-2010 08:36 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ona nie spi udaje że pracuje :D ja zaraz tez się łapię za robote. Trochę mi z wczoraj zostało a teraz czekam na ostatniego kuriera :roll: I mam czas, zeby Was poodwiedzac. Lece do Twojego Kaiwka dziennika bo w domu net mi tak wczoraj działał, że nie doczekałam Twoich fotek :evil: ja też już lecę :) aneta-we - 28-01-2010 08:43 Dzień DObry. Juz jest nowy dzień. Późno jest. Wstawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja? ja już od 5 na nogach :) dzień doberek :) a mnie szarańcza przed budzikiem obudziła. O 4:55 :roll: Skowroneczki :roll: anetina - 28-01-2010 08:44 ale za to jakie kochane skowroneczki :) aneta-we - 28-01-2010 08:45 ale za to jakie kochane skowroneczki :) Krzys jeszcze zasnął. ALe BArtosz nie, był obudzony jak wychodziłam- pewnei brata pilnował. :wink: anetina - 28-01-2010 08:56 ale za to jakie kochane skowroneczki :) Krzys jeszcze zasnął. ALe BArtosz nie, był obudzony jak wychodziłam- pewnei brata pilnował. :wink: ktoś musi :) oby tylko go nie budził :) Karollinka - 28-01-2010 09:33 cześć laski, a ja znów dziś w domu i całe szczęście bo w taką pogodę nosa za drzwi się nie chce wystawić. anetina - 28-01-2010 09:35 nie ma to jak urlop :) dzień doberek aneta-we - 28-01-2010 09:36 cześć laski, a ja znów dziś w domu i całe szczęście bo w taką pogodę nosa za drzwi się nie chce wystawić. pewnie, ze się nie chce :-? Ale trzeba :( Ja już w drugim tyg. lutego mam wolne :lol: A co w domku będziecie robic, jakies ciekawe plany macie? Moze pieczenie ciasteczek? Moja Ala zawsze lubiła dekorowac :D kawika - 28-01-2010 09:37 anetko dja mi przepis na cisto bananowe tak coś za mną chodzi a może i dzieciaki zjedzą Karollinka - 28-01-2010 09:41 oo kochana ze mnie piekarka marna oj marna :wink: teraz trzeba nadrobić sprzątanie, pranie, a po południu jedziemy z wizyta do koleżanki :) aneta-we - 28-01-2010 09:47 anetko dja mi przepis na cisto bananowe tak coś za mną chodzi a może i dzieciaki zjedzą prosze bardzo: CIASTO BANANOWE NAJPROSTSZE NA ŚWIECIE 4 mocno dojrzałe banany szklanka cukru 1,5 szklanki mąki pszennej 1 jajko łyżeczka sody 4 łyżki masła garść pokruszonych orzechów włoskich Wszystkie składniki oprócz orzechów zmiksować na jednolitą masę. Wrzucić orzechy. Ciasto przełożyć do formy i piec w średnio nagrzanym piekarniku (ok. 180 st. C) przez ok. 30 minut. Ciasto powinno być lekko wilgotne w środku. Można podawać na ciepło lub po wystygnięciu. Ale nie wiem co w tym ciescie jest. Ja nie przepadam za takim gniotem :wink: Ale dzieciaki się zajadają. Dziś też musze upiec bo juz od trzech dni nie ma :roll: kawika - 28-01-2010 09:53 ja lubię gnioty :wink: anetina - 28-01-2010 12:30 we wtorek mąż się wykazał zrobił ... pierwszą naszą kolację przy świecach :D http://www.empikfoto.pl/albumy42/396...djecie0735.jpg http://www.empikfoto.pl/albumy42/396...djecie0736.jpg aneta-we - 28-01-2010 12:31 I dopiero dziś się chwalisz? :evil: Nieładnie :wink: aneta-we - 28-01-2010 12:31 cos ciemno na tej kolacji :lol: :wink: anetina - 28-01-2010 12:32 no właśnie :oops: :oops: :oops: jakoś tak nie było okazji wczoraj też próbował ale ... skońćzyło się tak wielką awanturą z głupiego później powodu :evil: nie wiem, jak mam podchodzić do tego człowieka :( anetina - 28-01-2010 12:33 cos ciemno na tej kolacji :lol: :wink: nie zrobiłam zdjęcia stołu tylko póxniej tych światełek :) hihih żeby było, że mi się to nie śniło że coś z własnej inicjatywy zrobił :D Karollinka - 28-01-2010 12:33 ooo no super:) czasem i panowie mają dobre pomysły:) anetina - 28-01-2010 12:33 dodałam ciut zdjęć w dzienniku :) kawika - 28-01-2010 12:34 no właśnie :oops: :oops: :oops: jakoś tak nie było okazji wczoraj też próbował ale ... skońćzyło się tak wielką awanturą z głupiego później powodu :evil: nie wiem, jak mam podchodzić do tego człowieka :( na palcach po cichu a potem hhuuuuuuuuuu i wielkim worem zrozumienia kolacja jak przypuszczam nie tylko bo się czerwienisz anetina - 28-01-2010 12:34 ooo no super:) czasem i panowie mają dobre pomysły:) mój ma baaaaaaaaaaaaardzo rzadko :( kamlotek - 28-01-2010 12:35 anetina coraz piękniej u Ciebie,a ta szafa mnie powaliła,duża i pojemna się wydaje. aneta-we - 28-01-2010 12:36 dodałam ciut zdjęć w dzienniku :) juz leeeeeceeee i od razu stronkę strzelam :wink: Karollinka - 28-01-2010 12:36 Anetinka to dziś ty go zaskocz kolacją, nie ma sensu kłócić się o głupoty. Ja też taka jestem że jak jakiś drobiazg mnie wkurzy to potrafię zrobić awanturę na szczęście mój mąż jest opanowany i zawsze łagodzi sytuacje. kawika - 28-01-2010 12:38 anetko prosze jak u ciebie superowo już jest i kibelek i pralka a ta szfa w wiatrołapie bajka, boska jest aneta-we - 28-01-2010 12:40 No dobra, to kiedy sie wprowadzacie? Kąpać sie można, ciepło jest chyba to moze... :wink: Karollinka - 28-01-2010 12:40 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo anetina - 28-01-2010 12:40 no właśnie :oops: :oops: :oops: jakoś tak nie było okazji wczoraj też próbował ale ... skońćzyło się tak wielką awanturą z głupiego później powodu :evil: nie wiem, jak mam podchodzić do tego człowieka :( na palcach po cichu a potem hhuuuuuuuuuu i wielkim worem zrozumienia kolacja jak przypuszczam nie tylko bo się czerwienisz tylko kolacja :) trochę tańca rozmowy nic więcej :) no bo brak prysznica :D no i wymówka - moja niedyspozycja :) nie tak, żeby w ten sposób uciekam, ale on musi poczekać zasłużyć :) a że się zmieni na dzień, na dwa, to mało :( aneta-we - 28-01-2010 12:41 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo szafa, schody, płyki. Duuużo rzeczy mi się podoba. Nie wspominając o karniszach. Kiedy u mnie będą? :-? Masz juz tak domowo anetina - 28-01-2010 12:41 anetina coraz piękniej u Ciebie,a ta szafa mnie powaliła,duża i pojemna się wydaje. nie można narzekać jest ona na jakieś 2,4 długa :) aneta-we - 28-01-2010 12:42 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo szafa, schody, płyki. Duuużo rzeczy mi się podoba. Nie wspominając o karniszach. Kiedy u mnie będą? :-? Masz juz tak domowo własnie się dojrzałam :lol: Czyli bardzo domowo jest. Nic tylko zarządzić przeprowadzkę. Co jeszcze zostało do zrobienia? Bo chyba dawno nie pisałaś. anetina - 28-01-2010 12:43 dodałam ciut zdjęć w dzienniku :) juz leeeeeceeee i od razu stronkę strzelam :wink: gratki wielkie :) anetina - 28-01-2010 12:46 Anetinka to dziś ty go zaskocz kolacją, nie ma sensu kłócić się o głupoty. Ja też taka jestem że jak jakiś drobiazg mnie wkurzy to potrafię zrobić awanturę na szczęście mój mąż jest opanowany i zawsze łagodzi sytuacje. mój mąż kiedyś był opanowany o głupotę rozchodzi się, a on pieni się, jakby to szło o całe życie :( kolację dostanie wtedy, gdy zasłuzy :D anetina - 28-01-2010 12:47 anetko prosze jak u ciebie superowo już jest i kibelek i pralka a ta szfa w wiatrołapie bajka, boska jest jest już prawie wszystko prawie mieszkać można ale odbiór zrobimy dopiero na wiosnę więc oficjalnie mieszkamy dopiero może na wielkanoc? później? anetina - 28-01-2010 12:47 No dobra, to kiedy sie wprowadzacie? Kąpać sie można, ciepło jest chyba to moze... :wink: no własnie cały czas nie ma prysznica podłączonego :evil: :evil: :evil: normalnie jak spotkam hydraulika, to go ... pomolestuję :D Karollinka - 28-01-2010 12:48 ja też kiedyś walczyłam żeby zmienić 1 cechę w moim mężu, oj złościło mnie to bardzo, dopóki nie zaczął wyjeżdzać za granicę. 3 lata tam pracował, widywaliśmy się rzadko, ciężko to znosiłam, prosiłam żeby wrócił, teraz dobrą ma pracę tutaj, a ja nigdy nie zgodzę się na ponowny wyjazd i już wole się pokłócić, ponarzekać ale żeby był tu na miejscu.[/quote] anetina - 28-01-2010 12:48 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo nawet ciapetki dostałam od mamy takie na drutach od razu robię polerkę podłóg :) na zdjęciach to jest inaczej inaczej jest wchodząc do domu ale nie powiem, domowo się już robi :) anetina - 28-01-2010 12:49 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo szafa, schody, płyki. Duuużo rzeczy mi się podoba. Nie wspominając o karniszach. Kiedy u mnie będą? :-? Masz juz tak domowo karnisze - przebłysk, no bo jednak ja nie lubię, gdy jestem widoczna z zewnatrz a ja tego kogoś nie widzę ale żabek nie mam, muszę sobie kupić :) anetina - 28-01-2010 12:50 i mi się szafa podobuje:) pięknie się robi u Ciebie, już tak domowo szafa, schody, płyki. Duuużo rzeczy mi się podoba. Nie wspominając o karniszach. Kiedy u mnie będą? :-? Masz juz tak domowo własnie się dojrzałam :lol: Czyli bardzo domowo jest. Nic tylko zarządzić przeprowadzkę. Co jeszcze zostało do zrobienia? Bo chyba dawno nie pisałaś. aż muszę zorientować się i anwet napiszę w dzienniku :) żeby nie było, że wszystko zrobione :) aneta-we - 28-01-2010 12:53 ja też kiedyś walczyłam żeby zmienić 1 cechę w moim mężu, oj złościło mnie to bardzo, dopóki nie zaczął wyjeżdzać za granicę. 3 lata tam pracował, widywaliśmy się rzadko, ciężko to znosiłam, prosiłam żeby wrócił, teraz dobrą ma pracę tutaj, a ja nigdy nie zgodzę się na ponowny wyjazd i już wole się pokłócić, ponarzekać ale żeby był tu na miejscu. [/quote] 3 lata :o Ale chyba przyjeżdżał, co? Mojego nie ma 3 m-ce a ja momentami mam dość :evil: Chociaz nie powiem, jak wraca na niedzielę, to każda rzucona przez niego rzecz byle gdzie strasznie mnie wkurza :roll: :evil: :wink: Karollinka - 28-01-2010 12:56 przyjezdzał ale rzadko, ja miałam na głowie małe dzieco, 2 kierunki studiów i mimo że rodzice pomagali to nie było to. Czułam że się oddalamy od siebie, męczyłam się strasznie, teraz niech bałagani, wkurza ale żeby był. aneta-we - 28-01-2010 12:59 przyjezdzał ale rzadko, ja miałam na głowie małe dzieco, 2 kierunki studiów i mimo że rodzice pomagali to nie było to. Czułam że się oddalamy od siebie, męczyłam się strasznie, teraz niech bałagani, wkurza ale żeby był. małe dziecko? To wyjachał jak Kinga była malusia? anetina - 28-01-2010 13:03 ja też kiedyś walczyłam żeby zmienić 1 cechę w moim mężu, oj złościło mnie to bardzo, dopóki nie zaczął wyjeżdzać za granicę. 3 lata tam pracował, widywaliśmy się rzadko, ciężko to znosiłam, prosiłam żeby wrócił, teraz dobrą ma pracę tutaj, a ja nigdy nie zgodzę się na ponowny wyjazd i już wole się pokłócić, ponarzekać ale żeby był tu na miejscu. [/quote] a my mamy ochotę co nieco się rozstać chyba bardziej ja - ale mąż nigdzie wyjechać nie chce :D aneta-we - 28-01-2010 13:03 a my mamy ochotę co nieco się rozstać chyba bardziej ja - ale mąż nigdzie wyjechać nie chce :D Ty wyjedź. Wiesz gdzie :wink: anetina - 28-01-2010 13:05 Chociaz nie powiem, jak wraca na niedzielę, to każda rzucona przez niego rzecz byle gdzie strasznie mnie wkurza :roll: :evil: :wink: bo nauczyłaś się być sama mnie szczerze mówiąc odpowiada samotność brakuje jedynie wtedy tylko możliwości do kogoś się przytulić, a kto nie byłby mały ale jako partner ... niestety mój mąż za bardzo się nie sprawdza :( anetina - 28-01-2010 13:06 przyjezdzał ale rzadko, ja miałam na głowie małe dzieco, 2 kierunki studiów i mimo że rodzice pomagali to nie było to. Czułam że się oddalamy od siebie, męczyłam się strasznie, teraz niech bałagani, wkurza ale żeby był. ale miałaś go rzadko, bo rzadko - ale miałaś anetina - 28-01-2010 13:06 a my mamy ochotę co nieco się rozstać chyba bardziej ja - ale mąż nigdzie wyjechać nie chce :D Ty wyjedź. Wiesz gdzie :wink: :D Karollinka - 28-01-2010 13:43 miałam ale jak był jakiś problem to zadzwonić nie mogłam bo on w pracy, potem to go martwić nie chciałam bo przecież na odległość nie pomoże a sam będzie się denerwował że coś u nas nie tak a pomóc nie jest w stanie, pierwszy raz pojechał w 1 rocznicę ślubu, Kinga była maleńka. anetina - 28-01-2010 13:45 podobno rozstania bardziej zbliżają i miałaś mimo wszystko świadomość, że zawsze możesz go usłyszeć, gdy się da a teraz najważniejsze, że już jest aneta-we - 28-01-2010 13:53 miałam ale jak był jakiś problem to zadzwonić nie mogłam bo on w pracy, potem to go martwić nie chciałam bo przecież na odległość nie pomoże a sam będzie się denerwował że coś u nas nie tak a pomóc nie jest w stanie, pierwszy raz pojechał w 1 rocznicę ślubu, Kinga była maleńka. rany, nie wiem czy bym sie na coś takiego zdecydowała. Trzy lata poza domem i takie maleństwo. Ale to pewnie była Wasza wspólna decyzja. Nie bał sie, ze straci kontakt z dzieckiem? Nie żałuje tego czasu? Przepraszam, z etak pytam ale to strasznie trudne tak wyjachac, i trudne zostac :-? 30Agulka - 28-01-2010 13:57 Mój mąż tylko raz wyjechał na 2 m-ce kiedy Adaś miał 4 m-ce ................ nigdy więcej, nigdy.................. anetina - 28-01-2010 13:57 mam znajomych, którzy zostawili dziecko u babci :( mąż wyjechał pół roku po nim żona, zostawiając kilkumiesięczne dziecko u swej mamy "odebrali je" chyba 1,5 roku póxniej :( samej jest ciężko tym bardziej mając małe dziecko człowiek jednak przywyka do tego :( gorzej później jest, gdy ktoś drugi dorosły chce jednak już na stałe być :) 30Agulka - 28-01-2010 14:00 miałam ale jak był jakiś problem to zadzwonić nie mogłam bo on w pracy, potem to go martwić nie chciałam bo przecież na odległość nie pomoże a sam będzie się denerwował że coś u nas nie tak a pomóc nie jest w stanie, pierwszy raz pojechał w 1 rocznicę ślubu, Kinga była maleńka. rany, nie wiem czy bym sie na coś takiego zdecydowała. Trzy lata poza domem i takie maleństwo. Ale to pewnie była Wasza wspólna decyzja. Nie bał sie, ze straci kontakt z dzieckiem? Nie żałuje tego czasu? Przepraszam, z etak pytam ale to strasznie trudne tak wyjachac, i trudne zostac :-? Mój jak przyjechał to ryczał nad małym i mówił, że stracił 2 m-ce z jego życia. :-? anetina - 28-01-2010 14:01 szkoda że nie każdy facet tak robi :( Karollinka - 28-01-2010 14:02 nie wiem jak dawałam radę, żyłam jak w kołowrotku, wyjechał rok po naszym slubie więc nie do końca umieliśmy żyć ze sobą, uczyliśmy się byc razem dopiero. Jak przyjezdzał na urlopy to mała go nie poznawała, był w domu 2 tyg a ona dopiero po tygodniu pozwoliła żeby ja wykąpał czy nakarmił. Dopiero jak po ostatnim urlopie wyjechał to kinga płakała, tęskniła i jak jezdziliśmy do znajomych to z zazdroscią patrzyła na dzieci bawiąze się z ojcami, mówiła że ona nie ma taty, serce mi pękało i zdecydowaliśmy że koniec z wyjazdami. 30Agulka - 28-01-2010 14:13 nie wiem jak dawałam radę, żyłam jak w kołowrotku, wyjechał rok po naszym slubie więc nie do końca umieliśmy żyć ze sobą, uczyliśmy się byc razem dopiero. Jak przyjezdzał na urlopy to mała go nie poznawała, był w domu 2 tyg a ona dopiero po tygodniu pozwoliła żeby ja wykąpał czy nakarmił. Dopiero jak po ostatnim urlopie wyjechał to kinga płakała, tęskniła i jak jezdziliśmy do znajomych to z zazdroscią patrzyła na dzieci bawiąze się z ojcami, mówiła że ona nie ma taty, serce mi pękało i zdecydowaliśmy że koniec z wyjazdami. bardzo dobra decyzja :D My przed slubem mieszkalismy ze sobą 2 lata, więc docieranie milismy juz za sobą jak slubowaliśmy :lol: :lol: :lol: :lol: aneta-we - 28-01-2010 14:14 aż muszę zorientować się i anwet napiszę w dzienniku :) żeby nie było, że wszystko zrobione :) napisałas: ponaglona przez jedną Sióstr - dzięki, postanowiłam uporządkować, co mamy zrobione, a co nie :) no to zaczynam :) kotłownia - z czasem zrobić tam umywalkę - właściwie jest, ale trzeba ją tylko podłączyć :) garaż - wszystko do zrobienia, ale nie teraz, nie spieszy się :) - do wczoraj tez było wszystko do zrobienia wiatrołap - brak oświetlenia i listew - tzn. listwy są, ale nie przymocowane :) - brak docelowego oświetlenia, listew też korytarz - oświetlenie górne - brak, oświetlenia boczne są, drzwiczki do zabudowy pod schodami czekają - docelowego ośw. brak salon - brak listew - ale już zamówione, oświetlenie górne zmienić, te co jest idzie do pokoju inwestorka, a z góry trzeba znieść na dół :) oświetlenia boczne są już - oswietlenie górne tymczasowe, kinkietów brak kuchnia - brak listew, brak oświetlenia, tymczasowe meble już są, trzeba je tylko obkleić tapetą :) która już jest :) - oświetlenie jest tymczasowe, spiżarka - brak podłączenia lodówki łazienka - brak kilku płytek, brak oświetlenia, brak zamontowanego prysznica, można ją gospodarzyć brak lustra, szafy, nie ta bateria przy umywalce gabinet - tymczasowo jest dywan, brak światła dywanu nie ma, oswietlenie oczywiście zastępcze brak drzwi wewnętrznych oczywiście nie mamy drzwi :wink: jeśli chodzi zaś o piętro: korytarz - listwy zamówione czekają, płytki skończone, brak skońćzonego sufitu, jest sama folia, światło górne jeszcze nie założone, boczne już jest nie ma listwe, oświetlenia docelowego, kinkietów pokój przy schodach - tylko raz pomalowany, brak skończonego sufitu, brak światła, na podłodze będzie póki co dywan, brakuje drabinki do stryszku łazienka - w tym roku nie będzie ruszana - chociaż nie powiem, chyba później sam kibelek i umywalke podłączymy nie mam umywalki, oświetlenia- tu sama żarówka mały pokoik z garderobą - brakuje lekkich poprawek, można uznać za skońćzone pokój inwestorka - brakuje listew i drzwiczek do strychu - są zamówione sypialnia - w tym roku nie ruszana, brakuje w ogóle strychu :) nie mamy zrobionej garderoby i drzwi do niej Nigdzie rolet, firan, zasłon. Żadnych karniszy. to tyle właściwie :) Na niebiesko wpisałam to czego u nas brakuje. Jak widzisz powinnas sie juz wprowadzac. Spokojnie da sie przezyc. Nam udało się juz ponad 3 m-ce :lol: anetina - 28-01-2010 14:19 wiem, ze się da wprowadzić :) ale czekam tylko na prysznic i nocowac od czasu do czasu będę mogła :) 30Agulka - 28-01-2010 14:27 No to macie dziewczyny wszystko zrobione co do życia potrzebne :lol: :lol: :lol: :lol: My mamy zamiar wprowadzić się do września, bo mamy gdzie mieszkać, nie płacimy za to, jest sporo miejsca i podwórko, ale głównie chodzi o przedszkole małego. Maja jest taką osobą, że zaklimatyzuje sie od razu wszędzie, jest bardzo odwazna i komunikatywna, ale Adaś pójdzie pierwszy raz do przedszkola a że przeprowadzka jest do innego maista to wypadałoby aby poszedł już tam gdzie ma chodzic kilka lat a nie za rok znów zmiana towarzystawa. Ale namieszałam, ale mam nadzieję, że zakumacie o czym chciałam napisać :-? anetina - 28-01-2010 14:28 tak zrozumiane ja mam tak już ze szkołą inwestorek od września idzie do 1 klasy więc też żeby poszedł już do ostatecznej podstawówki Karollinka - 28-01-2010 16:45 my naszej małej też nie zapiszemy do szkoły w naszej wiosce, będziemy ją wozić do Nałęczowa, tam jest więcej zajęc dodatkowych, świetlica no i podobno lepszy poziom. Z drugiej strony jak całe dnie będzie spędzała w miasteczku to może mieć mniejszy i słabszy kontakt z dziećmi z sąsiedztwa. anetina - 29-01-2010 07:23 KILKA PRAWD O ŻYCIU 1. Bramki w sklepie - mimo że nic nie zwinąłaś, i tak boisz się, że zapiszczą. 2. Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją. 3. Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu. 4. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, byrozpalić grilla. 5. Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz. 6. Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film. 7. Polska - tutaj nawet kryzys się nie udał. 8. Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy. 9. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem. 10. Leżakowanie w przedszkolu - kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2godziny snu w ciągu dnia. 11. Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz. 12. -Mamo, co to znaczy orgazm? -Ja nie wiem, zapytaj taty. 13. Łacina - jedyny język, w którym nawet "gówno" brzmi mądrze. 14. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół. 15. A4 - jedyna płatna jednopasmówka na świecie. 16. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują. 17. Tesco - nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny. 18. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad! 19. Seks jest jak skok na bungee - dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma,masz przerąbane. 20. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa. 21. Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju. 22. Polska: jak kupisz mi sukienke, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz miloda, zrobię ci sukienkę. 23. Chleb - zero marketingu, najwyższa sprzedaż. 24. Britney Spears: "Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość." 25. Egzamin - na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie. 26. Szacunek do nauczyciela - istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź. 27. Paradoks seksualny - seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać -od 18. 28. Okres i wypłata - jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyp... 29. Paradoks Szymborskiej - dla testu napisała maturę, interpretując swoje wiersze i dostała 60%. 30. Studenci pierwszego roku - spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą. 31. Piesek - u nas słodki, w Azji słodko-kwaśny. 32. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będziecie mnie odwiedzać co niedzielę. 33. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym. 34. Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę. 35. Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem. 36. Pieniądze z pierwszej komunii - do dziś nie wiesz, gdzie się podziały. 37. Nimfomanka - kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna. 38. Polska waluta - tylko tutaj złoty jest srebrny. 39. Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05. 40. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro. Karollinka - 29-01-2010 07:26 witaj Anetinka wpadłam się przywitać i miłego dnia życzyć bo ja dziś będę bardzo zapracowana:) teraz aby kawkę wypijemy i do roboty. anetina - 29-01-2010 07:29 my naszej małej też nie zapiszemy do szkoły w naszej wiosce, będziemy ją wozić do Nałęczowa, tam jest więcej zajęc dodatkowych, świetlica no i podobno lepszy poziom. Z drugiej strony jak całe dnie będzie spędzała w miasteczku to może mieć mniejszy i słabszy kontakt z dziećmi z sąsiedztwa. a ja właśnie chcę na wiosce go zapisać w mieście jest masa dzieci, klas jest masa a w wiosce dzieci jest zaledwie 7 klas - dzieci około 120 :) co prawda jest problem ze świetlicą ale jednak będzie w otoczeniu dzieci, które gdzieś tam w pobliżu będą mieszkać a w mieście skazany byłby na podstawówkę, gdzie każdej klasy jest nawet i 7 więc samych klas jest ponad 40 dzieci w nich ponad 30 więc ogrom dzieciaków, gdzie dziecko gubi się w tłumie anetina - 29-01-2010 07:30 witaj Anetinka wpadłam się przywitać i miłego dnia życzyć bo ja dziś będę bardzo zapracowana:) teraz aby kawkę wypijemy i do roboty. no właśnie ja też chcę dzisiaj popracować kawkę mam przed sobą nadrobię co nieco i idę pracować :) aneta-we - 29-01-2010 08:24 Pracusie, a dzis tez nei będę sie obijac, ale to bliżej południa. I do 21-szej to pewnie posiedze. Ale co tam. Dzis pewnie Ł. przyjedzie :lol: :D :P :D :lol: anetina - 29-01-2010 08:28 ale w pracy tak długo będziesz siedzieć? :o :o :o zawsze masz tak co miesiąc? jak ja bym swojego tak wyslała :) Karollinka - 29-01-2010 09:01 Anetinka ale w Nałeczowie też nie jest tak dużo dzieci, są tylko po 2 klasy danego rocznika, nie to co w dużym mieście gdzie szkoły to wielkie molochy. a ja ze swoim spędziłąm wczoraj baardzo miły wieczór :wink: anetina - 29-01-2010 09:02 ja swojego wczoraj nie widziałam dzisiaj pewnie też nie będę widzieć jakoś mnie to nie przeszkadza :( Karollinka - 29-01-2010 09:04 a no i my dziś dopiero wieczorem się zobaczymy bo dłużej w pracy posiedzę, koniec miesiąca więc sporo formalności z NFZ mamy. kala67 - 29-01-2010 09:40 Witaj !! :P kużwa ale mam znowu zaległości :cry: u mnie dzis ostatni dzień urlopu.....leniuchuje sobie w domku i nadrabiam na FM :lol: :lol: anetina - 29-01-2010 09:44 ja tez mam zaległości u innych :( u ciebie też :( może w wakacje dam rade odrobić :D witam w ten słoneczny zimowy dzionek kala67 - 29-01-2010 09:53 tu sie tyle dzieje, że każdego dnia człowiek musiałby kilka dni spędzić na FM !! :P anetina - 29-01-2010 09:55 bo jest zima wszyscy jeszcze w miarę siedzą w domach a już od wiosny każdy na działce, na budowie już wtedy czasu na pisanie nie ma :) kala67 - 29-01-2010 10:01 oj tak!!!!! :P ja tez czekam na wiosne.....juz mym chciała cos w ogródku posadzić sobie :lol: :lol: anetina - 29-01-2010 10:02 ja już nawet o ogródku nie myślę :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja o niczym nie myślę nie wiem, co bym nawet chciała :( aniamar - 29-01-2010 11:16 Anetinka to dziś ty go zaskocz kolacją, nie ma sensu kłócić się o głupoty. Ja też taka jestem że jak jakiś drobiazg mnie wkurzy to potrafię zrobić awanturę na szczęście mój mąż jest opanowany i zawsze łagodzi sytuacje. Cha, cha, cha to tak samo jak ja. Ulżyło mi trochę bo już myślałam, że na świecie to tylko ja taka czepialska i niedobra żonka i matka. aneta-we - 29-01-2010 11:23 ja już nawet o ogródku nie myślę :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja o niczym nie myślę nie wiem, co bym nawet chciała :( Anetinka nie płacz :wink: Ja pewnie jeszcze ze dwa lata poczekam na kostke przed domem. Może jakas trawka urośnie. A z tyłu bardzo bym chciała, zeby zostało tak jak jest: sosny, brzozy i wiewióry :wink: Tylko marzy mi sie podsypanie ziemia tak, żeby z tarasu nie było stopnia tylko wyjście prosto do lasu. :) aneta-we - 29-01-2010 11:25 Anetinka to dziś ty go zaskocz kolacją, nie ma sensu kłócić się o głupoty. Ja też taka jestem że jak jakiś drobiazg mnie wkurzy to potrafię zrobić awanturę na szczęście mój mąż jest opanowany i zawsze łagodzi sytuacje. Cha, cha, cha to tak samo jak ja. Ulżyło mi trochę bo już myślałam, że na świecie to tylko ja taka czepialska i niedobra żonka i matka. to chyba mozemy założyć klub czepialskich żon :wink: Ja jestem holeryczka w domu, za to totalne opanowanie w pracy. Wszystko mi sie równowazy :wink: anetina - 29-01-2010 11:39 ja już nawet o ogródku nie myślę :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja o niczym nie myślę nie wiem, co bym nawet chciała :( Anetinka nie płacz :wink: Ja pewnie jeszcze ze dwa lata poczekam na kostke przed domem. Może jakas trawka urośnie. A z tyłu bardzo bym chciała, zeby zostało tak jak jest: sosny, brzozy i wiewióry :wink: Tylko marzy mi sie podsypanie ziemia tak, żeby z tarasu nie było stopnia tylko wyjście prosto do lasu. :) ziemię ja potrzebuję z przodu ba ja nawet nie mam ogrodzenia :( buuuuuuuuuuuu aneta-we - 29-01-2010 11:41 ziemię ja potrzebuję z przodu ba ja nawet nie mam ogrodzenia :( buuuuuuuuuuuu a czy u mnie było jak sie wprowadzałam. Nie! Nie było. Wszystko w swoim czasie. Po co Ci ogrodzenie? To jakas neiciekawa okolica? Masz sąsiadów z boku? anetina - 29-01-2010 11:43 to chyba mozemy założyć klub czepialskich żon :wink: Ja jestem holeryczka w domu, za to totalne opanowanie w pracy. Wszystko mi sie równowazy :wink: jestem identyczna :o :o :o :o :o anetina - 29-01-2010 11:49 ziemię ja potrzebuję z przodu ba ja nawet nie mam ogrodzenia :( buuuuuuuuuuuu a czy u mnie było jak sie wprowadzałam. Nie! Nie było. Wszystko w swoim czasie. Po co Ci ogrodzenie? To jakas neiciekawa okolica? Masz sąsiadów z boku? z jednej strony jest - ale ogrodzenie też z drugiej strony pole ale fajnei byłoby z ogrodzeniem delfina7 - 29-01-2010 12:59 Czepialska ? Ktoś tu mnie woła??????? :lol: :lol: :lol: aneta-we - 29-01-2010 12:59 Czepialska ? Ktoś tu mnie woła??????? :lol: :lol: :lol: eeee, nie wierze. Ty mi sie kojarzysz jako chodzaca dobroć :D anetina - 29-01-2010 13:01 Czepialska ? Ktoś tu mnie woła??????? :lol: :lol: :lol: eeee, nie wierze. Ty mi sie kojarzysz jako chodzaca dobroć :D to samo miałam napisać :D delfina7 - 29-01-2010 13:06 Jedzimy autem , szyby zaparowane , siedzi mój mały glut z tyłu (2,5 roku). Zły mówi : nos kuldwa mać nic nie widze :lol: :lol: :lol: Nauczyła się od mamy - chodzącej dobroci. :lol: :lol: :lol: W bloku czasm bałam się z, że pomoc społeczną kiedyś zobacze :lol: Strona 26 z 31 • Zostało znalezionych 9901 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31 |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |